niedziela, 31 grudnia 2017
piątek, 29 grudnia 2017
Chillbox grudzień 2017 - inny niż wszystkie
W grudniu ekipa Chillboxa miała trochę problemów z kurierami. Nie wszystkie pudełka dotarły na czas, kilka podobno gdzieś zaginęło w akcji. Ja niestety również należałam do tych pechowców, którzy nie dostali pudełka w wyznaczonym terminie, ale na wielki plus ekipie Chillboxa należy zaliczyć komunikację z klientami. Dlaczego mój Chillbox był inny niż wszystkie (pomijając problem z dostawą)?
Etykiety:
box,
Caltha,
Chillbox,
cotton balls,
Evita,
Green Pharmacy,
KOI,
Lavea,
Silcare
czwartek, 28 grudnia 2017
Shinybox grudzień 2017 - Where the magic happens
Tam, gdzie dzieje się magia... Podobno magia dzieje się właśnie w grudniowym Shinyboxie, ale ja raczej napisałabym: "Gdzie podziała się magia?" W czasach, kiedy zamawiałam Shinyboxy regularnie pudełka grudniowe były super, warto było je zamówić. A czy warto było zamówić tegoroczny świąteczny box?
Etykiety:
Barnängen,
box,
Efektima,
Farmona,
Foods by Ann,
Kueshi,
Shinybox,
The Secret Soap Store
piątek, 8 grudnia 2017
Denko listopadowe
Biorąc pod uwagę moje ostatnie zakupy i inne kosmetyczne prezenty to zdecydowanie powinnam porządnie zabrać się za zużywanie tego co mam. Jeszcze trochę i nie będę miała miejsca na kolejne kosmetyki, ale w sumie może chociaż to powstrzyma mnie przed kolejnymi zakupami :) Jak poszło mi zużywanie w listopadzie?
niedziela, 3 grudnia 2017
Nowości listopadowe, czyli... działo się :)
Ja się chyba po listopadzie zapiszę do jakichś anonimowych zakupoholików albo coś w ten deseń. Miałam starać się uszczuplać swoje kosmetyczne zapasy, ale trochę chyba popłynęłam :) Może nie są to jakieś przeogromne ilości kosmetyków, ale jest tego jednak trochę za dużo. Za to liczę na to, że wśród moich listopadowych nowości znajdę kilka kosmetycznych perełek :)
piątek, 24 listopada 2017
Shinybox listopad 2017 - Love Beauty Fashion
W zeszłym miesiącu pisałam Wam, że zapomniałam anulować subskrypcję zakupionego promocji Shinyboxa i tym sposobem w listopadzie trafiło do mnie kolejne (i zaczekam jeszcze do grudniowego). Czy warto było się tak zagapić i zapomnieć o anulowaniu subskrypcji? Zaraz zobaczycie.
Etykiety:
Beaver,
Farmona,
Figs&Rouge,
Jantar,
Maroko Sklep,
Novex,
Purederm,
Shinybox,
So Chic!
środa, 15 listopada 2017
Denko październikowe
Denka u mnie z reguły ukazują się na początku miesiąca, ale mój kalendarz mi podpowiada, że chyba złapałam jakieś opóźnienie :) Moja denkowa torba na koniec października była wyładowana po brzegi, ale nie do końca było to zasługą dużej ilości zużytych kosmetyków, co raczej ich dużej pojemności :)
poniedziałek, 13 listopada 2017
Chillbox - listopad 2017. Powrót w wielkim stylu czy spektakularna porażka?
Lubiłam Chillboxa, naprawdę. Mimo że sama kupiłam tylko trzy ich pudełka, to z wielką niecierpliwością czekałam na możliwość podejrzenia zawartości kolejnego boxa. Ceniłam Dziewczyny za ich podejście do swoich Klientów, a zawartość pudełek za ich różnorodność; wszak to były pudełka pełne relaksu! To chyba był pierwszy tego typu box na rynku, którego zawartość nie ograniczała się tylko do kosmetyków. W pudełkach Chillbox zawsze można było znaleźć książkę, jakiś gadżet, przekąskę, no i oczywiście kosmetyki też. W sierpniu zeszłego roku Dziewczyny zawiesiły swoją działalność, ale jak ogłosiły że wracają z listopadowym pudełkiem to zamówiłam od razu w ciemno. Bez żadnej podpowiedzi :)
Etykiety:
Chillbox,
Eco Laboratorie,
Foods by Ann,
Fresh&Natural,
Lillamai,
Pilaten,
Yankee Candle
sobota, 11 listopada 2017
Październikowe zakupy i nowości
Dni uciekają mi zdecydowanie za szybko... Nie potrafię się zorganizować, posty ciągle muszę odkładać na później, bo nie mam kiedy na spokojnie usiąść do komputera. Za to bywa, że mam czas chodzić na zakupy :) Oczywiście kosmetyczne! Dziś chciałam Wam pokazać nieco zaległe nowości października.
środa, 8 listopada 2017
Podwójnie urodzinowe wyniki #3
Są urodziny, było ciastko, były kwiatki, były prezenty (Sisi jeszcze raz dziękuję!). Aż chciałoby się świętować cały rok :) Czytałyście moje odpowiedzi w TAGu z postem konkursowym? Pisałam tam m.in., że nie umiem pisać postów na zapas. Dzisiaj to się na mnie mści! Tu telefon, tu sms, a post się sam nie napisze :) Nie będę zatem niepotrzebnie przedłużać, przechodzę od razu do rzeczy.
niedziela, 29 października 2017
Shinybox październik 2017 - Think Pink
Z Shinyboxów jak wiecie zrezygnowałam już dość dawno, ale nadal otrzymuję newslettery, śledzę podpowiedzi na facebooku, żebym mogła szybko zareagować na fajną okazję :) Jakoś czas temu Shiny wysłało na maila tzw. Koło Fortuny - czyli po prostu zniżki na ich pudełka (Shinybox, UROK, Naturalnie piękna i Try Me) w różnej wysokości. Mi trafiła się zniżka 50% na subskrypcję Shinyboxa i jakaś mała (chyba 15%) na pozostałe pudełka. Skorzystałam. Warto było? Oceńcie same :)
Etykiety:
7th Heaven,
Avon,
Barnängen,
Bispol,
Efektima,
Farmona,
Foods by Ann,
Jantar,
Shinybox
czwartek, 26 października 2017
Joybox The Look - październik 2017
Oj dawno nie było już u mnie żadnego pudełka :) Trochę się za nimi stęskniłam. Joyboxy lubię głównie za to, że ich zawartość jest znana w chwili zamawiania, więc kupuję tylko te pudełka, które mnie zainteresują. Czym zachwycił mnie Joybox The Look? W zasadzie niczym szczególnym, bardziej chodzi o to, że trafił w moje aktualne potrzeby :)
poniedziałek, 9 października 2017
Podwójnie urodzinowo u Mongi #3 || TAG - jak to się zaczęło?
Trzy lata! Dacie wiarę? Trzy lata temu tu, na tym blogu, napisałam swój pierwszy post. Od tamtej pory przez te trzy lata napisałam już 284 posty (ten jest 285); pod nimi znalazło się 7867 komentarzy, jesteście też ze mną na Facebooku i Instagramie. Czy może być lepszy moment na skorzystanie z okazji i podkradnięcie od Agaty kilku pytań, które być może powiedzą Wam o mnie blogującej ciut więcej? Na TAG o początkach blogowania trafiłam u niej całkiem niedawno i od razu wiedziałam, że go dzisiaj wykorzystam :) A co oprócz TAGu? Coś, co tygryski lubią najbardziej - konkurs :)
czwartek, 5 października 2017
Denko wrześniowe
Staram się dzielnie zużywać swoje zapasy, staram się unikać większości pokus zakupowych, staram się nie kupować boxów i póki co unikam blogerskich akcji wymiankowych. I wiecie co? To zaczyna przynosić efekty :) Moje zapasy powoli się kurczą, a kolejne denka pokazują, że daję radę. Oczywiście wiem, że całkiem bez zakupów i nowości się nie da, ale same widziałyście że ostatnio z tym u mnie dość skromnie. A wrześniowe denko? Jest dość nieskromne :)
Etykiety:
-417,
Astor,
Avon,
Dax Cosmetics,
denko,
Ecocera,
Eveline,
Golden Rose,
Holika Holika,
Il Salone Milano,
Long4Lashes,
Lovely,
Nacomi,
Organic Shop,
Pierre Rene,
Shefoot,
Wella,
Yankee Candle,
Yves Rocher
niedziela, 1 października 2017
Zakupy i nowości września
Chyba mogę być z siebie dumna :) W sierpniu nie zaszalałam zbytnio z zakupami, wrzesień też był dość łaskawy dla mojego portfela. Ale nowości pojawiło się u mnie całkiem sporo, zresztą same zaraz zobaczycie.
poniedziałek, 25 września 2017
Mania chomikowania #14
Puk, puk! Jest tam kto? Chciałam zameldować, że żyję, choć mam się średnio :/ Za to chomiczek chudnie (choć jeszcze nie wiem jak bardzo). Ostatnie dni/tygodnie nie były dla mnie łaskawe, to przełożyło się też na moją małą aktywność na Waszych i moim blogu. Postaram się to jakoś nadrobić w najbliższym czasie, a póki co przychodzę do Was z bardzo ciepło przyjętą serią Mania chomikowania :) Zapraszam na cykliczny przegląd moich zapasów; na małych zdjęciach oczywiście stan z lipca.
poniedziałek, 4 września 2017
Denko sierpniowe
Moje sierpniowe zakupy były dość skromne ja widziałyście. Dla jeszcze lepszego efektu przydałoby się spore denko, żeby uszczuplić zapasy :) Niestety wakacyjnych pustaków nie będzie zbyt dużo, głównie dlatego, że na urlop wzięłam kilka nowych nierozpoczętych kosmetyków, które miały mniejsze pojemności lub wygodniejsze opakowania, a te zaczęte zostały w domu. Zużywam je nadal i liczę na to, że we wrześniu wyrzucę dużo więcej! :)
czwartek, 31 sierpnia 2017
Skromne sierpniowe zakupy
Powiedzcie mi - kiedy to zleciało? Kiedy minęły całe wakacje? Wiadomo, osoby pracujące i tak inaczej odczuwają te dwa miesiące, bo wolnego mamy 2-3 tygodnie, ale i tak... to za szybko ucieka :) Lato w tym roku nie rozpieszczało nas pogodą, a szkoda. Owszem, były upalne dni, ale pogoda była taka mało stabilna. Ja osobiście wolę jak jest nieco chłodniej (25-27 stopni), ale stale, a nie jednego dnia 30, a kolejnego już tylko 20. Wiem, że wiele z Was szalało z zakupami w sierpniu, u mnie wypadło dość skromnie. Głównie przez to, że to właśnie w sierpniu miałam urlop :)
czwartek, 24 sierpnia 2017
Letnie wyniki
Lato chyli się ku końcowi, poranki (chodzę do pracy na 7) są już bardzo chłodne, podobnie jak wieczory. Ale może jakaś pozytywna wiadomość potrafi Was rozgrzać? Trzy z Was będą mogły się o tym dzisiaj przekonać :)
sobota, 19 sierpnia 2017
Ale jaja! Gudetama :)
Urlop skończył mi się kilka dni temu, a ja ciągle nie potrafię się ogarnąć i odnaleźć :/ Brakuje mi czasu na wszystko, nie mam nawet kiedy nadrobić blogowych zaległości zarówno u Was jak i u siebie. Pogoda dzisiaj paskudna, człowiek (znaczy się ja) najchętniej leżałby cały dzień w wyrku pod kocykiem, z książką albo serialem. Taka pogoda nie bardzo sprzyja robieniu zdjęć, ale dotarły do mnie kolejne tła od Printea i bardzo chciałam je wypróbować :)
Etykiety:
cushion,
Gudetama,
Holika Holika,
krem do rąk,
krem do twarzy,
pielęgnacja dłoni,
pielęgnacja twarzy,
recenzja
czwartek, 3 sierpnia 2017
Denko lipcowe
Kochani, ja sobie właśnie wypoczywam w pięknych okolicznościach przyrody, z dawno nie widzianą rodzinką. Miałam nadzieję, że na czas mojej dwutygodniowej nieobecności uda mi się przygotować coś więcej na zapas, ale nie dałam rady i będzie tylko denko :)
niedziela, 30 lipca 2017
Lipcowe zakupy i nowości
Miałam w lipcu nic nie kupować. Naprawdę. Po czerwcowych nowościach moja szafka z kosmetykami zaczęła pękać w szwach, więc teoretycznie naprawdę nic nie potrzebowałam. Ale gdyby nic nowego do mnie nie trafiło to przecież nie byłoby tego posta, prawda? :)
środa, 26 lipca 2017
Lato u Mongi #2
Wakacje - czas urlopów i wielu innych przyjemności :) Ja już odliczam dni: jeszcze tylko jutro i piątek, a później dwa tygodnie zasłużonej laby! W spokoju, bez pośpiechu, bez zgiełku, prawie bez internetu :) A skoro o przyjemnościach mowa, to chciałabym również Wam sprawić drobną przyjemność. A dokładniej to aż Trzem z Was!
niedziela, 23 lipca 2017
HEAN - matowe pomadki w kredce
Jakiś czas temu na blogu Ewy (Odcienie Nude) wygrałam kredki do ust Hean. Nieważne, że jestem taką ofiarą losu i nie potrafię czytać ze zrozumieniem i byłam przekonana, że wygraną będą stanowić dwie kredki które znalazły się w ulubieńcach Ewy :) Niespodzianka była po prostu większa, bo w paczuszce od Hean znalazłam komplet pomadek w kredce (6 sztuk), a do tego jeszcze peeling do ust i tusz do rzęs :) Człowiek nieświadomy jest szczęśliwszy, zawsze to powtarzałam :)
Etykiety:
Hean,
kolorówka,
kredka do ust,
pomadka,
pomadka w kredce,
recenzja
niedziela, 16 lipca 2017
Mania chomikowania #13
To już trzynasta Mania chomikowania, trzynaste rozliczenie z moimi zapasami - raz większymi, raz mniejszymi. Czy trzynaste znaczy pechowe? Chyba poniekąd tak, myślę że ostatnimi czasy chomiczek się roztył, przestałam mieć nad tym kontrolę. Muszę wziąć się w garść :)
środa, 12 lipca 2017
Peelingi do ust - jakość czy forma?
Peeling do ust to nie jest kosmetyk must have, zdaję sobie z tego sprawę. Zresztą jeszcze nie tak dawno sama też ich nie używałam i uważałam je za zupełnie zbędne. Obecnie jednak trudno mi bez nich funkcjonować, zwłaszcza od czasu kiedy polubiłam matowe pomadki do ust, które jednak lubią trochę wysuszać usta.
Etykiety:
Bell,
Evree,
Hean,
peeling,
peeling do ust,
pielęgnacja ust,
recenzja,
Sylveco
wtorek, 4 lipca 2017
Denko czerwcowe
Biorąc pod uwagę ilość nowości, jaka do mnie ostatnio przywędrowała powinnam teraz zużywać na potęgę :) Tak żeby robić miejsce na kolejne kosmetyki :) Czy w czerwcu zrobiłam dużo miejsca w szafkach? Tak średnio. Nie jest źle, zużyłam co nieco, ale nadal muszę trzymać część rzeczy w kartonie w szafie :) Ale patrząc po ubytkach w kolejnych kosmetykach widzę, że również w lipcu nie będzie źle.
Etykiety:
Avon,
Bell,
Bielenda,
Colab,
denko,
Dermika,
Garnier,
Holika Holika,
Intimea,
Kenzo,
L'oreal,
Lioele,
Miss Sporty,
Schwarzkopf,
Shefoot,
Skin79,
Soraya,
Spa Vintage,
Sylveco,
Ziaja
niedziela, 2 lipca 2017
Czerwcowe zakupy i nowości, czyli tonę w kosmetykach :)
W zasadzie nie planowałam w czerwcu jakichś specjalnych zakupów. Ot, kilka rzeczy które muszę kupić bo mi się kończą. A jaki jest efekt? Taki że dosłownie tonę w kosmetykach, a wina leży w promocjach, mojej słabej woli i ogromnej przesyłce niespodziance. Będzie długo, więc usiądźcie sobie wygodnie :) Postaram się streszczać, ale nie zawsze się da :)
środa, 28 czerwca 2017
NACOMI - ma tę mooooc :)
Oglądałyście zapewne Krainę Lodu? A nawet jak nie widziałyście, to chyba znacie piosenkę z tej animacji :) "Mam tę mooooc" chodzi mi po głowie za każdym razem, jak używam tego peelingu :) Myślę, że nietrudno się domyślić dlaczego.
Etykiety:
kosmetyki naturalne,
Nacomi,
peeling,
peeling do ciała,
pielęgnacja ciała,
recenzja
wtorek, 20 czerwca 2017
Kosmetyki, których kiedyś nie używałam, a dzisiaj trudno mi się bez nich obejść
Pomysł na dzisiejszy post powstał trochę z przypadku :) Ostatnio kilka razy podczas rozmów z koleżankami na tematy urodowo-kosmetyczne zdarzyło mi się powiedzieć: "Nie wiem jak kiedyś bez tego funkcjonowałam". I nie chodzi mi tutaj o konkretne marki, a raczej o rodzaj kosmetyków. Kiedyś obywałam bez wielu rzeczy, w zasadzie na mojej półce w łazience stał jakiś żel do mycia twarzy i krem, do tego kilka podstawowych kosmetyków do pielęgnacji ciała i do makijażu. Teraz mam tego zdecydowanie więcej, ale które z tych kosmetyków MUSZĘ mieć? Zaraz zobaczycie :)
Etykiety:
baza pod cienie,
makijaż brwi,
odżywka do włosów,
peeling do ust,
suchy szampon
wtorek, 13 czerwca 2017
Demakijaż micelem z RESIBO - warto?
Marka Resibo swoje pięć minut miała już jakiś czas temu, głównie za sprawą olejku do demakijażu, o którym było bardzo głośno. Teraz o Resibo pisze się jakby mniej, ale nadal jest to marka, która kusi swoimi kosmetykami, naturalnymi składami i charakterystycznymi opakowaniami. A jak wypadło moje pierwsze spotkanie z Resibo? Czytajcie dalej :)
Etykiety:
demakijaż,
kosmetyki naturalne,
pielęgnacja twarzy,
płyn micelarny,
recenzja,
Resibo
poniedziałek, 5 czerwca 2017
Denko majowe
Maj obfitował u mnie w nowości, co mogłyście zobaczyć w poprzednim poście. Ale muszę się pochwalić, że i zużywanie poszło mi wyjątkowo dobrze w poprzednim miesiącu. To nie jest zwykłe denko. To jest gigadenko!
wtorek, 30 maja 2017
Majowe zakupy, czyli gdzie ja miałam głowę?
Miałam oszczędzać... I to nawet nie do końca chodzi o zawartość mojego portfela (choć to oczywiście też), ale o odchudzanie mojego chomiczka. A wychodzi na to, że chomiczek ma się całkiem dobrze i póki co kosmetyczna głodówka mu nie grozi :)
niedziela, 28 maja 2017
STENDERS zaprasza na kawę ze śmietanką
Jak przygotowywałam się do napisania tego posta i szukałam informacji o aktualnej cenie, czy też miejscach gdzie można kupić kosmetyk, o którym chcę dzisiaj napisać (lubię, jak te informacje są w recenzjach) okazało się, że mam nieco pod górkę, ale o tym za chwilę.
Etykiety:
balsam,
balsam do ust,
pielęgnacja ust,
pomadka,
recenzja,
Stenders
czwartek, 25 maja 2017
Pink-Boxing - blogerska akcja wymiankowa
Uwielbiam wszelkie akcje blogerskich wymian boxowych (jakkolwiek to brzmi). W pierwszej takiej akcji brałam udział niedługo po założeniu bloga. Od tej pory wzięłam udział w jednych Mikołajkach, drugich Mikołajkach, Zimowej paczce, Letniej paczce, trzecich Mikołajkach, więc to moja szósta tego typu akcja i na pewno nie ostatnia :) Tym razem całe przedsięwzięcie zorganizowała Magda z bloga I love dots.
niedziela, 21 maja 2017
Joybox Spring kwiecień 2017
Joybox ma pewną przewagę nad innymi beautyboxami - zawsze znamy jego zawartość, więc nie ma ryzyka, że będziemy niezadowolone z pudełka które otrzymamy. Jeśli zawartość nam się nie podoba to po prostu nie zamawiamy i tyle :) Kwietniowy wiosenny Joybox (wysyłany w maju) wzbudził trochę kontrowersji, zawartość była taka... higieniczna :) Ale miałam świadomość co zamawiam, stwierdziłam że warto.
czwartek, 18 maja 2017
Polska Balea?
W kwietniu miałam mały prysznicowy kryzys. A dokładniej mówiąc - moje zapasy żeli pod prysznic były na alarmująco niskim poziomie, co u mnie jest wyjątkowo dziwne. Zamówione żele z Avonu jak na złość nie przychodziły, więc postanowiłam kupić w razie czego jeszcze jakiś żel pod prysznic. Planowałam kupić Isanę, ale traf chciał że podczas zakupów w Biedronce zobaczyłam coś, co dało mi do myślenia :)
Etykiety:
Balea,
BeBeauty,
pielęgnacja ciała,
porównanie,
recenzja,
żel pod prysznic
poniedziałek, 15 maja 2017
AsianBox 4, czyli jak zepsuć sobie reputację...
Kilka dni mnie nie było, mam przez to parę postów do nadrobienia. Miałam nadzieję że uda mi się przygotować coś na zapas, ale jak widać kiepsko zarządzam czasem :/ W ostatnim okresie dotarły do mnie dwa boxy, o jednym z nich który wzbudził chyba trochę kontrowersji chcę Wam napisać dzisiaj. Mowa tu o AsianBoxie, a dokładniej o jego czwartej edycji. Pewnie zawartość tego pudełka jest Wam już znana, ale może jesteście ciekawe mojej opinii na jego temat?
wtorek, 9 maja 2017
Ehhh... szkoda gadać...
Są takie kosmetyki (i inne produkty), które kupujemy z nadzieją na wielkie wow, a już po pierwszym użyciu okazuje się, że jest gorzej niż źle. Chyba każda z nas trafiła kiedyś na bubla, brrrr. Takim kosmetykom z jednej strony aż się nie chce pisać pełnych recenzji, ale z drugiej strony przecież można komuś oszczędzić rozczarowania! Ja chcę Wam dzisiaj trochę opowiedzieć o dwóch takich... co nie nadają się do niczego :P
sobota, 6 maja 2017
Denko kwietniowe
Kolejny miesiąc, kolejne pustaki i ciągłe oczekiwanie na wiosnę. Tę prawdziwą, pogodną, bo kalendarzowa jest już u nas od dawna. Czy ktoś widział gdzieś Panią Wiosnę? Bo ja mam już dość tej ponurej pogody. Miałam ograniczać w tym miesiącu zakupy i zająć się zużywaniem zapasów, ale wiecie... Moja słaba/silna wola pojechała na urlop chyba i w tym miesiącu dotrą do mnie trzy boxy :> Czy udało mi się chociaż zrobić trochę miejsca dla nowości? Zobaczcie same.
czwartek, 4 maja 2017
Podwójnie imieninowe wyniki
Moje techniczne kłopoty nie przestają mnie opuszczać... Internet co prawda jako tako hula, ale coś mi się popsuło w aparacie, zarówno w moim kompakciku, jak i w telefonie. Wrrr... Dlatego też wybaczcie jakość zdjęć, mam nadzieję że niedługo wszystko wróci do normy :) Korzystając z dobrodziejstw Internetu udało mi się do końca ogarnąć post z wynikami, więc przechodzimy do rzeczy :)
BANDI - dwuetapowe oczyszczanie twarzy (olejek + pianka)
Majówka, majówka i po majówce... Pogoda niestety była jakaś taka... mało majówkowa :P Na wstępie chciałam Wam się troszkę pożalić i nieco usprawiedliwić (tak profilaktycznie). Ostatnio technika się na mnie uwzięła: net mi szwankuje, więcej go nie ma niż jest, skargi i zgłoszenia niewiele dają - przez to mało mnie na blogach Waszych i moim również. Szwankuje również mój telefon, a to znów jest powodem mojej nieobecności na Instagramie i Facebooku. Wiem, że obiecywałam na jutro wyniki imieninowego konkursu i mam szczerą nadzieję, że uda mi się je opublikować, ale gdyby coś poszło nie po mojej myśli to wybaczcie! Postaram się to zrobić jak najszybciej :)
A teraz już do rzeczy:
sobota, 29 kwietnia 2017
Kwietniowe zakupy, czyli czy złamałam się w Rossmannie :)
Kolejny miesiąc za nami, a przed nami długi weekend majowy :) Za to pogoda zupełnie nie jest majówkowa, przynajmniej u mnie :( Wzięłam sobie za to urlop na wtorek i zamierzam leniuchować przez pięć dni i nadrabiać książkowe i serialowe zaległości. Ale przechodząc do tematu dzisiejszego posta...
sobota, 22 kwietnia 2017
Shinybox kwiecień 2017 - Spełnij Marzenia!
Już jakiś czas temu obiecałam sobie, że nie kupie Shinyboxa w ciemno, rozczarowałam się zbyt dużo razy i nie chciałam ryzykować kolejnego. Jak to było z kwietniowym pudełkiem? Zamówiłam w ciemno! Naprawdę, jak zobaczyłam szatę graficzną i hasło "Spełnij marzenia" coś mnie tknęło i wymieniłam swoje Shinystars. Po kilku dniach ekipa Shiny zdradziła dwa kosmetyki, dość drogie i powiedziałabym że ekskluzywne, więc teoretycznie powinno być świetnie. Czy rzeczywiście było?
Etykiety:
-417,
box,
Dr Irena Eris,
Faberlic,
Joko,
konkurs,
Krynickie Spa,
minus417,
rozdanie,
Shinybox
wtorek, 18 kwietnia 2017
Mania chomikowania #12
Jak tam po świętach? Miałyście odwagę stanąć już na wagę? Ja co prawda na wagę nie stawałam, ale nawet udało mi się nie obżerać za bardzo (co nie znaczy, że byłam fit przez święta!). Nie wiem czy przytyłam, ale po tych kilku dniach przerwy wracam znów do zdrowszego jedzenia i do ćwiczeń. Za to mój chomiczek... Jak sądzicie, co mówi ten ze zdjęcia? Bo moim zdaniem on mówi: "Przepraszam, wybacz mi że przytyłem. Znowu :( " Tak naprawdę nie wiem jeszcze czy on naprawdę przytył, bo podliczenia dokonuję na bieżąco, czyli jak skończę pisać post to będę wiedziała na pewno. Ale diety mój chomiczek ostatnio nie miał, oj nie :)
sobota, 15 kwietnia 2017
niedziela, 9 kwietnia 2017
KUESHI - mleczko to czy peeling?
Już kilka miesięcy temu w pudełku Liferia dostałam między innymi mleczko-peeling do oczyszczania twarzy. Byłam bardzo ciekawa tego, jak się sprawdzi, połączenie mleczka do twarzy i peelingu mnie trochę intrygowało. Co z tej ciekawości się wykluło?
Etykiety:
Kueshi,
mleczko do mycia,
peeling do twarzy,
pielęgnacja twarzy,
recenzja
środa, 5 kwietnia 2017
Denko marcowe
Jak już pewnie wiecie w marcu moja szafka z kosmetykami "troszkę" się zapełniła. Czy równie skutecznie jak zakupy idzie mi również zużywanie kosmetyków? Chyba nie aż tak dobrze, ale nie będę narzekać, bo i tak jest całkiem nieźle. Zapraszam dalej :)
Etykiety:
4 Pory Roku,
Avon,
Bania Agafii,
Batiste,
Bielenda,
denko,
Farmona,
Fitokosmetik,
Garnier,
Isana,
Joanna,
Mary Kay,
Maybelline,
Natura Siberica,
Paese,
Rexona,
Skinlite
sobota, 1 kwietnia 2017
Marcowe zakupy
Post miał się ukazać wczoraj, ale nie wyrobiłam się ze wszystkim. Zabrałam się za mycie okien, zmianę firanek i takie tam... W mieszkaniu zrobiło się jaśniej, a ja nabrałam ochoty na porządki w szafach :) A co do zakupów... Kupiłam tylko jedną rzecz! JEDNĄ! Zaskoczone? Ja też. Prima Aprilis, żartowałam :) Dałyście się nabrać? :) Tak naprawdę to w marcu trochę mnie poniosło, ale to już same zaraz zobaczycie.
wtorek, 28 marca 2017
GARNIER - inspiracja Azją. Czy udana?
Zacznę od małej dygresji. Weszłam dzisiaj w bloggerze na listę obserwowanych blogów, żeby dodać do niej kolejny (nie było na nim gadżetu obserwatorzy). I co się okazało? Że masę blogów, które obserwuję podglądam anonimowo! Zdziwiło mnie to bardzo, bo zawsze jak zaczynam obserwować bloga, to robię to publicznie i nie mam pojęcia, dlaczego część blogów miałam zaobserwowanych anonimowo... Czy u Was też coś takiego się porobiło? A może nie zwracacie na to uwagi? :)
A teraz już do rzeczy :) Jeśli obserwujecie mnie na Instagramie to pewnie wiecie już, że w końcu wypróbowałam maseczki w płachcie z grudniowego Joyboxa. Co o nich sądzę? Zapraszam do dalszego czytania :)
Etykiety:
Garnier,
maseczka,
maska do twarzy,
maska w płachcie,
maska w płacie,
masksheet,
pielęgnacja twarzy,
recenzja