W rujnującej portfele rossmannowskiej promocji "naocznej" kupiłam coś, o czym marzyłam od dawna - wychwalaną w blogosferze odżywkę do rzęs Long4Lashes. Zapłaciłam za nią jedynie 40 zł, ale czy była tego warta?
Serum
przyśpieszające wzrost rzęs. Serum wydłuża, zagęszcza i wzmacnia rzęsy
oraz widocznie poprawia ich kondycję. Jego receptura zawiera bimatoprost
- substancje aktywną uważaną obecnie za jeden z najefektywniejszych
związków stymulujących wzrost rzęs. Kwas hialuronowy nawilża i wygładza
powierzchnie rzęs, a prowitamina B5, wnikając we włókno włosów, poprawia
ich strukturę i sprawia, ze staja się mocniejsze, bardziej elastyczne i
lśniące.
Za 3 ml produktu stacjonarnie standardowo zapłacimy około 80 zł, jednak warto polować na promocje, gdzie cena spada do około 50-55 zł a czasem nawet mniej. Kosmetyk kupimy zarówno w większości drogerii sieciowych, jak i tych mniejszych, osiedlowych. Dostępny jest oczywiście również online. Ja swój kupiłam stacjonarnie w Rossmannie w promocji za około 40 zł.
Odżywkę, a w zasadzie serum fabrycznie dostajemy w zafoliowanym kartoniku. Samo zaś opakowanie przypomina z wyglądu eyeliner. Aplikator jest cienki, włoski z niego nie wypadają ani nie odstają, bezproblemowo nakłada się nim odżywkę na linię rzęs.
Serum jest bezbarwne, wodniste, nie wyczuwam w nim również zapachu. Nakładane na linię rzęs nie spływało mi do oka.
Odżywkę zaczęłam stosować od 1 maja. Nie ukrywam - na początku miałam pewne obawy czy zawarty w niej bimatoprost (lek na jaskrę, składnik tego serum) mi nie zaszkodzi, bo czytałam na ten temat różne opinie. Serum nakładałam codziennie wieczorem - przed snem, aplikując je jednym pociągnięciem tuż przy górnej linii rzęs, tak jak eyeliner. W pierwszych dwóch tygodniach zauważyłam że rzęsy wypadają mi bardziej niż zwykle, w większej ilości. Zastanawiałam się czy nie odstawić serum, żeby nie zostać całkiem bez rzęs. Ale to był też czas, kiedy zauważyłam że rzęsy rzeczywiście się trochę wydłużyły, wiec postanowiłam zaryzykować :> Używałam go dalej. Kolejne dwa tygodnie to czas dalszego wzrostu rzęs i coraz mniejszej ilości tych wypadających. Ale najlepiej zobaczyć to na przykładzie, niestety mistrzem fotografii to ja nie jestem :( Pierwsze trzy pary zdjęć są bez niczego, na ostatnim rzęsy są pociągnięte jedną delikatną warstwą tuszu.
Jak widać po tym miesiącu rzęsy są nieco rzadsze, ale widocznie dłuższe. Zaczynają to również zauważać moi znajomi, wiec efekt jest ;) Na razie nie przerywam kuracji, liczę na to ze w kolejnym miesiącu rzęsy znów się wydłużą, ale też trochę zagęszczą (proces wypadania już w zasadzie minął).
Serum nie podrażniło moich oczu/powiek, nie uczuliło mnie. Nie spowodowało również powstania ciemniejszej linii w miejscu aplikowania produktu, o czym czytałam na kilku blogach. Nie wiem jeszcze czy kolejne efekty zaprezentuję Wam za miesiąc czy za dwa (po 3 miesiącach kuracji), jak wolicie? :)
Używałyście odżywek do rzęs tego typu? Którą uważacie za najlepszą?
Ja stosowałam xlash i była super :) ale cena już wyższa;)
OdpowiedzUsuńTo moja pierwsza tego typu odżywka, do tej pory stosowałam tylko pomadkę z Alterry i serum z Eveline, które spisuje się jako baza, ale nie jako odżywka.
UsuńKiedyś używałam odżywki z L'biotica i byłam zadowolona, była naprawdę niezła.
OdpowiedzUsuńU Ciebie widać różnicę, może nie spektakularną ale widoczną - to w sumie dopiero miesiąc więc nie jest źle.
Zdjęcia warto robić co miesiąc a posty .... jak będziesz uważała za stosowne :)
O L'biotice też już kiedyś czytałam, nawet planowałam ją kupić bo należy to tych tańszych :)
UsuńNa moich zdjęciach w ogóle mało co widać :P Ale ja widzę różnicę przy codziennym makijażu, rzęsy są naprawdę dłuższe :)
Te odżywki możesz spotkać w Biedronie, czasami mają również promocje. Warto spojrzeć, może akurat trafisz.
UsuńJa nie mam odwagi używać środków z bimatoprostem...
OdpowiedzUsuńJa się trochę bałam, ale stwierdziłam że najwyżej odstawię :)
UsuńEfekty bardzo zauważalne ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że w kolejnych miesiącach będą jeszcze bardziej widoczne :)
UsuńEfekt zauważalny ;)
OdpowiedzUsuńTrochę tak :) Liczę na to, że będzie jeszcze lepiej :)
UsuńEfekt według mnie delikatny, ale zauważalny, jednak tak jak mówisz, sama najlepiej widzisz, przy makijażu, że twoje rzęsy są dłuższe :)
OdpowiedzUsuńTak, mam nadzieję że w kolejnych miesiącach efekt będzie bardziej zauważalny :)
UsuńMi by się taka przydała bo mam króciutkie rzęski :) Muszę pomyśleć na zakupem :)
OdpowiedzUsuńJak na razie jestem zadowolona, a to dopiero pierwszy miesiąc :) Warto poszukać promocji, bo cena 50 zł za opakowanie, które ma nam wystarczyć na około 6 miesięcy to niedużo :)
UsuńWiesz... Też mam odżywkę, która działa podobnie, ale kosztowała 20 zł. Także dla mnie nie warto. Ale to tylko moje zdanie ;)
OdpowiedzUsuńA jaka to odżywka jeśli można wiedzieć?
UsuńWidać różnicę w długości :)
OdpowiedzUsuńLiczę na to, że za jakiś czas będzie widać jeszcze bardziej :)
Usuńnajwieksza roznica bedzie za miesiac/ dwa
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję :)
UsuńJa aktualnie testuję odżywkę FEG, ale jak na razie nie widzę efektów, no może delikatne wzmocnienie swoich rzęs. U Ciebie efekt jest już widoczny!
OdpowiedzUsuńO tej twojej nie słyszałam jeszcze. W Shinyboxie będzie teraz też jakaś odżywka, więc po odstawieniu Long4Lashes znów będę miała co próbować :)
Usuńmnie kusi jakkas odzwka do rzes ale na razie nie umiem wybrac:) ciagle jakies nowe na blogach sie pojawiaja
OdpowiedzUsuńDokładnie, jak grzyby po deszczu :)
Usuńno i którą wybrąć kurcze może by mi kto do testów wysłał:)
UsuńPrzyjdzie na to cza, przyjdzie czas, przyjdzie czas... A zawsze możesz sobie kupić Shinyboxa - dostaniesz i odżywkę do testowania i kilka innych kosmetyków :)
Usuń