W zeszłym miesiącu mogłyście przeczytać recenzję o kremie Pose do twarzy, a dziś przyszła pora na ten pod oczy - również znaleziony w grudniowym Shinyboxie.
Luksusowy,
bardzo delikatny krem stworzony do stosowania na wrażliwą skórę w
okolicach oczu. Zestaw starannie dobranych naturalnych składników
odżywia, ochrania oraz nawilża Twoją skórę. Krem ten redukuje zmarszczki
wokół oczu, przyspiesza odnowę komórek, łagodzi podrażnioną skórę oraz
zmniejsza przezskórną utratę wilgoci. Eliminuje opuchnięcia oraz
poprawia krążenie krwi co prowadzi do rozjaśnienia cieni wokół oczu.
Inteligentne składniki jak kwas hialuronowy zapewniają odpowiedni poziom
nawilżenia zgodnie z zapotrzebowaniem Twojej skóry. Krem ten, bogaty w
kwasy tłuszczowe (GLA), zawiera wiele antyoksydantów redukujących
uszkodzenia skóry spowodowane działaniem słońca i wolnych rodników oraz
przywraca naturalny poziom PH. Przeznaczony dla wszystkich typów skóry.
Krem ma pojemność 30 ml i zapłacić za nią trzeba prawie 97 zł.
Nie spotkałam się z kosmetykami Pose nigdzie stacjonarnie. Dostępny
jest na pewno w sklepie internetowym dystrybutora marki - Ekoskin.
Podobnie jak krem do twarzy ten zapakowany jest w bardzo ciekawie wyglądający kartonik - kapsułę.
Sama buteleczka jest bardzo elegancka, połączenie złota, bieli i błękitnych dodatków wygląda naprawdę bardzo estetycznie. Buteleczka
wyposażona jest w pompkę typu airless, czyli najbardziej lubiane przeze
mnie rozwiązanie w kosmetykach do twarzy - wygodne i higieniczne. Jedna pompka to zdecydowanie więcej niż nam potrzeba do aplikacji, ale można to rozwiązać delikatnie naciskając pompkę i wydobywając taką ilość jaka nam odpowiada.
Krem wydaje się dość lekki, ale przy tym treściwy. Jest w zasadzie bezzapachowy. Krem bardzo wolno się wchłania i zostawia na dość długo błyszczącą i tłustawą warstwę na skórze.
Po tym kremie (tak jak i tym do twarzy) obiecywałam sobie wiele. Jeśli czytałyście tamtą recenzję, to wiecie że krem do twarzy mnie nie zachwycił, ale stwierdziłam też że nie był taki całkiem zły. Za to jeśli chodzi o krem pod oczy... Ehhh... Ciężko mi znaleźć pozytywy :(
Jak już napisałam wcześniej krem wchłania się bardzo wolno. Naprawdę wolno. Bywało, że około godziny, a nakładałam niewielką ilość. Tempo wchłaniania spowodowało, że kremu używałam tylko na noc, bo rano pewnie nie zdążyłabym do pracy :) Na skórze po aplikacji przez długi czas była widoczna i wyczuwalna lekko tłusta warstwa - pewnie zasługa tych wszystkich olejów w składzie. Byłam przekonana, że dzięki temu skóra pod oczami będzie odżywiona i dobrze nawilżona. Niestety. Krem nie dość że nie nawilżał, to wręcz wysuszał moją skórę. I to do tego stopnia, że musiałam przestać używać korektorów pod oczy, bo każdy wyglądał nieestetycznie. Robiłam kilka podejść do tego kremu i każde kończyło się tym samym - przesuszeniem skóry :( Do tego jeśli krem dostał się zbyt blisko oka to szczypał i powodował zamglenia. A jeszcze tak na dokładkę napiszę, że mimo codziennego używania krem w pompce zasychał i za każdym razem przed aplikacją musiałam odrobinę usunąć (przy kremie do twarzy nic takiego się działo, nawet jak nie używałam go przez dłuższy czas).
Pozytywy? Piękne, eleganckie opakowanie. Aha, nie uczulił mnie :)
Dla mnie niestety ten krem jest jednym z największych bubli, z którymi miałam do czynienia. Całe szczęście że nie wydałam na niego tych stu złotych, tylko dostałam go w pudełku z garstką innych kosmetyków. Aktualnie zużywam go jako krem do rąk, ale też szału nie robi - najpierw dość długo wyczuwalna jest tłusta warstewka, a później uczucie suchości.
Miałyście? Polubiłyście? Ja jestem chyba wyjątkiem, bo opinie w internecie są raczej pochlebne.
Jak dla mnie za duża cena :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie!:)
I w tym wypadku jak dla mnie zupełnie nieadekwatna do zawartości :(
UsuńDostałam ten krem w ramach współpracy i wiesz co? Przyszedł do mnie zepsuty, rozwarstwiony. I ważny raptem do lipca tego roku. Widzę jednak, że niewiele straciłam, tłustości pod oczami bym nie przeżyła a skoro potrafi nawet wysuszyć... o nie!
OdpowiedzUsuńO to to! Moj - z tym ze ten do twarzy - tez był rozwarstwiony.
UsuńKasiu, on nie jest zepsuty, po prostu przy pierwszych kilku użyciach się rozwarstwia... Sama miałam ten problem, ale ostatecznie zużyłam niemal całe opakowanie i po tygodniu nie było już problemu z rozwarstwianiem ;) Ponadto był to najlepszy krem pod oczy jaki miałam, bo jako jedyny zmniejszył moje sińce pod oczami o jakieś 50%! Używałam go w sumie około 4 miesiące. Aaa i problem z wysuszaniem skóry pod oczami i zatykaniem pompki nie występował ;)
UsuńPose chyba jakąś dużą partię tych kremów wypuściło z datą do lipca tego roku :) Były w Shiny, były wysyłane do testów i teraz jeszcze były w jednym z pudełek Inspired by :) O ile krem do twarzy o pojemności 50 ml w dwa miesiące jestem w stanie zużyć, to kremu pod oczy o pojemności 30 ml sę nie da. Normalnie się nie da.
UsuńKasia - ja uważam, że niewiele straciłaś :)
Sisi - Ty to w ogóle ostatnio jakaś pechowa jesteś :>
Chocolate&Chocolate - cieszę się że u Ciebie się sprawdził :)
Ano wlasnie. Naczytałam sie takich peanów na temat tych kremów, ze gdy postanowiłam zapoczątkować moj, podchodziłam do tego niemal uroczyście i z celebra. A tu niespodzianka. Zwazony. Z tym, ze ja miałam ten do twarzy... Nie zdecydowałam sie ryzykować ale moja mama jest straceńczo odważna i maznęła sobie oblicze... Po kilku godzinach zadzwoniła do mnie i zapytała, czy sie nie orientuję, czy to wogole sie wchłania...
OdpowiedzUsuńU mnie było podobnie... Krem za stówkę! Przecież on musiał być boski! Nie miałam wcześniej chyba droższych niż 50-60 zł :) A tu taka klapa niestety :/
UsuńTego produktu nie miałam, ale dostałam do testów krem do twarzy poprawiający strukturę twarzy i u mnie się sprawdził ;O więc jestem trochę zdziwiona, że u Ciebie to była taka masakra i u moich przedmówczyń :P ja mam blizny potrądzikowe i mam wrażenie, jakby trochę się takie bledsze zrobiły albo takie mniejsze, no nie wiem, dałam mu jeszcze czas i wystawię wkrótce opinię :) zobaczymy jaka będzie ta końcowa ;))
OdpowiedzUsuńTen odmładzający do twarzy ogólnie nie był zły, ale dla mnie zdecydowanie za słabo nawilżający. A krem pod oczy to niestety porażka na całej linii :(
UsuńNie miałam jeszcze żadnego kremu z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńJa uważam, że nie ma czego żałować :>
UsuńNie używałam, ale króluje na blogach. ;)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem niestety trochę niezasłużenie:/
UsuńMam aloesowy do twarzy - jest ok, ale bez szału. Nie warty swojej ceny...
OdpowiedzUsuńGdyby nie cena to na pewne wady można przymknąć oko :) Cieszę się że nie zapłaciłam za nie regularnych cen.
UsuńMam bardzo wrażliwe oczy więc to stanowczo krem nie dla mnie, jak można wprowadzić coś tak mało delikatnego na rynek :( dzięki, juz wiem co omijać z daleka :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam dołączam do obserwatorów :)
Moim oczom ten krem zdecydowanie nie służył :(
Usuńnie miałam pood oczy ale poluje na niego :)
OdpowiedzUsuńGdybym wiedziała, to wysłałabym Ci resztę, a tak to zdenkowałam do używając do rąk :> Mam nadzieję że jak już Ci się uda go dorwać to sprawdzi się lepiej niż u mnie.
Usuń