Od ostatniego chomikowego postu minęło już dwa i pół miesiąca, pora więc po raz kolejny rozliczyć się z moimi zapasami :) Poprzednie posty z tej serii możecie zobaczyć tutaj. Na małych zdjęciach znajduje się stan zapasów z lipca.
CIAŁO
1 - żele pod prysznic
Nareszcie w tej kategorii widać światełko w tunelu :) Tu akurat nie chcę się za bardzo ograniczać, ale moim celem jest zejść do max 5 żeli :) Aktualnie pod prysznicem stoi Dove Deeply Nourishing, a jeszcze dzisiaj trafi tam któryś z żeli YR. Obecnie mam 2,15 l żeli, więc zdecydowanie mniej niż ostatnio :)
2 - żele peelingujące i peelingi
W tej kategorii mam obecnie 300 ml kosmetyków; to trochę więcej niż ostatnio, ale myślę że i tak jest dobrze. Mam tylko jeden peeling (jeszcze nie ruszony, niedawno skończyłam Wellness&Beauty) i dwa niewielkie żele peelingujące. Trzeba utrzymać tą dobrą tendencję :)
3 - dezodoranty, antyperspiranty
Jak widać moje zapasy się zwiększyły, obecnie mam 305 ml różnych specyfików. Rexona w sprayu i ta Maximum Protection się powoli kończą, więc i tak nie jest źle.
4 - płyny do higieny intymnej
Białego Jelenia znalazłam w jednym z Shinyboxów, dlatego moje zapasy są obecnie większe niż ostatnio. Te 665 ml wystarczy mi pewnie na pół roku albo więcej :)
5 - mydła
Zaczynam w końcu zużywać mydła w kostkach :) Skończył się już Biały Jeleń, a figowy Dove pewnie wyląduje w październikowym denku. Posiadam obecnie 850 g mydeł, czyli więcej niż ostatnio, ale powodem tego jest spore opakowanie mydła w płynie, które stoi na umywalce (oczywiście nie w tym worku).
6 - olejki
To znowu wina Shinyboxa :P 285 ml to zdecydowanie więcej niż poprzednio, a Mokosh i Orientana nawet nie są otwarte. Myślałam że zdenkuję olej awokado w październiku, ale chyba jeszcze się nie uda.
7 - balsamy do ciała
A tu za to pozytywne zaskoczenie :) Zapasy zmniejszyły mi się do 1125 ml, więc są dużo mniejsze niż ostatnio. Kakaowego Eveline używam pod prysznicem, a tego cytrynowego najczęściej po goleniu. Avon będzie czekać na wiosnę, bo zawiera rozświetlające drobinki, więc to nie pora na niego. Masło shea używam w zasadzie nie jako balsamu, a raczej jako leku na całe zło ale nie wiedziałam gdzie go umieścić.
WŁOSY
8 - szampony
Przez drobne nieporozumienie z moją Siostrą rozmnożyły mi się szampony Batiste :) Baikal Herbals się kończy - zostało mi go na kilka użyć, a Timotei do włosów brązowych chciałam kupić :) Razem mam 1080 ml, czyli więcej niż ostatnio.
9 - stylizacja i pielęgnacja
Produkty do stylizacji bez zmian. No dobra, zmienił się jedwab do włosów :) Za to w odżywkach mi trochę przybyło - Bania Agafii trafiła do mnie we wrześniu, a w październiku kupiłam zestaw Timotei (chcę używać szamponu razem z odżywką). Łącznie mam 1015 ml różnych kosmetyków, więcej niż poprzednio.
TWARZ
10 - kremy do twarzy
Jeszcze trochę przede mną, ale ciągle mam za dużo kremów. Aktualnie używam Dermiki na dzień (skończy się pewnie gdzieś na przełomie października/listopada), a na noc Garniera. Reszta czeka na swoją kolej. Łącznie mam 303 ml kremów, a więc więcej niż ostatnio.
11 - maski, maseczki, serum i inne upiększacze
Ta kategoria to nadal moja zmora... Nie mam kiedy tego wszystkiego używać, zwłaszcza że większość z nich to produkty na kilka miesięcy. Aktualnie używam glinki Mokosh, jednej z masek Avon (powoli dobija dna) i serum Norel. Wszystkiego razem mam 793 ml, więc moje zapasy znów się powiększyły.
12 - demakijaż
Tu moje zapasy na szczęście sukcesywnie się zmniejszają i obecnie mam 550 ml płynów micelarnych. Używam Dermedic do twarzy i Biodermy do oczu. Sylveco grzecznie czeka w kolejce.
13 - oczyszczanie i tonizowanie
Nie wiedziałam w której kategorii umieścić wodę różaną od Sisi, ale stwierdziłam że tu będzie najbardziej pasować :) Do porannego oczyszczania twarzy używam żelu z Avon, a wieczorem Biolaven. Dodatkowo rano i wieczorem używam również mleczko-toniku z Norel, o którym pisałam Wam ostatnio. Łącznie mam 1007 ml specyfików, czyli więcej niż poprzednio.
14 - peelingi
Ten peeling okazał się żelem peelingującym, ale to i tak nie zmienia faktu że w końcu z czystym sumieniem mogę sobie kupić peeling wygładzający z Sylveco :) Mam tylko te 75 ml, a to jest mniej niż ostatnio.
15 - kremy pod oczy
A było tak pięknie... Krem z YR jest częściowo zużyty, odstawiłam go jak dostałam Norel. Krem Syis ma dość krótką datę ważności, więc pewnie niedługo się za niego zabiorę. Razem mam 44 ml kremów, zapasy widocznie się zwiększyły.
16 - pielęgnacja ust
Znów mniej niż poprzednio i wszystkiego używam. Dodatkowo pomadka z Sylvevo wyda niedługo ostatnie tchnienie, więc muszę kupić nową. I chyba przydałaby mi się jakaś pomadka do torebki, bo jest coraz zimniej i wypadałoby mieć coś po ręką.
DŁONIE
17 - pielęgnacja dłoni
Tu zapasy są trochę mniejsze niż poprzednio, aktualnie mam 210 ml kosmetyków. TSSS nosze w torebce, a Liv Delano zabiorę do pracy. W domu prawdopodobnie będę używać balsamu cytrynowego z Eveline - ma pompkę, mogę go postawić przy laptopie, dość szybko się wchłania. No i łatwiej go zużyję :)
18 - pielęgnacja paznokci
Dokładnie to samo co ostatnio, czyli 31 ml. Nadal noszę hybrydy, więc jedyne co używam to serum z Eveline, które wcieram w skórki.
STOPY
19- pielęgnacja stóp
275 ml i sztyft to mniej niż poprzednio. Dodatkowo używam też czasem peelingu z Avonu, który jest przeznaczony do dłoni i stóp. W tej kategorii raczej nie mam się czym martwić.
KOLORÓWKA
20 - tusze do rzęs
Nareszcie zaczyna to jakoś wyglądać. Zdenkowałam dwa kolejne tusze, a obecnie używam Yves Rocher i MAC. Widzę światełko w tunelu, ale nadal mam bana na zakup maskar :) Jest ich mniej niż ostatnio, ale to nadal aż 6 sztuk.
21 - podkłady
130 ml, czyli tyle samo co w poprzednim podsumowaniu. Lift Me Up pry okazji wyląduje w pudełku, bo rozśwwietlenie jakie daje wydaje mi się bardziej odpowiednie latem. Mam nadzieję że niedługo będę mogła znów zacząć używać Skin79, do którego na razie ciągle jestem za bardzo opalona.
W lipcu w zapasach miałam 11475 ml różnych kosmetyków i 8 maskar. Jak wypadło podsumowanie październikowe? 11193 ml kosmetyków i 6 maskar - zapasy się zmniejszają ☺ Powoli, ale jednak zmniejszają. Choć oczywiście jest kilka kategorii, które zdecydowanie trzeba poprawić.
W ostatnim podsumowaniu pisałam, że muszę kupić peeling do ciała, odżywkę do włosów i jedwab do włosów, a chciałabym kupić lakiery Semilac. Wszystko udało mi się zrealizować - kupiłam peeling Wellness&Beauty, który się już skończył, a z boxa dostałam Vedarę. Kupiłam też jedwab i odżywki do włosów (aż trzy, więc trochę przesadziłam). A lakiery? Dwa pierwsze kolory trafiły do mnie w październiku :) Coraz więcej kategorii w moich zapasach mam już pod kontrolą, ale muszę jeszcze ogarnąć te "twarzowe".
PODSUMOWANIE:
Absolutny zakaz kupowania: produktów twarzowych (kremów, maseczek, peelingów, żeli do mycia, toników), tuszy
do rzęs, balsamów do ciała, podkładów
Raczej wstrzymać się z kupowaniem: miceli,
żeli pod prysznic
Chciałabym kupić peeling do stóp
Muszę kupić: peeling do twarzy (wygładzający Sylveco), pomadkę ochronną
A jak tam Wasze zapasy? Macie jeszcze miejsce na coś nowego?
***************************************
Przypominam o trwającym rozdaniu i konkursie - szczegóły po kliknięciu w obrazek:
Przypominam o trwającym rozdaniu i konkursie - szczegóły po kliknięciu w obrazek:
Mam właśnie w zapasach białą glinkę i olej lniany Mokosh,dwa micele,dwa olejki z Evree oraz masło z Avonu :D mam nadzieję że nie złamie się i nic więcej nie kupię w tym miesiącu (a kupiłam ostatnio pomadke z peelingiem Sylveco i maskę Kallos) :))
OdpowiedzUsuńPomadka z Sylveco jest naprawdę boska! A Twoje zapasy takie malutkie - zazdroszczę :)
UsuńNajważniejsze, że są postępy :D u mnie też nadal sporo, ale dużo zużywam więc wątpię, że coś się zmarnuje chyba, że będzie bublem;) choć niektórych kosmetyków póki co niepowinnam już kupować ;)
OdpowiedzUsuńU mnie kosmetyki się raczej nie marnują :) Ale tych twarzowych zdecydowanie nie powinnam więcej kupować :)
UsuńU mnie też sporo zapasów muszę zacząć działać :)
OdpowiedzUsuńDziałaj, działaj :) Trzymam kciuki za osiągnięcie zaplanowanych efektów :)
UsuńU mnie do ogarnięcia:) sporo rzeczy, które dostałam gdzieś poszło w świat, całkiem spoko idzie mi też zużywanie. A żele mam aż 2 w użytku, zapasów ich brak;)
OdpowiedzUsuńU mnie takie rzeczy, o których od razu wiem że nie użyję/zużyję też lecą w świat. ale zapasy i tak się tworzą :/ Żeli zapas miałam zawsze, od kiedy pamiętam :)
UsuńTeż walczę z nadmiarem kosmetyków - wszystko przez te boxy :)
OdpowiedzUsuńU mnie to też główny powód, ale najprawdopodobniej grudniowy Shinybox będzie ostatni; przynajmniej na jakiś czas.
UsuńO kurdeee a ja myślalam że ze mną jest ciężko xD ale bijesz mnie zdecydowanie na głowę xD Fajny post :) też muszę zrobić taki rachunek sumienia :D
OdpowiedzUsuńZrób, chętnie podejrzę co tam Hello Kitty chomikuje :)
UsuńNajważniejsze, że zapasów ubywa. Ja ostatnio ograniczam kupowanie. Nawet nowości wrześniowych nie pokazałam, bo nie było się czym chwalić.
OdpowiedzUsuńJa też staram się ograniczać kupowanie, ale boxy robią swoje :)
Usuńbardzo fajny pomysl na takie posty :) u mnie wciąż przybywa i przybywa :)
OdpowiedzUsuńJa czasem mam wrażenie że moje kosmetyki rozmnażają się przez pączkowanie albo coś :)
UsuńLubię śledzić Twoje postępy. Nadal dużo ale postęp jest i to najważniejsze. Potrzebujesz jakiegoś peelingu do stóp - ja używam peelingu do ciała, może znajdziesz coś takiego u siebie?
OdpowiedzUsuńNo właśnie peeling do ciała i tak mam tylko jeden i to dość niewielki. Na razie używam do stóp i dłoni tego samego, z Avonu, ale prędzej czy później pewnie coś kupię.
UsuńŚwietny post,sama muszę się zabrać za sprawdzenie swoich zapasów bo coś ostatnio mi się tych kosmetyków namnożyło... ;)
OdpowiedzUsuńTakie przeglądy pozwalają też skontrolować daty ważności :)
UsuńWow, ładna kolekcja! :D Ja swojej nie pokazuję, bo wstyd ^^ Ale z żelami pod prysznic mam ten sam "problem"...obecnie mam zapasów chyba na dwa lata xd
OdpowiedzUsuńAle wstyd że tak dużo czy wstyd że tak mało? Zresztą - w żadnym wypadku to nie wstyd :) A żeli miałam zapasy od zawsze!
UsuńKochana masz mistrzostwo wszechświata za te posty z chomiczkiem! Uwielbiam je! I to Twoje zdecydowanie, ze "nie nie kupisz" albo ze juz mozesz kupic! :)))). Ja nawet nie próbuje ogarnąć moich zapasów... To nierealne:)
OdpowiedzUsuńA chomiczku, nie kupuj tego peelingu do twarzy.
UsuńTeż lubię te posty :) A dlaczego mam nie kupować? Ten ziołowy mi się spodobał, więc chciałam wypróbować wygładzający, bo jest dla mojej cery.
UsuńBo mam i nie używam, to Ci wysle :). Tyle ze pod koniec tygodnia, jak bede w domku :)
UsuńJesteś niemożliwa! Ale dziękuję :) Myślałam że chcesz mi go odradzić :P
UsuńPostęp jest :P. Ja Tobie powiem, że obawiałabym się u siebie takiego zestawienia :D
OdpowiedzUsuńChętnie bym podejrzała co tam u siebie chomikujesz :)
UsuńNie mam tak dużych zapasów jak twoich, ale mam też np. kilka balsamów czy płynów do demakijażu, które staram się wykończyć ;) Lubię po prosu kupować nowe produktu i nigdy nie mogę powstrzymać się przed kupnem nowych, zanim skończę obecne. Ale ostatnio jednak staram się zużywać na bieżąco :)
OdpowiedzUsuńSam fakt posiadania zapasów nie jest niczym złym, przynajmniej nie będziemy zaskoczone jak coś się skończy. Ale czasem co za dużo to niezdrowo :P
UsuńNie jest z Tobą tak źle, moje zapasy niestety są większe...
OdpowiedzUsuńJa już na szczęście w większości kategorii wyszłam lub wychodzę na prostą :)
Usuń:) Może i mnie by się przydał taki rachunek sumienia? :)
OdpowiedzUsuńSporo tego wszystkiego, ale wiem, że ciężko z tym walczyć, sama mam chyba z 10 miceli i z 8 kremów do rąk. ;) Miejsca nie ma absolutnie na nic, no ale trudno nie ulegać pokusie, nie? :)
Oj tak, czasem naprawdę trudno się powstrzymać :)
UsuńJakie zapasy! :D Moje się zmniejszają, bo nie mam ich gdzie trzymać :) Ale, ale.. składam nową szafę i jak zobaczę, że jest w niej dużo pustego miejsca, to pewnie zaś zacznę chomikować ;)
OdpowiedzUsuńKażda wymówka jest dobra :) Ja się w sumie cieszę, że nie mam większej szafki, bo pewnie i zapasy wtedy byłyby większe :)
UsuńHaha no niemożliwa jesteś z tymi zapasami, ale jest progres! :D I to widoczny :) Dobrze Ci idzie, ale domyślam się jak ciężko musi być wstrzymywanie się od zakupów większości kategorii. . Ale rozumiem Cię bardzo dobrze, bo wiem ja ciężko się wstrzymać prze zakupami. Zwłaszcza kosmetycznymi. Ja też np nałogowo kupuję biżuterię :] I nie umiem się tego oduczyć. Kolejna para kolczyków na prawdę nie jest mi już do szczęścia potrzebna, ale wiem że i tak zamówię coś znowu na alli albo ebay :D (chociaż tyle, że tam kosztuje to grosze).
OdpowiedzUsuńOj, kolczyki uwielbiam! ostatnio zamówiłam na ali kolejne chyba 7 par. Co z tego że mam w domu już pewnie z 70, ale tamte były takie ładne i takie tanie :)
UsuńA te kosmetyczne zapasy w końcu się zmniejszą :)
Super są te Twoje chomikowe posty :D Ja bałabym się takie robić, bo i tak okazałoby się, że wszystko ciągle na plusie :D
OdpowiedzUsuńMnie ta seria trochę bardziej zmobilizowała do przemyślanych zakupów :)
UsuńBardzo fajnie ogląda mi się twoje chomikowe posty :) Widzę parę ciekawych produktów, które z chęcią bym przetestowała :)
OdpowiedzUsuńA które konkretnie?
UsuńPrzyznam, że pokaźne zbiory. Ja swoich wolę nie liczyć... :D
OdpowiedzUsuńA czasem warto... Daje do myślenia :)
UsuńNie jest tak źle ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńNiezłe zbiory ;)
OdpowiedzUsuńBywało gorzej :)
UsuńManię chomikowania mam tylko jeśli chodzi o balsamy do ust ;)
OdpowiedzUsuńU mnie w tej kategorii akurat bez szaleństw :)
UsuńKochana ja mam zapasy, ale ty masz mega zapasy :) pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńW niektórych kategoriach wyszłam już na prostą :)
UsuńOjaaa mam to samo, nawet jeszcze wiecej , własciwie to po koszyku z kazdej grupy dwa pudełka po glossyboxie samych podkładów i tuszy :(
OdpowiedzUsuńI kiedy to wszystko zużywać... :)
UsuńWooooooooow! Taka mała drogeria :D
OdpowiedzUsuńMaluteńka :)
UsuńJaaaakie ilości kosmetyków! Jedynie przy kolorówce mogłabym się z Tobą równać - przy reszcie produktów zostaję daleko w tyle ;-)
OdpowiedzUsuńU mnie za to w kolorówce nie ma zbyt wielkich zapasów (pomijając tusze i podkłady).
UsuńTo ja mam o wiele więcej zapasów, czytając komentarze, gdzie piszą Ci że to duże wstydzę się jeszcze bardziej. A z kolorówką planuję chyba jakieś rozdanie wśród znajomych albo wyprzedaż blogową, muszę pomyśleć:)
OdpowiedzUsuńJa co jakiś czas też rozdaję, inaczej pewnie musiałabym wyrzucać :P
UsuńCiekawy pomysł na serię, ciekawe jakie zapasy będą następnym razem.
OdpowiedzUsuńZachęcam do obserwowania :) Kolejny post z tej serii będzie pewnie w grudniu lub styczniu.
Usuń