Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

czwartek, 31 sierpnia 2017

Skromne sierpniowe zakupy

Powiedzcie mi - kiedy to zleciało? Kiedy minęły całe wakacje? Wiadomo, osoby pracujące i tak inaczej odczuwają te dwa miesiące, bo wolnego mamy 2-3 tygodnie, ale i tak... to za szybko ucieka :) Lato w tym roku nie rozpieszczało nas pogodą, a szkoda. Owszem, były upalne dni, ale pogoda była taka mało stabilna. Ja osobiście wolę jak jest nieco chłodniej (25-27 stopni), ale stale, a nie jednego dnia 30, a kolejnego już tylko 20. Wiem, że wiele z Was szalało z zakupami w sierpniu, u mnie wypadło dość skromnie. Głównie przez to, że to właśnie w sierpniu miałam urlop :)


Pewnego dnia (jeszcze na urlopie) zostałam galerianką :) Poszłam na shopping, ale ciuchowy, bardzo udany zresztą. Przy okazji zahaczyłam też o Hebe.


Poszłam tam bez konkretnego celu, chciałam zobaczyć o ile lepiej zaopatrzona jest drogeria w dużym mieście :) Kupiłam bazę pod cienie Hean, trochę dlatego że moja obecna powoli się kończy, a trochę dlatego, że w moim Hebe tej marki nie ma (a szkoda). Zaczęło mnie męczyć nakładanie korektora pod oczy wąską stroną tradycyjnego jajeczka, więc postanowiłam kupić sobie zestaw dwóch mini gąbeczek do makijażu. Maseczki ujędrniające z Tołpy były w jakiejś śmiesznej cenie, chyba za 1,69 zł więc zgarnęłam dwie ostatnie sztuki. I to miało być wszystko, ale pani przy kasie namówiła mnie na nowość - delikatny scrub do ciała marki Sanctuary. Wzięłam go z uwagi na kolor, byłam przekonana że będzie miał piękny cytrusowy zapach. Na superzdzierające właściwości nie liczyłam bo widziałam już w opakowaniu, że to żel peelingujący. Niestety zapach mnie zawiódł, jest sztuczny, chemiczny, trochę męski, trochę jakby ziołowy, kąpiel nie będzie przyjemnością :(

Rossmann i ich kolejna promocja...


Kupiłam dużo-niedużo :) Generalnie jakby przeliczyć na sztuki to całkiem sporo się tego zebrało, ale jak widać postawiłam głównie na jednorazowe maseczki do twarzy w saszetkach. Maseczki Janda to dla mnie nowość, oczywiście wiem że kosmetyki tej marki są na rynku, ale żadnego do tej pory nie używałam. Kupiłam pięć różnych maseczek (podwójnych) - zastrzyk nawilżenia, głęboka regeneracja, odnowa skóry, szybki lifting i redukcja zmarszczek. Maseczki Dermiki znam i lubię, ale różowe. Tych trzech jeszcze nie używałam, mam nadzieję że sprawdzą się równie dobrze; postawiłam na Tajemnicę Młodości, Nasycenie i Satysfakcję. O glinkowych maseczkach Dermaglin już kilka razy czytałam na blogach, glinki lubię (ale nie lubię ich rozrabiać). Na próbę wzięłam więc maseczkę przeciwzmarszczkową i oczyszczająco-odżywczą. Dorzuciłam też dwie maseczki Rival de Loop - hydro booster i naprawczą. Miałam kiedyś kapsułki tej marki, wspominam je dość dobrze, więc może i maseczki krzywdy mi nie zrobią :) Moje odżywki i maski do włosów się kończą, więc postanowiłam kupić stosunkowo nową trzyminutową odżywkę Aqua Light marki Pantene Pro-V. Miałyście okazję używać tych odżywek? Wiem że są różne rodzaje, u mnie półki były już dość przebrane.

Ostatni zakup to coś, nad czym zastanawiałam się już jakiś czas.


Jak być może wiecie, w czerwcu trafiły do mnie dwa mineralne cienie Annabelle Minerals. Bardzo je polubiłam mimo że generalnie wolę cienie prasowane. Sięgałam po nie na tyle często, że stwierdziłam że chętnie wypróbowałabym też inne kosmetyki tej marki. I co? Annabelle Minerals czyta w moich myślach! Na ich Instagramie zauważyłam, że w sprzedaży pojawił się zestaw Get Set. Na początku się wahałam, bo doczytałam że te miniaturki mają zawierać jedynie po około 0,4 g produktu, ale ostatecznie stwierdziłam że te niecałe 40 zł (już z kosztami przesyłki) to nie majątek i zamówiłam. Okazuje się że przy produktach mineralnych taka gramatura to wcale nie jest mało :) W opakowaniu znajdziemy róże mineralne w odcieniach: coral, sunrise, honey, nude, rose, romantic; mineralne pudry wykończeniowe: matujący pretty matt i rozświetlający pretty glow; korektory mineralne w odcieniach: light, medium, dark; glinkową bazę pod makijaż pretty neutral oraz mineralne cienie do powiek w odcieniach: ice cream, cappuccino, vanilla i chocolate (u mnie tych dwóch ostatnich już nie ma, oddałam bo mam pełnowymiarowe). Jak się spisuje zestaw? Dwa jaśniejsze korektory zdecydowanie nie są dla mnie (no, może medium będzie dobry na zimę), niektóre róże są za jasne, za to będę mogła używać ich jako cieni. Nie zauważyłam zbyt dużej różnicy między pudrem matującym a rozświetlającym, ale na razie ciągle jestem w fazie zabawy i testowania :) Generalnie trafiony zakup :)

U mnie to tylko (albo aż) tyle. A czy Wy bardzo zaszalałyście podczas sierpniowych promocji? Zwłaszcza w Rossmannie?

24 komentarze:

  1. Niestety promocja w Rossmannie mnie ominęła, ale i tak jakoś sporo się tego u mnie nazbierało. Post zakupowy wkrótce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo tego zawsze się jakoś nazbiera :) A Rosskiem się nie przejmuj, będzie jeszcze niejedna promocja!

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Wiem że mogło być jeszcze mniej, ale w sumie i tak nieźle wyszło :)

      Usuń
  3. Tak dumam i chyba niewiele kupiłam. Sama nie wiem. W każdym razie nic na promo w Rossmannie. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie te promocje w Rossku ostatnio jakoś średnio kuszą, za to w Hebe kiedyś zostawię pół wypłaty :P

      Usuń
  4. Uwielbiam kosmetyki Sanctuary za ich zapach i bardzo się cieszę, że w końcu są dostępne w Polsce (dotychczas kupowałam je w Anglii).
    zapach jest specyficzny i nie każdemu sie spodoba

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No mi właśnie zapach nie do końca podszedł :/ A one wszystkie pachną tak samo czy są różne linie zapachowe? Bo szczerze mówiąc to nawet nie sprawdzałam.

      Usuń
  5. Szkoda, że ten żelo-peeling nie ma ładnego zapachu, bo w opakowaniu rzeczywiście ładnie wygląda. A zestaw AM wydaje się być super do przetestowania ich kosmetyków, bardzo fajnie się prezentuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez ten kolor liczyłam na soczystą pomarańczę, a tu niestety... Zestaw AM polecam!

      Usuń
  6. Wstrzymałam się i nie zaglądałam zbyt często do Rossmanna podczas ostatniej promocji, za to przy następnej sobie poszaleję :)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, ja nie pamiętam co ma być w następnej promocji, ale pamiętam że się nie wybieram :)

      Usuń
  7. Fajne zakupy maseczek i ten zestaw ciekawie wygląda ;) U mnie puste półki w ros...to nie poszalałam ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może to i dobrze - zostało więcej kasy na inne przyjemności :)

      Usuń
  8. U mnie też zakupowo malutko, ale też głównie przez wolne od uczelni i brak wszelkich rossmannów itd :D Tym peelingiem mnie zdziwiłaś, bo sporo osób ostatnio miałam wrażenie, że go polecało.. Ciekawa jestem jak sprawdzą się też gąbeczki z hebe, bo kusi mnie 'duża' wersja, ale nie koniecznie chcę od razu kupować oryginał (nie próbowałam jeszcze takiej formy aplikacji) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, zapach to akurat bardzo subiektywna sprawa, mi się nie spodobał. A gąbeczki... Jeśli duża jest takiej samej jakości jak małe to nie kupuj, szkoda kasy. Ja z tych tańszych jestem bardzo zadowolona z Blend It, tylko one podobno są różne jakościowo (jedne zużywają się szybciej, inne wolniej). Ja mam różową ściętą i jestem zachwycona.

      Usuń
  9. Też bardziej poszłam w ubrania. Jesień się zbliża więc trzeba odświeżyć garderobę ;) Ale w Rossmannie kilka kosmetyków mi wpadło do koszyka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja kupiłam raczej letnie ciuchy (te wyprzedaże...). Ale dwie bluzki na krótki rękaw będę mogła nosić do pracy, u mnie jest dość ciepło :)

      Usuń
  10. Zakupy w Rossmannie odpuściłam, ale trochę kupiłam na Dniach Lifestyle w Super-Pharm. Do Hebe niestety mi nie po drodze, więc rzadko robię tam zakupy. Miałam kiedyś z Dermiki maseczkę, taką przed randką i była świetna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to właśnie ta różowa, ja ją bardzo lubię! Super-Pharm za to u mnie nie ma, czasem żałuję, bo mają fajne promocje. Ale może to i dobrze - mniejsza pokusa :)

      Usuń
  11. Ja jestem zrozpaczona końcem wakacji:( A zakupy jak na Ciebie to rzeczywiście przyzwoite:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mogłam być jeszcze skromniejsza, ale i tak nie jest źle :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. W miarę możliwości staram się odwiedzać Wasze blogi :)