Poprzednia Mania chomikowania była moim triumfem nad kosmetycznymi zapasami, udało mi się prawie we wszystkich kategoriach :) Przygotowując tego posta byłam pełna niepokoju, bo przecież jakieś tam zakupy się pojawiły, do tego boxy... Czy poległam zupełnie? Zaraz się dowiecie :) Małe zdjęcia to stan zapasów z lutego.
CIAŁO
1 - żele pod prysznic
Moim planem w tej kategorii było zawsze zejście do max pięciu żeli. I co? Niedługo to się ziści! Brzoskwiniowy żel z YR powoli dobija dna, kończy się też żel z Oriflame. Wtedy będę miała już tylko cztery i będę mogła pomyśleć o kupnie czegoś nowego :) Razem mam 1.800 ml, a więc mniej niż ostatnio.
2 - żele peelingujące i peelingi
Tutaj moje zapasy się zwiększyły, razem mam 450 ml peelingów. Ale nadal uważam, że nie ma dramatu, większość z tych peelingów to maluszki na kilka użyć :)
3 - balsamy do ciała
Teoretycznie z zestawienia zniknęły dwa produkty (Harmonique i AA), ale tylko jeden z nich zużyłam. Drugi się przeterminował skubany kilka miesięcy temu (nie cierpię jak data ważności jest zakodowana, bo mam wtedy nad tym mniejszą kontrolę). Razem mam 1.250 ml, czyli mniej niż ostatnio.
4 - mydła
Tutaj moje zapasy też się zmniejszyły, razem mam 735 ml. Carex stoi na umywalce i chyba w maju sięgnie dna, a pod prysznicem mam mydło Stenders (dlatego na zdjęciu widzicie tylko kartonik☺).
5 - olejki
W tej kategorii zdecydowanie muszę się zmobilizować - zapasy bez zmian, ciągle 285 ml. Myślałam że Mokosh zostawię sobie do świąt z uwagi na zapach, ale okazuje się że termin jego ważności to 8/2016, więc trzeba się za niego zabrać. Muszę też wrócić do maseczek z glinki i zużyć do końca olej awokado z Delawell.
6- dezodoranty, antyperspiranty
Tutaj też bez zmian - 110 ml, ale w związku z nadchodzącymi coraz cieplejszymi dniami muszę kupić coś lepszego niż Oriflame, bo on nie da rady. Blokera z Ziai używam mniej więcej raz w tygodniu.
WŁOSY
7 - szampony
No i tu - jak widać - popłynęłam :P Łącznie mam 1.350 ml, a więc zdecydowanie więcej niż ostatnio. W zasadzie Bio IQ mogłabym wrzucić do żeli pod prysznic, ale szkoda mi go zużyć w ten sposób, zwłaszcza że na moich włosach spisał się całkiem fajnie (i to bez odżywki).
8 - stylizacja i pielęgnacja
Kolejna kategoria, w której moje zapasy się zwiększyły, razem mam 1.130 ml różnych kosmetyków. To się wkrótce zmieni, bo maska z Floresanu (całkiem fajna, dzięki Sisi!) wyląduje pewnie w majowym denku.
TWARZ
9 - kremy do twarzy
Sama w to nie wierzę! Myślałam, że w tej kategorii zawsze będę miała nadmiar, ale jednak widać światełko w tunelu. Razem mam 238 ml, a więc mniej niż ostatnio. Używam teraz kremu z Oillan (lubimy się średnio), kolejny będzie chyba Bandi :)
10 - maski, maseczki
Tu już nie jest tak różowo... Zapasy się zdecydowanie zwiększyły, razem mam 790 ml różnych maseczek. Liczę na to, że w maju w denku wyląduje maseczka oliwkowa z Avonu i może maska algowa z Nacomi.
11 - serum i inne upiększacze
Tu w zasadzie bez zmian - ciągle 118 ml. Ale jak widać - Bielenda dobija dna (niedługo recenzja), muszę zużyć też serum z Dermiki bo data ważności goni! A kolejny będzie koktajl z Bandi :)
12 - demakijaż
Ogromną butlę Vis Plantis dostałam od Terii, razem mam 600 ml kosmetyków do demakijażu, a więc mniej niż ostatnio :) W najbliższych dniach będę testowała demakijaż olejkiem z Bandi :)
13 - peelingi
Bez zmian - 75 ml, ciągle jeden i ten sam peeling. Ostatnio rzadziej go stosowałam, bo zaczęłam używać do mycia twarzy gąbeczkę Konjac, która też delikatnie wygładza twarz.
14 - oczyszczanie i tonizowanie
Zużyłam tonik z Ziai, teraz używam wszystkich kosmetyków Sylveco :) Żel tymiankowy skończy się chyba jeszcze w maju i wtedy zacznę piankę z Bandi. Razem mam 852 ml różnych produktów, a to mniej niż ostatnio.
15 - kremy pod oczy
Ilościowo bez zmian - 30 ml, zmieniła się tylko konfiguracja :) Zaczęłam używać kremu Vianek, ale jak w Joyboxie przyszedł krem Oeparol to okazało się że jest ważny tylko do sierpnia, więc to on pójdzie najpierw w ruch.
16 - pielęgnacja ust
Eveline w pracy, Bebe w torebce, BeBeauty i Syveco w domu pod ręką - Sylveco dobija dna i muszę kupić nową. Razem mam 85,7 g kosmetyków do ust, a to więcej niż ostatnio.
DŁONIE
17 - pielęgnacja dłoni
Razem mam 225 ml kremów, czyli więcej niż poprzednio, ale i tak uważam że nie ma powodów do niepokoju. Krem z AA poleciał do pracy, bo szybko się wchłania, a Oriflame stoi przy laptopie. Peeliengu z Avonu używam jak mi się przypomni :)
STOPY
18 - pielęgnacja stóp
Zapasy kosmetyków do stóp są na tym samym poziomie co poprzednio, mam 275 ml kosmetyków. I sztyft - on akurat niedługo pójdzie w ruch; zaczyna się robić ciepło więc będę nosić buty na gołe stopy - wtedy sztyft się przyda.
KOLORÓWKA
19 - tusze do rzęs
Używam nadal maskar z Max Factor i MAC, ale obie wylądują w majowym denku (zapowiada się, że będzie dość spore). Razem mam 6 szt., czyli więcej niż ostatnio, ale jestem z siebie dumna, że udało mi się powstrzymać na rossmannowskiej promocji i nie kupiłam nic nowego :)
20 - podkłady
Zapasy bez zmian, mam 180 ml i uważam, że to ciągle trochę za dużo :) Skin79 niedługo się skończy, w użyciu jest jeszcze Astor, Holika Holika i Delia, a Paese czeka na swoją kolej.
W lutym w zapasach miałam 10.333,7 ml różnych kosmetyków i 5
maskar. Jak wypadło majowe wiosenne podsumowanie? 10.578,7 ml kosmetyków i 6 maskar - zapasy się niestety zwiększyły :( Popłynęłam głównie na kategorii włosowej i na maseczkach do twarzy (ehhh, nigdy się na nauczę:P).
W ostatnim podsumowaniu pisałam, że nie kupię żadnych produktów twarzowych. I co? I nie wyszło :) Mam nauczkę, muszę być bardziej konsekwentna. Mam nadzieję, że kolejne podsumowanie (pewnie wakacyjne) będzie bardziej zielone niż to :) W tym podsumowaniu nie pokazałam płynu do higieny intymnej, bo w tej kategorii zapasów nie robię, nie było też odżywek do paznokci, bo od kiedy robię hybrydy ta kategoria się nie zmieniała.
PODSUMOWANIE:
Absolutny zakaz kupowania: produktów twarzowych (kremów, maseczek, żeli do mycia, toników), produktów włosowych, tuszy
do rzęs, balsamów do ciała, podkładów
Raczej wstrzymać się z kupowaniem: produktami do demakijażu, pomadkami ochronnymi
Chciałabym kupić: peeling do twarzy
Muszę kupić: pomadkę Sylveco, mydło w płynie, antyperspirant
A Wy macie duże zapasy? A może nie wiecie co to chomikowanie?
Ja dzisiaj mam solenne postanowienie żeby zobaczyć co mam schomikowane w kartonach i powiem CI, że strach się bać xD
OdpowiedzUsuńW Twoim przypadku wcale się nie dziwię, że się boisz :) Ale chętnie bym to wszystko zobaczyła :D
UsuńPo pierwsze uwielbim twoje jpg z chomikami - zawsze są urocze.
OdpowiedzUsuńCO do zbiorów to nie jest źle, widać że w większości kategorii robisz postępy, albo chociaż jest bez zmian. A co zwyżek no cóż nikt nie jest idealny ;)
Wyszukiwanie odpowiedniego chomiczka to część rytuału :)
UsuńCo do ideałów... Hmmm... chyba nigdy nim nie będę :)
I dobrze - ideały są nudne.
Usuń:) http://www.obrazki.jeja.pl/36795,tak-wiele-chomikow.html
Ooo, świetny obrazek😆 I jak dobrze się wpisuje w temat zapasów 😜
Usuń:) Taki był zamysł
UsuńJa też miałam niektórych produktów nie kupywać, ale... Kupuje:D
OdpowiedzUsuńCzasem tak ciężko się powstrzymać :)
UsuńJa zazwyczaj robię sobie takie podsumowanie raz na miesiąc spisując wszystko w zeszycie i wykreślając zużyte pozycje. Czasem to mi pomaga w opamiętaniu się przy sklepowych półkach :)
OdpowiedzUsuńMi CZASEM też pomaga. Ale nie zawsze jak widać :)
UsuńAle ogromne zapasy :)
OdpowiedzUsuńA bywały jeszcze większe...
UsuńBoxy z jednej strony są niepraktyczne. Szybko z miesiąca na miesiąc uzbiera się kilka kosmetyków, które niekoniecznie by się kupiło, ale są więc trzeba zużyć:) Czytając tytuł posta od razu pomyślałam, że mistrzem chomikowania jest mój szwagier;p Potrafił nawet zbierać papierki po batonikach w pudełka po butach:) Zbierał śmieci!:D
OdpowiedzUsuńSzwagier Mistrz :) A boxy tak, z jednej strony przynoszą nam czasem niepotrzebne kosmetyki, ale z drugiej - dzięki nim trafiamy czasem na kosmetyczne perełki :)
UsuńNie jest tak źle, naprawdę :D Zdjęcia z chomikami zawsze mnie rozbrajają. Po Meet Beauty moje zapasy są tak ogromne, że już nie mam gdzie ich chować :(
OdpowiedzUsuńNo takie spotkania z reguły obfitują w upominki :)
UsuńJa też uważam, że nie jest aż tak źle (szafki ciągle mi się domykają i nie muszę trzymać kosmetyków w dodatkowych kartonach), ale zdaję sobie sprawę, że w niektórych kategoriach mogłoby być lepiej :)
no sporo tego:P
OdpowiedzUsuńBywało jeszcze więcej :)
UsuńI tak nie jest źle :) Myślę, że jak bym swoje zapasy posegregowała i sfotografowała to by się aż przestraszyła kiedy to pozużywam :D
OdpowiedzUsuńJa sobie nie zdawałam sprawy ile tego wszystkiego mam dopóki nie wyciągnęłam kosmetyków w jedno miejsce😃
Usuńteż zaczęłam zużywać moje zapasy bo miałam ich troche ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia😁
UsuńNo i dobrze! Testuj, używaj i ciesz się:)
OdpowiedzUsuńTak właśnie planuję 😃
UsuńTeż sukcesywnie staram się opróżniać moje szafy z kosmetykami, zarówno pielegnacja jak i kolorówką, ale przyznam szczerze, ze idzie mi to kiepsciutko, chociaz nie beznadziejnie ;) trzymam kciuki za Ciebie ;*
OdpowiedzUsuńA ja za Ciebie 😆
UsuńO mamo, to się dopiero nazywają zapasy... :)
OdpowiedzUsuńBywały większe 😈
UsuńKurczę, chyba muszę przejrzeć swoje zapasy... ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! 😃
UsuńUwielbiam tę serię:D
OdpowiedzUsuńStatystyki mówią, że nie tylko Ty😁
UsuńJa nie liczę pojemnościowo. Jak widzę ogólny stan - dwa kartony - to mnie skręca :D
OdpowiedzUsuńJa na szczęście po kartonach jeszcze kosmetyków nie upycham :)
UsuńTen olejek Mokosh moim zdaniem na wiosnę też jest ok, a zużywa się bardzo szybko. Polecam! Ja mam najwięcej mazideł do ciała, balsamów, masełek i olejków właśnie, a potem chyba kremów do twarzy. Na szczęście w zeszłym miesiącu część rozdałam. :)
OdpowiedzUsuńTo chyba rzeczywiście pora go otworzyć :)
UsuńJa też czasem rozdaję, bo przecież nie ma sensu później wyrzucać :)
Boje się zrobic taki przegląd w swoich kosmetykach. Wczoraj przeglądałam pomadki, które uzbierały mi się w różnych zakamarkach i przyznam, że byłam w szoku, że aż tyle ich mam.
OdpowiedzUsuńMi kiedyś wydawało się, że nie mam dużo kolorówki do ust, ale okazuje się że też jest tego trochę :) Choć na szczęście ciągle do ogarnięcia :)
UsuńTeż lubię chomikować, ale staram się pozbyć tego nawyku :D
OdpowiedzUsuńJa też się staram, ale czasem nie wychodzi :(
UsuńJa lubiłam chomikować, ale przez ostatnie miesiące mocno pozbyłam się zapasów :D Jestem z siebie dumna, bo wiem, że minimalizm mojemu ciału, twarzy i włosom służy :D
OdpowiedzUsuńJa nie lubię chomikować... To się dzieje samoistnie :)
UsuńTrochę tego jest :D Jak ci się sprawdza krem Vianek? Jestem ciekawa ich kosmetyków.
OdpowiedzUsuńTen pod oczy? Użyłam go tylko kilka razy, więc to trochę za mało żeby sobie wyrobić opinię. Ale zapowiada się dobrze, z kremu Sylveco byłam bardzo zadowolona, więc mam nadzieję że na tym też się nie zawiodę.
Usuńboję się, że miałabym pochomikowane 4x tyle :D to jest takie niedoooobre! nie wiem, czy tylko mi tak wolno idzie zużywanie kosmetyków, czy jak? :D
OdpowiedzUsuńPewnie jak każdy masz lepsze i gorsze miesiące :) U mnie czasami nic się nie chce zużyć, a czasem kończy się wszystko naraz :)
UsuńUwielbiam chomiczka (prześledziłam wszystkie wybacz że tam śladu nie zostawiłam ale podpatrywałam z telefonu) te posty są świetne, a chomiczek z Ciebie nie za duży- dasz radę troszeczkę go odchudzić na pewno ;) Mój pewnie podobny, bo w zeszłym roku poszalałam z zakupami naszło mnie na żele pod prysznic, balsamy, kremy och och ;) Ja się staram teraz ograniczyć zakupowo ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
U mnie balsamy to chyba największa zmora... Z kremami swojego czasu też miałam problem, ale sytuacja jest już w miarę opanowana.
UsuńZ zakupami też staram się ograniczać, ale czasem te promocje tak kuszą :)
uff, myślałam, że tylko ja mam takie zapasy:P
OdpowiedzUsuńZ całą pewnością jest nas więcej :)
UsuńU mnie też sporo więcej przybyło ahhh kiedy to zuzyje , jedno Co idzie jak woda to żele pod prysznic
OdpowiedzUsuńDobrze że chociaż to :)
UsuńMiałam takie zapasy żeli pod prysznic, ale staram się na bieżąco je zużywać. Ten bloker z Ziaji podrażnia lub piecze?
OdpowiedzUsuńPs: zostaję na dłużej ;)
UsuńJa kiedyś myślałam że moje zapasy żeli nigdy się się nie skończą, a jednak... :)
UsuńJeśli chodzi o bloker to dużo zależy od tego jak wrażliwą masz skórę. Moja akurat toleruje go dość dobrze, ale z całą pewnością nie można go używać bezpośrednio po depilacji.