Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

sobota, 7 lipca 2018

Mania chomikowania #16


Od ostatniego chomiczego postu minęło ponad pół roku. W pewnym momencie trochę przerosła mnie ilość posiadanych kosmetyków, przestałam się mieścić w wyznaczonych sobie miejscach. To był chyba główny powód dlaczego tak długo zwlekałam z kolejnym postem, ale trochę brakuje mi tych podsumowań :) Były bardzo pomocne (przynajmniej z zamysłu i w teorii ☺) przy planowaniu kosmetycznych zakupów. Teraz już trochę się odgruzowałam, choć kosmetyków nadal u mnie sporo. A czy jest ich więcej? Sprawdźmy :) Na małych zdjęciach stan zapasów z grudnia.

CIAŁO
1 - żele pod prysznic i żele peelingujące


Tu jak widać totalna zmiana "wystroju", ale żele pod prysznic są takim kosmetykiem, którego używamy codziennie (a przynajmniej powinniśmy ☺) w niemałych ilościach. Pod prysznicem stoją teraz u mnie Barnängen i BubbleT, a Isana generalnie przeznaczona jest do mycia gąbeczek i pędzli a nie ciała, ale razem mam 1600 ml różnych żeli, czyli tyle samo co poprzednio.

2 - peelingi


Lubię peelingi i ich zużywanie nie idzie mi najgorzej :) Teraz mam ich łącznie 630 ml, czyli więcej niż poprzednio. Pod prysznicem stoi Biolove.

3 - balsamy i masła do ciała


Tak, ta kategoria to moja udręka, ale jednak widać jakiś postęp. W użyciu jest w zasadzie wszystko oprócz masła Barnängen. Łącznie mam 950 ml smarowideł, a to zdecydowanie mniej niż ostatnio.

4 - mydła


Niby mam teraz więcej niż ostatnio, bo 600 ml, ale mimo wszystko uważam że to nie jest zły wynik. Chyba wypadałoby zabrać się za mydło z Hello Kitty, bo tylko leży i się kurzy :P

6 - dezodoranty, antyperspiranty


Używam głównie kulek bądź sztyftów, ale latem lubię mieć też gdzieś pod ręką antyperspirant w sprayu. Mam teraz łącznie 300 ml, czyli zdecydowanie więcej niż ostatnio, ale tym się raczej nie martwię.

WŁOSY
7 - szampony


Ta kategoria też zaczyna mnie dobijać, mam wrażenie że moje szampony (nie licząc suchych) nigdy się nie skończą! Używam nadal Jantara (mam nadzieję, że w lipcu w końcu dobije dna) i sporadycznie suchego szamponu. Razem mam 1260 ml, a więc więcej niż poprzednio.

8 - stylizacja i pielęgnacja


Jak widać - jakiś przemiał jest, coś się skończyło, coś doszło. Używam teraz odżywki Gliss Kur, do termoochrony Beaver i sporadycznie Jantara. Razem mam 1432 ml różnego rodzaju specyfików, a więc więcej niż ostatnio.

TWARZ
9 - kremy do twarzy
 
 
Tu w zasadzie wyszłam na prostą - mam krem na dzień, krem na noc i jeden w zapasie (choć jeszcze nie wiem czy na pewno zużyję go do twarzy). Za to pojemnościowo jest więcej niż w grudniu, bo 250 ml.

10 - maski, maseczki


Niewiele się dzieje w tej kategorii, chyba głównie za sprawą maseczek w płachcie (ostatnio głównie robię te w tabletkach). Kończy mi się żel aloesowy (ale kupiłam już następny, po zrobieniu zdjęć) i chyba pora zabrać się za jakąś kolejną maskę :) Razem mam 570 ml różnych maseczek, czyli mniej niż poprzednio.

11 - serum i inne upiększacze


Wbrew pozorom żadne z dwóch serów z Avy nie jest tym ze zdjęcia grudniowego, wtedy zużywałam z witaminą C, teraz w ruch poszło z retinolem :) Ale to nie zmienia faktu, że mam ich teraz więcej, bo 75 ml. Aha, specyfik z It's Skin z małego zdjęcia okazał się nie serum, a specyfikiem do punktowego stosowania na niedoskonałości :)

12 - demakijaż


Maluję się prawie codziennie, więc kosmetyki do demakijażu raczej nie stoją u mnie zbyt długo. Raczej. Bo np. Tołpa czeka i czeka :) Razem mam 600 ml kosmetyków do demakijażu, a to mniej niż ostatnio.

13 - peelingi


Spory progres w zużywaniu :) Mam w tej chwili tylko jeden peeling, 60 ml, czyli zdecydowanie mniej niż ostatnio.

14 - oczyszczanie i tonizowanie


Jak widać - dużo oczyszczania, mało tonizowania. Zużyłam wszystkie toniki (teraz nie ma już też tego ze zdjęcia). Jakkolwiek to nie zabrzmi to używam ich wszystkich w zależności od nastroju :) Mam teraz 940 ml różnych kosmetyków, a to mniej niż w grudniu.

15 - kremy pod oczy


Używam teraz kremu Mokosh (chyba widać), skończy się w lipcu, albo najdalej w sierpniu :) Mam w tej chwili 50 ml kremów pod oczy, a to nieco więcej niż poprzednio.

16 - pielęgnacja ust


Ciasteczkowy potwór tak naprawdę gdzieś mi chyba zniknął, ale w sumie i tak zdecydowanie bardziej wolę kosmetyki do ust w sztyfcie. Mam ich teraz 15,9 g, to mniej niż ostatnio.

DŁONIE
17 - pielęgnacja dłoni


Vianek w pracy, BubbleT w domu, czasem wrzucam go też do torebki. Mam 175 ml kremów do rąk, a to więcej niż poprzednio.

STOPY
18 - pielęgnacja stóp


Dezodorant mi się kończy, kremu została gdzieś połowa. Używam wszystkich kosmetyków, a jest ich razem 330 ml. To oznacza, że stan zapasów się nie zmienił.

KOLORÓWKA
19 - tusze do rzęs


Używam w tej chwili tuszu z Avonu (kiepski) i Too Faced (świetny), pozostałe dwa czekają na swoją kolej. Te 4 mascary to tyle samo co poprzednio.

20 - podkłady


Tu nie mam się raczej czym martwić. Mam 60 ml podkładów, czyli tyle samo co ostatnio. Hean tak naprawdę się kończy i już kupiłam sobie coś w zamian, bo ten CC jest dla mnie teraz trochę za jasny.

W grudniu w zapasach miałam 9.440 ml różnych kosmetyków i 4 tusze. Po upływie pół roku w moich zapasach znajduje się 9.897,9 ml kosmetyków i 4 mascary - zapasy się zwiększyły. Ale tak szczerze mówiąc, to obawiałam się że będzie gorzej!
Jak z realizacją

PODSUMOWANIE:
Absolutny zakaz kupowania: żeli pod prysznic, odżywek do włosów, balsamów do ciała, szamponów, kosmetyków do mycia twarzy, maseczek do twarzy, serów
Raczej wstrzymać się z kupowaniem: peelingów do ciała, kosmetyków do demakijażu
Chciałabym kupić: 
Muszę kupić: mydło w płynie

Jak widać chomiczek nieco przytył, ale jestem dobrej myśli. Poodchudzamy się trochę i za jakieś dwa miesiące (tak, chcę wrócić do regularnych podsumowań) do Was znów wrócimy :) A w ilu szafkach / kartonach Wy trzymacie swoje kosmetyczne zapasy?

22 komentarze:

  1. Moje zapasy też się rozrosły, i to znacznie. Tak to jest jak chrzestna przyjeżdża z Niemiec dwa razy i wykupuje pół DM... xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, do mnie Balea trafiała tylko w jakichś pac, kach wymiankowych, nie mam dostępu do DM. Ale gdybym miała to kto wie jak to by się skończyło.

      Usuń
  2. Jesteś pewna, że chcesz wiedzieć, gdzie trzymam swoje kosmetyki? :D Bo wychodzi na to, że w szafie 1,80 m (cała na kosmetyki), na wannie w łazience, w szafce w łazience, w wąskiej komodzie z Ikei, toaletce i kuferku XD Chyba chomik rozrósł się u mnie do niebotycznych rozmiarów :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam to samo :O
      Zastanawiam się czasami jak ja wszystko zużyje sama... ale powstrzymać przed zakupami się nie mogę :D

      Usuń
    2. Dziewczyny zawsze część można rozdać :) Ja tak czasem robię jak już przestaję widzieć światełko w tunelu. A z zakupów też jakoś nie potrafię zrezygnować.

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Ja niedługo może też nie będę miała ;)

      Usuń
  4. U mnie ostatnio jest bardzo skromnie, dawno nic nie kupowałam, ale to tylko do czasu ;) Nie, nie mam zamiaru nadrabiać, same potrzebne rzeczy :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zawsze mówię że kupuję tylko potrzebne rzeczy. Tylko czasem do mojego koszyka "przypadkiem" trafiają też te mniej potrzebne :)

      Usuń
  5. Z moimi zapasami tez jest róznie, niektóre produkty ubyły, niektóre przybyły ;)
    Ale mam miesiące (widać na blogu, bo publikuję nowości), że naprawdę mało kupuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie tez się tak czasem zdarza. Teraz w lipcu jeszcze nie kupiłam nic :)

      Usuń
  6. Eeee no, w niektórych kategoriach nie jest źle, już masz nowy asortyment :D Też muszę takie podsumowanie zrobić, u mnie zdecydowanie najwięcej jest peelingów, żeli, balsamów do ciała i toników/hydrolatów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Minęło pół roku od poprzedniego podsumowania, więc dziwne byłoby gdyby się nie zmieniły :) Ale bardziej martwią mnie właśnie te, które mam nadal od ponad pół roku i nie potrafię zużyć...

      Usuń
  7. Uwielbiam te Twoje posty :D wcale nie jest tak zle :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę żałuję, że nie zrobiłam podsumowania w mojej "szczytowej formie", czyli w okolicach lutego-marca. Wtedy byłoby co oglądać!

      Usuń
  8. Ja mam najwięcej kosmetyków do włosów niesttey - i ostatnio jak otworzyłam szafke, to naliczyłam chyba z 8 odżywek, 4 szampony i jeszcze maski, pianki, lakiery.... MASAKRA :) Ten pomysł na post jest świetny, może też coś takiego zrobię, to otrzeźwi mnie trochę :D pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chętnie zajrzę do Ciebie na takie podsumowanie ;) U mnie jak widać kategoria włosowa też jest spora.

      Usuń
  9. W sumie chyba tylko te włosowe kategorie wyglądają dość potężnie, reszta jakoś tak coraz skromniejsza jest :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się, staram :) Mogłam jednak zrobić podsumowanie w lutym lub marcu :)

      Usuń
  10. I jest piękny chomiczek ;) Dobrze Ci idzie, bo wcale nie widać że coś przybyło ja bym rzekła, że utrzymałaś ten sam poziom :) U mnie była tendencja spadkowa i poległam w lipcu i znowu stanowczo za dużo kupiłam ... dwa kartoniki pełne z zakładką :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bo to odstęp pół roku, zaczynam znów wychodzić na prostą. Ale robiło się niebezpiecznie!

      Usuń
  11. oj wiem coś o tym - u mnie wygląda to podobnie choć ucze się minimalizmu :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. W miarę możliwości staram się odwiedzać Wasze blogi :)