Co obiecuje producent?
Jedwab BingoSpa do mycia twarzy i szyi pomaga zachować wilgoć na powierzchni skóry wywołując efekt przyjemnego i długotrwałego uczucia świeżości oraz gładkość - skóra staje się przyjemna w dotyku i jedwabiście gładka. Aminokwasy wchodzące w skład jedwabiu BingoSpa wnikają do wnętrza wierzchniej warstwy skóry, zwiększając i utrwalając efekt głębokiego nawilżenia (głęboki efekt kondycjonujący). Polipeptydy - również będące składnikiem jedwabiu - posiadają silne właściwości błonotwórcze, tworzą cienki film ochronny na powierzchni skóry hamując utratę wody transepidermalnej i chroniąc skórę twarzy przed szkodliwym wpływem środowiska.
Mleczko znajduje się z plastikowej buteleczce z pompką o pojemności 300 ml. Jego regularna cena to 14,90 zł, jednak bardzo często można je nabyć za 9,90 zł, czyli całkiem tanio :) Ma przyjemny, delikatny, mydlano-różany zapach i kremową, trochę lejącą konsystencję. Kolor mleczka - jak widać na zdjęciu - to mlecznoróżowy.
Mleczko jest naprawdę bardzo wydajne, wystarczy jedno naciśnięcie pompki do umycia twarzy i szyi. Pieni się dość dobrze, nie szczypie w oczy. Bardzo dobrze domywa pozostałości makijażu, ale do samego demakijażu go nie próbowałam (zresztą nie takie jest jego przeznaczenie). Skóra po jego użyciu jest gładka i u mnie niestety ściągnięta. Zaraz po wyjściu spod prysznica muszę nałożyć krem na twarz, więc nie wiem jak jest z tym obiecanym nawilżeniem. Być może mleczko spisze się lepiej u kogoś z innym rodzajem skóry:) Generalnie nie żałuję tego zakupu, bo od tego produktu oczekiwałam dobrego oczyszczenia i tu spisał się bardzo dobrze. Ale liczyłam jednak na trochę lepsze nawilżenie, nie wiem czy jeszcze do niego wrócę.
A Wy używałyście tego mleczka? Sprawdziło się u Was?
Nie specjalnie się u mnie sprawdziło :(
OdpowiedzUsuńCzyli podobnie jak u mnie :( Liczyłam na trochę lepszy efekt w kwestii nawilżenia, choć ogólnie nie uważam tego mleczka za zupełnie beznadziejne :)
UsuńNie używałam. Nie znam kosmetyków Bingo Spa.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tą marką ;-) Obecnie w kwestii demakijażu sprawia się u mnie balsam z The Body Shop, polecam :-)
OdpowiedzUsuńJak każda marka mają swoje lepsze i gorsze produkty; ten akurat jest średni :)
UsuńNie lubię produktów które ściągaja skórę :/
OdpowiedzUsuńChyba nikt nie lubi :) Ale czytałam też o nim sporo pozytywnych opinii, więc może rzeczywiście przy mniej suchej skórze sprawdziłby się lepiej?
UsuńNiestety z tej firmy znam tylko krem... a przyznam, że chętnie bym sprawdziła :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa mam jeszcze na stanie kilka innych kosmetyków, pewnie recenzje kilku z nich pojawią się jeszcze na blogu. A produkty jak to zwykle bywa mają bardziej i mniej udane :)
Usuń