Jest w końcu Shinybox :) Myślałam, że go dostanę bardzo późno, bo planowałam dzisiaj wyjeżdżać na wakacje. Ostatecznie z różnych względów (nie, nie przez pudełko☺) musiałam trochę urlop przesunąć i wyjeżdżam we wtorek, w przyszłym tygodniu.
Do zakupu sierpniowego pudełko Shiny zachęcało tymi słowami: "Wprowadź się w stan błogiego relaksu i odprężenia, dzięki sierpniowej
edycji pudełka ShinyBox. Udaj się razem z nami do świata piękna i
zafunduj sobie niezapomniane chwile przepełnione beztroską
przyjemnością. Ciesz się świetnym wyglądem ,tryskaj energią i poświęć
sobie trochę czasu. Jesteś tego warta!"
Tym sposobem w uroczym opakowaniu (które mogłoby być również pudełkiem walentynkowym jak dla mnie), pod hasłem "Wakacyjny Chillout" dotarło do mnie 6 pełnowymiarowych produktów i jedna próbka. Czy zawartość skusiła mnie w końcu do wymiany moich Shinystars na kolejne pudełko?
MOKOSH - kosmetyczny olej lniany
Średnia cena 45,00 zł / 100 ml
Info od Shiny: Olej zawiera niezwykle dużą liczbę naturalnych przeciwutleniaczy, chroniących organizm przed wolnymi rodnikami, a także nienasycone kwasy tłuszczowe. Olej nawilża, odżywia i spowalnia starzenie skóry, wzmacnia włosy i paznokcie, jak również można go stosować do pielęgnacji delikatnej skóry dzieci.
Jakoś nie potrafię się zaprzyjaźnić z olejami, a ten dodatkowo ma dość dużą pojemność. Generalnie obietnice producenta zachęcają, więc z pewnością go wypróbuję - może przekonam się czy ta cała zabawa z olejowaniem włosów jest warta świeczki ☺ Markę Mokosh poznałam właśnie dzięki Shinybox, ich białą glinkę bardzo polubiłam, więc mam nadzieję, że z olejem też się uda :)
YASUMI - maseczka regenerująca na noc
Średnia cena 75,00 zł / 30 ml
Info od Shiny: Maska na noc z kwasem hialuronowym i argireliną to kosmetyk o wyjątkowych właściwościach regenerujących, odżywczych i przeciwstarzeniowych. Po zastosowaniu maski skóra jest nawilżona, zregenerowana, jędrna i zauważalnie gładsza. Maska jest idealna do stosowania do każdego rodzaju cery.
To trzydziestomililitrowe maleństwo kosztuje 75 zł. Mam nadzieję, że robi cuda :) Maseczek co prawda u mnie dostatek, ale jestem pozytywnie nastawiona - Yasumi dość polubiłam. Szkoda tylko że kwas hialuronowy jest dość daleko w składzie, moja skóra zdaje się go lubić.
SYLVECO - lipowy płyn micelarny
Średnia cena 18,40 zł / 200 ml
Info od Shiny: Wyjątkowo delikatny i jednocześnie skuteczny, hypoalergiczny preparat,
który dokładnie oczyszcza skórę. Zawiera ekstrakt z kwiatów lipy
szerokolistnej, który wykazuje działanie nawilżające i osłaniające,
zwiększa elastyczność i sprężystość oraz odporność skóry na utratę wody.
Bardzo lubię Sylveco, a ten płyn i tak zamierzałam kiedyś kupić :) Co prawda będzie musiał poczekać chwilę na swoją kolej, ale na pewno się nie zmarnuje :)
LIV DELANO - balsam regenerujący do suchej skóry rąk i paznokci Oriental Touch
Średnia cena 12,00 zł / 75 g
Info: Naturalne składniki: olej sojowy, olej kokosowy, kwas hialuronowy, ceramidy roślinne, witamina F, ekstrakty perełkowca japońskiego, wiciokrzewu, wodorostów, dzikiej róży, moreli japońskiej, hiacyntu, olejki eteryczne pomarańczy, mandarynki, bergamotki – wzmacniają skórę rąk i płytkę paznokciową, zmiękczają, chronią przed negatywnym oddziaływaniem czynników zewnętrznych. Koją delikatną skórę rąk, stymulują jej naturalne funkcje ochronne.
Wg ulotki Shiny miał to być krem-sorbet do rąk i wiem, że niektóre dziewczyny taki właśnie dostały. U mnie jest balsam, więc przy opisie wspomogłam się stroną internetową dystrybutora. To mój pierwszy białoruski kosmetyk, mam nadzieję że spisze się dobrze :) Podoba mi się szata graficzna, balsam pachnie dość przyjemnie i szybko się wchłania, więc niedługo powędruje ze mną do pracy :)
SILVERTATTOO - zestaw tatuaży ozdobnych
Średnia cena 12,00 zł / op.
Info od Shiny: Zestaw wyjątkowych tatuaży od Silvertattoo pozwoli Ci skomponować
niepowtarzalną kreację, która w niebanalny sposób ozdobi Twoje ciało. Do
pudełek ShinyBox zaprojektowana została specjalna, limitowana edycja
tatuaży, inspirowanych sztuką zdobienia ciała mehendi.
Są cudne, piękne, boskie... dla mojej pięcioletniej siostrzenicy :P Gusta są oczywiście różne i nie wykluczam że takie tatuaże mogą się spodobać również niektórym dorosłym, ale to zdecydowanie nie moje klimaty. Oddam bez żalu, Młoda się ucieszy :)
INGRID - lakier do paznokci Estetic
Średnia cena 10,00 zł / 10 ml
Info od Shiny: Lakiery Estetic to połączenie nowej, najwyższej klasy składników z
unikalną, fantastyczną gamą kolorystyczną. Lakiery posiadają płaski
pędzelek, który gwarantuje precyzyjną, równomierną aplikację.
Szybkoschnąca formuła lakieru zapewnia perfekcyjny manicure przez kilka
dni.
Ja noszę hybrydy, więc ten raczej mi się nie przyda. Kolor wydaje się dość ładny, lakier pewnie wyląduje u mojej siostry. Zamiast lakieru Ingrid można było też w pudełku znaleźć lakier Silcare - trafiały się losowo.
SKIN79 - krem BB Orange
gratis (próbka)
Info od Shiny: Krem BB, czyli wielofunkcyjny kosmetyk o precyzyjnie dobranej kompozycji
składników. Dzięki oryginalnej, azjatyckiej pielęgnacji, odkryjesz
sekret nieskazitelnie pięknej i zadbanej skóry.
Sprawdzę, zużyję, ciekawe czy kolorystycznie będzie lepszy niż Gold.
Dodatkowo oczywiście w pudełku znalazła się karta produktowa i kilka ulotek z rabatami.
I to wszystko. Co z moimi gwiazdkami? Nadal nie tknięte :) Pudełko mi się nawet podoba, choć zdecydowanie brakuje mi efektu wow. Najbardziej jestem zadowolona z micela z Sylveco, maseczki Yasumi i białoruskiego kremu do rąk. Olej pewnie w końcu zużyję, ale lakier i tatuaże znajdą nowe właścicielki :) Nadal czekam na taką edycję, która mnie zachwyci i wywoła chęć zamówienia pudełka za punkty. Tymczasem czekam na wrzesień :)
A Wy jakie pudełka zamówiłyście w tym miesiącu? :)
Tak jak wspominałam u siebie oceniam to pudełeczko na dostateczny, bardzo cieszę się z kremu do rąk, jestem też bardzo ciekawa maski Yasumi, olej sprawił mi niemiłą niespodziankę, Shiny zobowiązało się do przesłania mi nowy olej w zastępstwie wadliwego - uważam to za plus, pomimo, że nie lubię stosować olejów, wyjątkiem są olejki do pielęgnacji ciała, ale tylko te o przyjemnym zapachu :-)
OdpowiedzUsuńZaraz lecę do Ciebie sprawdzić co z tym olejem, choć zgaduję że się rozlał :> Dla mnie to pudełko jest dobre (lecąc dalej w skali szkolnej☺).
UsuńPłyn micelarny z Sylveco to mój ulubieniec, zawartość pudełka mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńJa też słyszałam i czytałam o nim dużo dobrego, zresztą ja ogólnie lubię ich kosmetyki :)
UsuńJakie fajne pudełeczko :)
OdpowiedzUsuńNadal można je zamówić jeśli jesteś zainteresowana :)
UsuńJa nie zamawiałam tym razem, bo po ostatnim pudełku przerwałam subskrypcję ;) Nie takie złe to pudełko w tym miesiącu :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam, choć szału nie robi :)
UsuńNigdy nie zamawiałam pudełek ale teraz zastanawiam się między shiny a joyboxem :)
OdpowiedzUsuńJoybox ma tą przewagę, że wiesz co kupujesz. Ale uważam, że w tym miesiącu nie ma się czym zachwycać - ja na pewnie nie będę zamawiać.
UsuńZamówiłam ShinyBox i widzę, że tak jak Ty zamiast kremu sorbetu dostałam balsam do rąk. Podoba mi się jego zapach i pewnie go wypróbuje, ale wolałabym sorbet :)
OdpowiedzUsuńJa chyba też wolałabym sorbet - zastanawia mnie czy ma inną konsystencję :)
UsuńZawartość na pewno lepsza niż w poprzednim pudełeczku :)
OdpowiedzUsuńMnie jakoś nie podoba się to pudełko. :)
OdpowiedzUsuńMnie nie zachwyca, ale nie jest złe :)
UsuńBardzo ładna szata graficzna. Zaciekawił mnie jedynie micel Sylveco i maseczka Yasumi.
OdpowiedzUsuńTo podobnie jak mnie, tylko że ja jeszcze jestem ciekawa tego balsamu do rąk :)
UsuńŚrednio podoba mi się zawartość :P Ale samo pudełko jako karton bardzo ładne :P :D
OdpowiedzUsuńWizualnie pudełka w większości mi się bardzo podobają - wykorzystuję je w domu na różne drobiazgi :)
UsuńNajlepsze są te tatuaże! :D
OdpowiedzUsuńFantastyczne! Tylu zachwytów od mojej pięciolatki dawno nie słyszałam :)
UsuńMnie pudełeczko stosunkowo przypadło do gustu, prawdopodobnie dzieki temu, ze przestałam miec, co do boxow jakiekolwiek oczekiwania:). Maseczka, płyn i olej- jak najbardziej. Krem, lakier (bractwo hybryd;) i boskie tatuaże poszły w swiat :)
OdpowiedzUsuńTo podobnie jak u mnie :) W sumie to brak oczekiwań jest świetnym rozwiązaniem :D
UsuńNie podoba mi się to pudełko i bardzo sę ciesze, że zrezygnowałam ze subskrypcji.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie nie jest złe, choć rzeczywiście nie zachwyca :)
UsuńNie przekonało mnie :)
OdpowiedzUsuńJa tam znalazłam kilka produktów które chętnie wypróbuję :)
UsuńFajne pudełko :). Nie wywołuje dreszczyku, ale jest ok. może jeszcze się skuszę.
OdpowiedzUsuńNapisz, jak wypróbujesz maseczkę. Bardzo jestem ciekawa efektu :)
Dla mnie też pozytywnie, choć bez szału. Być może o maseczce napiszę więcej, ale to za jakiś czas, chcę skończyć te, które używam :)
UsuńCałkiem fajne pudełko :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, nie jest złe :)
UsuńDo mnie jutro dojdzie. Ucieszy mnie niemalże wszystko ;) szczególnie olej Mokosh ♡ i Sylveco
OdpowiedzUsuńFajnie że przypadło Ci do gustu :)
UsuńMnie ostatnio tak ShinyBox rozczarował, że przerwałam subskrypcję, ale to właśnie pudełko zamówiłam za punkty, bo wyszło im całkiem niezłe. :)
OdpowiedzUsuńJa chyba dociągnę do końca roku i później zobaczę co dalej :)
UsuńMi się nawet podobało. W tym miesiącu zamówiłam wakacyjny duet (lipiec+sierpień) - cenowo wychodziło fajnie, więc czemu nie, tym bardziej, że znajdę zastosowanie kosmetyków z obu boxów. Ale miałam dłuższą przerwę, bo nie zamawiałam pudełeczek od marca - wtedy przypadła mi do gustu tylko glinka i olejek :]
OdpowiedzUsuńTakie promocje są naprawdę fajne, zwłaszcza że zawartość jednego z pudełek jest już znana :)
UsuńJa rozważam zakup tego pudełka (dostałam zniżkę 50% na maila). Pierwsze wrażenie jak zobaczyłam zawartość: wow, same rzeczy, na które akurat poluję. Ale im bardziej czytam recenzje na blogach, tym bardziej się wacham ;)
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od Twoich potrzeb :) To samo pudełko dla jednych może być beznadziejne, a dla innych fantastyczne. A zniżka 50% to fajna oferta.
Usuń