W listopadzie Shiny baaardzo kusiło podpowiedziami co do najnowszego pudełka :) Przede wszystkim padła obietnica, że będzie aż 10 produktów i do tego wszystkie będą pełnowymiarowe! Wartość pudełka - 190 zł! Aż 3 nowości! No i kto by się nie skusił? Po tych wszystkich podpowiedziach postanowiłam zamówić jeszcze jedno pudełko, bo akurat uzbierałam odpowiednią ilość Shinystars, więc nic mnie to nie kosztowało. Miałam nadzieję, że wśród tylu kosmetyków uda mi się złożyć jakieś drobne prezenty mikołajkowe lub podchoinkowe.
Jak wypadło zderzenie z rzeczywistością? Czy pudełko listopadowe przebiło poprzednie?
NU - pielęgnacyjny zmywacz do paznokci w chusteczkach
Średnia cena 19,00 zł / kartonik (10 chusteczek)
Info z ulotki: Pierwszy kosmetyk, który pielęgnuje paznokcie oraz skórę wokół nich podczas zmywania lakieru, pozostawiając je lekko natłuszczone oraz błyszczące. Doskonały do użycia zawsze i wszędzie, z uwagi na wygodną formę podania w pachnącej chusteczce.
Akurat ten produkt mi nie podpasował. Po pierwsze - aktualnie bawię się hybrydami, więc zmywacz (obojętnie w jakiej formie) nie jest mi na razie potrzebny. Po drugie - po doświadczeniach z chusteczkami z poprzedniego pudełka nie jestem zbyt przyjaźnie nastawiona to tego typu produktu. Ale zostawię sobie; prędzej czy później pójdą w ruch, a data ważności jest odległa - mogą poleżeć.ORGANIQUE - Złoty peeling cukrowy z ekskluzywnej linii Eternal Gold
Średnia cena 68,00 zł / 200 ml
Info z ulotki: Peeling o perfumowanym zapachu, z kryształkami cukru zatopionymi w olejku sojowym i maśle Shea, które delikatnie masują i złuszczają zrogowaciały naskórek. Dzięki niemu skóra odzyskuje blask i promienny wygląd, jest miękka, gładka, pachnąca i delikatnie rozświetlona.
Uwielbiam Organique! Na razie nie zawiodłam się żadnym z ich produktów, mam nadzieję że ten będzie równie dobry. Na razie nie otwierałam pudełka, bo mam otwarty inny, ale cieszę się bardzo że jutro w kolejnym pudełku znów go dostanę:) Z tego co udało mi się zaobserwować przez opakowanie to kryształki cukru są dość drobne.
BANIA AGAFII - Balsam do włosów (aktywator wzrostu)
Średnia cena 6,00 zł / 100 ml
Info z ulotki: Kosmetyk zawierający 100% naturalnych składników. Nawilża i przywraca włosom naturalną siłę, zdrowy blask i elastyczność. Wygładza włosy, zmiękcza i ułatwia rozczesywanie.
Bardzo się cieszę z obecności tego kosmetyku w pudełku. Sporo już czytałam dobrych opinii na temat tej marki, więc z chęcią i ja ją wypróbuję:) Mam nadzieję, że w jutrzejszym pudełku dostanę balsam odżywczo regeneracyjny (były dwa różne), bo choć ten cieszy mnie bardziej, to chciałabym móc porównać je oba.
JOKO - Baza pod cienie
Średnia cena 23,00 zł / 5 g
Info z ulotki: Baza o neutralnym kolorze i delikatnej, kremowej konsystencji gwarantuje trwałość makijażu oka oraz eliminuje efekt zbierania się nadmiaru pigmentów w załamaniach powiek. Zawiera kompleks witamin A, E i F oraz naturalny olej z krokosza barwierskiego.
Ehhh, że też akurat w listopadzie musiałam sobie kupić nową :> Teraz byłoby jak znalazł... Mam nadzieję, że baza jest lepsza od tuszu, który kilka miesięcy temu znalazłam w Shinyboxie. Martwi mnie też trochę data ważności:/ Nie jest krótka (8/2015), ale biorąc pod uwagę, że mam świeżo zaczętą bazę, a jutro dostaną jeszcze jedną, pewnie też ważną do 8/2015 to... nie wiem czy dam radę:) Chyba ktoś ją dostanie w prezencie.
MARIZA - Peeling do ust
Średnia cena 10,00 zł / 10 ml
Info z ulotki: Bogaty w odżywcze oleje roślinne peeling zapewnia ustom miękkość, gładkość i doskonałą ochronę. Delikatnie złuszcza martwy naskórek, pozostawiając usta gładkie i miękkie.
Peeling pachnie cudnie! Do tej pory peelingu do ust używałam tylko w pomadce, ten ma rzadszą konsystencję, drobniutkie kryształki, ale pierwsze użycie pozwala wierzyć, że będzie się dobrze sprawował :)
APC - 5 osobnych cieni do powiek w kuleczkach
Średnia cena 65,00 zł / 5 szt.
Info z ulotki: Delikatne kolory cieni z połyskiem idealnie nadają się do wykonania dziennego makijażu. Stosować je również można do rozświetlania części powieki lub kącika oka. Łatwe w aplikacji, gwarantują trwałość makijażu. W ofercie producenta cienie dostępne są pojedynczo.
Zupełnie nie znałam tej marki... Te cienie chyba stały się najbardziej kontrowersyjnym produktem, a właściwie produktami:> Bo dostaliśmy zestaw - wieżyczkę, którą Shiny potraktowało jako 5 osobnych produktów. Na stronie producenta owszem, można kupić cienie pojedynczo, ale można też w dokładnie takim samym zestawie-wieżyczce, jaką znalazłyśmy w pudełkach (nawet kosztuje wtedy 55, a nie 65 zł). Pomijając te drobne rozbieżności - ja jestem bardzo zadowolona. Cienie mają bardzo fajne, dość neutralne kolory, więc nie powinno być zbyt wielu uwag, że Shiny nie trafiło z kolorami w nasz gust:) Producent na swojej stronie zapewnia, że cienie można nakładać palcem, aplikatorem bądź pędzelkiem. Zrobiłam szybki test - palec nie bardzo, aplikator-pacynka trochę lepiej ale też bez szału. Więc zostaje tylko pędzelek (tu nie mam uwag) albo sporo cierpliwości:). Cienie mi się nie osypały, na razie ciężko mi stwierdzić jak z trwałością.
Podsumowując - pudełko jest znów baaardzo udane! Ciężko mi się zdecydować, czy bardziej spodobało mi się październikowe czy to, ale z całą pewnością nie żałuję tych wydanych 49 zł :) Myślałam, że będzie trochę więcej kosmetyków do pielęgnacji, które będę mogła sprezentować, ale wychodzi na to że jako prezent będą musiały się sprawdzić cienie, baza i może peeling do ust. Organique nie oddam, Bania Agafii z uwagi na swoją saszetkową postać też zostanie u mnie, a chusteczki NU moim zdaniem średnio nadają się na prezent.
Teraz pozostaje czekanie na podpowiedzi do boxa grudniowego, Shiny coraz wyżej stawia sobie poprzeczkę :)
:) Ja sprezentuje te chusteczki mamie na gwiazdkę jako jakiś tam dodatek, może do lakieru do paznokci. Gorzej z cieniami bo nie mam komu ich dać ..peeling też zostawiam w domu, balsam do włosów dokładnie jak Ty liczę że jutro dostanę ten drugi i zostają u mnie :)
OdpowiedzUsuńNie ma tego złego - będzie więcej do zużycia :) Moje chusteczki na razie poczekają na lepsze czasy, a może jakiejś koleżance sprezentuję, bo wśród rodziny wszystkie kobietki jakieś niemalujące:P
UsuńŚwietne pudełeczko w ty miesiącu , bardzo ładne i wyraziste zdjęcia , z pewnością będę tu wracać :) Obserwuje ! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) A ze zdjęciami jest niestety coraz gorzej, zwłaszcza jak się nie ma dobrego aparatu :(
UsuńBoskie są te pudełka, moje odebrałam dopiero dziś. Pierwszy raz tak wysoko oceniłam Shiny! Zapraszam do siebie i dodaję do obserwowanych! :) mojarecenzja.blogspot.com
OdpowiedzUsuńChciałam dodać do obserwowanych ale nie widzę gadżetu :(
UsuńGadżet "obserwatorzy" jest na dole bloga :) A jeśli chcesz obserwować przez bloggera to wystarczy dodać mojego bloga do swojej listy czytelniczej. No i żeby było łatwiej to jest już też gadżet na pasku bocznym:)
UsuńA co do pudełka to rzeczywiście było super!
ale Ci się fajne pudełeczko trafiło!! :) moje niestety było kiepskie i to bardzo :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Jak to? Przecież wszystkie pudełeczka były takie same, różniły się tylko rodzajem balsamu do włosów :/
Usuńojj troszkę źle się wyraziłam :) pudełka glossybox (nie shiny! ;)) zamawiam z edycji brytyjskiej bo aktualnie tam mieszkam ;) ale z wielką ochotą śledzę zawartości pudełek jakie były dostępne w Polsce (stąd właśnie trafiłam na Twojego bloga ;))
UsuńAaa, no to wszystko jasne :) Zajrzałam do Ciebie i rzeczywiście pudełko szału nie robi :( Było chyba nawet słabsze niż polski Glossybox:/
UsuńCienie w kuleczkach wyglądają ciekawie. Nie spotkałam się z taką formą cieni.
OdpowiedzUsuńJa też pierwszy raz :) Okazuje się że są całkiem niezłe pod względem aplikacji i trwałości, jednak kolory są bardzo delikatne, nawet te najciemniejsze.
Usuńbardzo fajna zawartość jest tego pudełka:)
OdpowiedzUsuńTak, to z całą pewnością jedno z najlepszych pudełek Shiny :)
Usuń