Już jakiś czas temu obiecałam sobie, że nie kupie Shinyboxa w ciemno, rozczarowałam się zbyt dużo razy i nie chciałam ryzykować kolejnego. Jak to było z kwietniowym pudełkiem? Zamówiłam w ciemno! Naprawdę, jak zobaczyłam szatę graficzną i hasło "Spełnij marzenia" coś mnie tknęło i wymieniłam swoje Shinystars. Po kilku dniach ekipa Shiny zdradziła dwa kosmetyki, dość drogie i powiedziałabym że ekskluzywne, więc teoretycznie powinno być świetnie. Czy rzeczywiście było?
Shiny znów chyba nieco zmieniło pudełka (nie zamawiam na bieżąco, więc już nie nadążam). Są lepszej jakości niż te ostatnie, ale nadal mają klapkę, a nie ściągane wieczko. Ja chyba jednak wolałam te stare. Szata graficzna - ona w Shinyboxie chyba nigdy nie zawodzi. Co mnie w niej urzekło, że aż zamówiłam pudełko? Właściwie to nie wiem, miałam jakieś takie przeczucie że to może być dobry wybór.
W każdym pudełku znalazło się pięć pełnowymiarowych kosmetyków (w tym dwa do makijażu), voucher i próbka w ramach upominku. A jak szczegółowo prezentowała się zawartość? No i oczywiście: czy było warto?
-471 - pieniący się żel do mycia twarzy z luffą
Średnia cena 116,00 zł / 200 ml
Info od Shiny: Czysta, świeża i promienna skóra już po pierwszym zastosowaniu. Dokładne
usuwanie zanieczyszczeń skóry, dzięki zawartości mikrocząsteczek
naturalnej luffy. Zawartość minerałów z Morza Martwego wraz z odżywczymi
ekstraktami roślinnymi zapewnia skórze dogłębne odżywienie i
nawilżenie.
To pierwszy z ujawnionych kosmetyków. Jego cena ponad dwukrotnie przewyższa wartość pudełka. Nawet biorąc pod uwagę fakt, że w Sephorze można go teraz kupić w promocji za niespełna 80 zł to i tak wartość jest rzeczywiście wysoka. Zapewnienia producenta są bardzo obiecujące, z wielką ciekawością czekam na jego pierwsze chwile w mojej łazience :) Na razie chcę zużyć to co mam otwarte, ale myślę że już w maju będę mogła wypróbować to cudo.
DR IRENA ERIS - błyszczyk do ust ProVoke
Średnia cena 55,00 zł / szt.
Info od Shiny: Intensywnie nawilżone, miękkie i gładkie usta o długotrwałym połysku.
Pielęgnacyjna formuła, wzbogacona o Volulip Complex regeneruje i
ujędrnia usta, nadając im pełniejszy wygląd. Mix kolorów.
To kolejny ujawniony kosmetyk i liczyłam się z tym, że z kolorem to będzie ruletka. Ja trafiłam na kolor 03 (Romantic Cream), nawet nie otwierałam żeby go wypróbować. Kolor jest zdecydowanie nie mój, wygląda na złoty. Jakby się uprzeć to można powiedzieć, że to nudziak z zatopionym milionem połyskujących drobinek. Prawdopodobnie komuś go oddam. Szkoda, mogłam trafić np. na czerwień lub koral, które pewnie bym zużyła, a tak?...
FABERLIC - balsam tlenowy Air Stream z linii Legendarny Tlen
Średnia cena 39,90 zł / 50 ml
Info od Shiny: Odżywiona, dotleniona i zregenerowana skóra, dzięki wysokiemu stężeniu
kompleksu tlenu. Pomaga skórze walczyć z niekorzystnymi warunkami
klimatycznymi i zregenerować skórę po przebytym stresie. Kosmetyk jest
również zalecany jako produkt SOS do pielęgnacji podrażnionej skóry po
ekspozycji na światło słoneczne, depilacji, agresywnych zabiegach w
gabinecie kosmetycznym.
Marka dla mnie kompletnie nieznana. Sam produkt zapowiada się dość ciekawie, zamierzam sobie go zostawić na okres letni (a to przecież już niebawem!) i wypróbować zarówno na twarz jak i na ciało. A tak przy okazji - czy Was również rozbawiła nazwa linii "Legendarny Tlen"? ☺
KRYNICKIE SPA - rozświetlający krem pod oczy
Średnia cena 16,00 zł / 30 ml
Info od Shiny: Efekt rozświetlonej, wypoczętej i nawilżonej skóry okolic oczu.
Regularnie stosowany wygładza i zmniejsza widoczność zmarszczek. Bogaty
skład skutecznie niweluje oznaki zmęczenia, działa kojąco i łagodząco
oraz przywraca świeżość skórze wokół oczu.
Kolejna nieznana mi marka, do tego miło że polska :) Krem pod oczy przeznaczony jest teoretycznie do cery naczynkowej, ale mimo że takiej nie mam to i tak zamierzam sobie go zostawić. Obietnice z opakowania oczywiście brzmią zachęcająco, zobaczymy jak wypadną w zetknięciu z rzeczywistością :) Producentowi jednak proponowałabym zmniejszenie pojemności opakowania - krem należy zużyć w ciągu 3 miesięcy od otwarcia, ale przy takiej pojemności to może być trudne :)
JOKO MAKE UP - spiekany róż do policzków
Średnia cena 24,50 zł / szt.
Info od Shiny: Idealnie rozświetlone i podkreślone kości policzkowe dzięki zawartości
iskrzących drobinek, które odbijają światło nadając twarzy promienny i
zdrowy wygląd o każdej porze dnia. Mix kolorów.
Zamiast różu w pudełku można było znaleźć też eyeliner, w sumie to chyba nawet wolę róż, bo eyelinery mam w tej chwili trzy. Mój kolor to nr 11, całkiem ładny, brzoskwiniowy... z drobinkami :) Róż jest rzeczywiście rozświetlający, do tego te drobinki są takie jakby brokatowe. Drobniutkie, ale brokatowe. Róż jest spiekany, ale ma miękką pudrową konsystencję, pyli się podczas nakładania. Wypróbowałam go dzisiaj i o dziwo efekt jest całkiem przyjemny, będę go używała :)
KATALOG MARZEŃ - gift Voucher
Średnia cena 30,00 zł / szt.
Info od Shiny: Niezapomniane prezenty w formie przeżyć, dzięki którym spełniają się
najskrytsze marzenia! Katalog Marzeń to strona internetowa, pełna
pomysłów na niezapomniane prezenty. Tylko teraz możesz wybrać swój
wymarzony!
Sam pomysł w sumie jest dość ciekawy, ale ja nie wiem czy go wykorzystam. W moim mieście ani w pobliżu nie znalazłam niczego co by mnie zainteresowało. Przypuszczam że bardziej zadowolone mogą być osoby z większych miast, gdzie wachlarz możliwości będzie znacznie większy :)
LAB ONE - regenerujący szampon do włosów
Info od Shiny: Zregenerowane, odżywione i nawilżone włosy. Zawarte w produkcie
naturalne olejki i keratyna wzmacniają strukturę włosa na całej jego
długości. Włosy stają się stają się miękkie, gładkie i nie elektryzują
się.
Próbka to oczywiście zawsze miły dodatek, ale oczywiście tylko dodatek :)
Cały box prezentuje się moim zdaniem całkiem nieźle, mi nieco radość z pudełka zepsuł kolor błyszczyka :( Gdyby nie to, to pewnie byłabym zachwycona :) Na duży plus zapisuję też to, że znów dzięki Shiny można poznać nowe marki, że w pudełku znalazły się też mało znane i mało dostępne produkty. Tego pudełka zdecydowanie nie można nazwać drogeryjnym, jak to miało miejsce w przypadku kilku ostatnich Shinyboxów.
Ja nie żałuję, że wydałam moje Shinystars na to pudełko, jest naprawdę fajne. Podoba się Wam? A może Wy też się skusiłyście?
**************************************************
Zapraszam również do wzięcia udziału w konkursie - szczegóły po kliknięciu w obrazek
Szkoda, że nie trafiłaś na inny kolor błyszczyka (z którego byłabyś bardziej zadowolona). Ja na ten odcień trafiłam już 3 raz, ale miałam jeszcze koralowy i bezbarwny;)
OdpowiedzUsuńJuż chyba nawet wolałabym bezbarwny, którego na początku nie chciałam dostać :) Ale nic to, pudełko i bez tego jest niezłe.
UsuńMam i jestem bardzo zadowolona, choć z błyszczyk też ma nie mój kolor, ale ja właściwie nie używam błyszczyków
OdpowiedzUsuńA ja używam i błyszczyków i szminek, i kredek, co mi wpadnie w ręce :) Dlatego tym bardziej mi szkoda :(
UsuńZawartość całkiem całkiem... ;-) Osobiście wolałabym jednak żeby dali szminkę zamiast błyszczyk... :-)
OdpowiedzUsuńJa wolałabym lepszy kolor :) A czy szminka czy błyszczyk to już nie ma takiego znaczenia :)
UsuńTeż nie byłabym do końca zadowolona z tego koloru błyszczyka.
OdpowiedzUsuńNo niestety, on w ogóle jest taki mało uniwersalny :/
Usuńu mnie brakuje produktu od faberlic, błyszczyk trafiłam na ten sam co Ty. na ustach wygląda dosyć ładnie, warto sprawdzić.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Brak produktu zgłoś mailem, na pewno Ci doślą. Raczej nie będę go otwierać, bo ja i tak nudziaków nie noszę - usta mi przy nich znikają. A jeśli mam już ten błyszczyk komuś oddać to raczej nieużywany :)
UsuńJa tam trzymam moje gwiazdki i chyba prędko ich nie wydam :D
OdpowiedzUsuńHahaha, ja już mam prawie na drugie pudełko nazbierane :)
UsuńZawartość całkiem mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę udana ;)
UsuńJa się najbardziej cieszę z żelu mam nadzieję że okaże się fajny ☺. Moje pudełko jeszcze w drodze ale jutro już powinno być.
OdpowiedzUsuńNa taką zawartość można trochę poczekać ;)
UsuńKolor tego błyszczyka wcale nie jest taki zły, na żywo ładnie prezentuje się na ustach, wrzucałam u siebie na blogu zdjęcie :) Choć przyznam - te o kremowych wykończeniach są ładniejsze :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie u Ciebie go oglądałam i wiem że nie jest dla mnie. Przy tak jasnych kolorach moje usta zupełnie znikają :(
UsuńRozumiem... Szkoda w takim razie, że nie trafił Ci się np ten czerwony, bo chyba były tylko cztery wersje ;)
UsuńTeż widziałam tylko cztery i faktycznie z czerwonego chyba ucieszyłabym się najbardziej ;)
UsuńCałkiem fajna ta zawartość :) Legendarny Tlen bawi mnie za każdym razem, jak go widzę ;)
OdpowiedzUsuńUśmiechnęłam się do siebie jak to zobaczyłam ;)
UsuńMnie też nieco rozbawił ten legendarny tlen i w sumie nie wiem co dokładnie autor miał na myśli :D A może to po prostu niezbyt trafne tłumaczenie z innego języka?
OdpowiedzUsuńKto wie, może rzeczywiście jakiegoś tłumacza zleca speca od PR nieco poniosło ;)
UsuńU mnie ten żel -417 od razu poszedł w użycie, przyjemnie odświeża cerę i dobrze oczyszcza :)
OdpowiedzUsuńU mnie pójdzie w ruch już niedługo, cieszę się że już kilka wstępnych pozytywnych opinii się pojawiło ;)
UsuńMi z kolei kolor błyszczyka bardzo odpowiada, a różu nie za bardzo - ile ludzi, tyle opinii. :D Myślę, że z tego kremu pod oczy będziesz zadowolona, to naprawdę cacuszko. :)) Natomiast ten voucher chciałabym wykorzystać (pochodzę z małego miasteczka, ale na jakąś oryginalną atrakcję z chęcią pojechałabym do większego miasta), ale termin realizacji jest moim zdaniem za krótki - mógłby być np. do sierpnia. :(
OdpowiedzUsuńMiłego dnia! :)
Z tego co wiem to voucher trzeba wykorzystać (zakupić coś) Do końca maja, ale bon na atrakcję też ma swoją ważność więc teoretycznie możesz kupić teraz a skorzystać np. w sierpniu ;)
UsuńNajbardziej zaciekawił mnie ten balsam tlenowy :)
OdpowiedzUsuńJeszcze trochę będzie musiał zaczekać na swoją kolej :)
UsuńCałkiem przyzwoita zawartość.
OdpowiedzUsuń