Okazuje się, że nawet mając dość pokaźne zapasy kosmetyczne czasem TRZEBA coś kupić, bo danego kosmetyku akurat w zapasach nie ma :) Mniej więcej tak u mnie było w lipcu, nie poszalałam za bardzo z zakupami i nie mam wyrzutów sumienia; mam nadzieję że utrzymam tę tendencję jeszcze przez kilka miesięcy :)
Na początek drobne zakupy w Biedronce :)
Moje antyperspiranty się akurat skończyły, więc musiałam kupić coś nowego. W Biedronce trafiłam na dwupak antyperspirantów Rexony za chyba 11 zł. Antyperspiranty tej marki sisują się u mnie dość dobrze, więc nie wahałam się przed wrzuceniem ich do koszyka.
Kolejny zakup pochodzi z Natury.
Zwykle nie kupuję tak wysokich filtrów, używam maksymalnie SPF10, ale w tym roku na wakacje wybieram się do Grecji, gdzie słońce będzie pewnie nieco bardziej intensywne niż u nas :) Zestaw Soraya balsam do opalania i bezpłatna miniatura kojącego żelu po opalaniu były w promocji i na pewno oba przydadzą mi się na wyjeździe :)
Później poszłam do Rossmanna sprawdzić czy dostali w końcu myjki do pędzli. Nie, nie dostali ☺
Jeśli chodzi o odżywki to została mi już tylko Bania Agafii w saszetce, którą chcę zabrać ze sobą na wyjazd. Dlatego do domu musiałam kupić coś innego, zdecydowałam się na odżywkę do włosów farbowanych Aussie, która była w "cenie na do widzenia". Maseczki z Ziai kupiłam z myślą o wyjeździe, nie zajmą wiele miejsca, a przydadzą się na jakiś wieczór piękności :) Peeling do ust od Eveline kupiłam trochę pod wpływem impulsu, ale i tak planowałam kupić pomadkę peelingującą Sylveco, którą uwielbiam. Postanowiłam sprawdzić, czy ta od Eveline będzie równie dobra :) Gąbeczki Calypso to jedno z moich ulubionych akcesoriów kosmetycznych, pisałam Wam o nich tutaj.
I jeszcze kilka drobiazgów z facebookowej grupy sprzedażowo-wymiankowej. Na zdjęciu nie ma jednego produktu, który trafił do konkursowego pudełka :)
Maska do włosów Pilomax jest niewielka i przyda się na wyjazdy, a zapłaciłam za nią 6 zł. Odżywkę w piance Pantene chciałam wypróbować już od dłuższego czasu, dzięki tej miniaturce za 3 zł będę mogła się przekonać czy taka forma odżywki mi odpowiada. Antyperspirant Rexona... No cóż, wiem że u mnie się sprawdza a zapłaciłam za niego 4 zł, nieważne że trochę poczeka na swoją kolej :) Krem BB z Clareny kosztował mnie 4 zł i wzięłam go z myślą o wakacyjnym wyjeździe. Wiedziałam że odcień Amber jest ciemny, ale tak jak przypuszczałam okazał się idealny do mojej opalonej twarzy :) A do tego pięknie pachnie!
W lipcu przygarnęłam też sporo kosmetyków, które dotarły do mnie w paczce od Eweliny, szczegółowo zawartość opisałam w tym poście.
Nie jest tego mało, nie da się ukryć, ale tak jak pisałam większość MUSIAŁAM kupić :) Przy okazji chciałam wspomnieć, że od 30.07 do 06.08 będę "wyjechana" i na pewno nie będę miała czasu ani możliwości zaglądać na Wasze blogi i odpowiadać na komentarze. Przygotowuję jeszcze post z denkiem, który (mam nadzieję) ukaże się sam podczas mojej nieobecności.
A jak tam Wasze wakacyjne zakupy? Zaszalałyście?
**************************************************
Zapraszam również do wzięcia udziału w konkursie - szczegóły po kliknięciu w obrazek
ja nie staram się szaleć z zakupami, tylko zużywać to, co mi zalega po szafach, szafkach i szufladach:P
OdpowiedzUsuńJa też się staram, ale wychodzi różnie ;)
UsuńJak napisałaś niby sporo, ale to co było potrzebne. Nie jest źle.
OdpowiedzUsuńMiałam (w dużym opakowaniu) ten balsam kojący, bardzo fajny kosmetyk. Pomógł mojej rodzince przy poparzeniach słonecznych
O to fajnie, jak się sprawdzi to może może przyszłym roku kupię pełnowymiarowe opakowanie ;)
UsuńOstatnio tez nie szaleje. Kupiłam tylko szczoteczkę soniczną w Biedrze i puder Milano. A ta odżywka w piance towarzyszy mi w delegacjach. Zupełnie spoko sprawa.
OdpowiedzUsuńCzytałam już różne opinie, zobaczymy jak będzie u mnie :)
Usuńteż lubię te gąbki, ideał przy ściąganiu maseczek :) ja ostatnio nie szalałam, nie kupuję nic ;)
OdpowiedzUsuńTeż je uwielbiam!
UsuńA ja w końcu muszę się na nie skusić :)
UsuńNaprawdę polecam ;)
UsuńGąbeczeki Calypso uwielbiam do zmywania maseczek :) Muszę właśnie kupić kolejny zestaw :) O piance Pantene pisałam i chociaż nie każdy jest nią zachwycony, mi forma pianki zdecydowanie bardzo odpowiada :)
OdpowiedzUsuńGąbeczki są niezastąpione ;) A pianki jestem bardzo ciekawa, czytałam różne opinie.
UsuńNie kupiłam dużo, za to mnóstwo dostałam
OdpowiedzUsuńA zapasy rosną ;)
UsuńAle się obłowiłaś :)
OdpowiedzUsuńTrochę się nazbierało ;)
Usuńu mnie w lipcu skromniutko (albo tak mi się wydaje, bo jeszcze tego nie ogarnęłam ;)), ale jakoś nie miałam czasu na zakupy :) zresztą, wszystko mam w zapasach ;)
OdpowiedzUsuńMi się też wydawało, że wszystko mam, a jednak kilka rzeczy musiałam kupić ;)
UsuńLubię te gąbeczki Calypso :D Często są na promo w Rossmanie :D
OdpowiedzUsuńJa od kiedy je odkryłam to kupuję regularnie ;)
Usuńzakupy ;*
OdpowiedzUsuńKtóż tego nie lubi ;)
UsuńChcę wszystko. :v
OdpowiedzUsuńNic prostszego ;)
UsuńGąbeczki Calypso lubię :D
OdpowiedzUsuńNie tylko Ty ;)
UsuńSporo nowości :-) miłego testowania :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo ;)
UsuńPodziel się tymi wspaniałościami hihi :D Tez ostatnio w moje łapki wpadły maseczki Ziaja ;)
OdpowiedzUsuńI jak Ci się spodobały?
Usuń