Mania chomikowania to chyba najbardziej pracochłonne posty ze wszystkich na moim blogu - masa kosmetyków, masa zdjęć, obróbka, łączenie zdjęć w pary, opisywanie, podliczanie... Ale mimo to lubię tą serię bardzo, sama ją wymyśliłam i czuję że to tak trochę moje dziecko :) Nie wykluczam, że jeszcze gdzieś w sieci można znaleźć podobne podsumowania, choć ja na nie nie trafiłam. A Wy gdzieś widziałyście? Wrzućcie link w komentarzu, chętnie podejrzę :) A jak to wygląda u mnie, po kolejnych dwóch miesiącach? Planowałam ten post w zeszłym tygodniu, ale stwierdziłam że bardziej uczciwe będzie jak uwzględnię też kosmetyki od Eweliny. Na małych zdjęciach są zapasy z maja.
CIAŁO
1 - żele pod prysznic i żele peelingujące
1 - żele pod prysznic i żele peelingujące
Tu nastąpiło małe przetasowanie w porównaniu do poprzedniego zestawienia - żele peelingujące miałam w zasadzie w dwóch kategoriach w zależności od konsystencji, ale postanowiłam je umieścić w jednej. Jestem ciągle blisko swojego celu - max 5 żeli :) Jeśli chodzi zaś o pojemność, to mam 1900 ml czyli trochę mniej niż ostatnio.
2 - peelingi
Tu ewidentnie moje zapasy się zwiększyły, mam teraz 600 ml peelingów i to zasługa pudełek :) Vianek znalazłam w Joyboxie, a Organic Shop w Chillboxie. Ten ostatni stoi teraz pod moim prysznicem.
3 - balsamy do ciała
Jest mniej, bo "tylko" 725 ml, ale jedynie Eveline zużyłam. Vianek zostanie zużyty przez kogoś innego, ja stwierdziłam że tylu mazideł niestety nie ogarnę :( Ale widzę już światełko w tunelu, bo krem z Bjobj się kończy, a pozostałych używam powoli :)
4 - mydła
Wymieniłam Carex na Isanę, która średnio sprawdza się przy myciu pędzli, dlatego dokupiłam Białego Jelenia. Razem mam 835 ml, czyli nieco więcej niż ostatnio.
5 - olejki
Wydaje się, że stan zapasów bez zmian, nadal 285 ml, ale to tylko pozory. W końcu zabrałam się za zużywanie olejku Mokosh, używałam już go kilka razy i zabiorę się też za Joannę, bo data ważności to nakazuje :P
6 - dezodoranty, antyperspiranty
Oriflame się skończył więc musiałam kupić coś nowego. W Biedronce trafiłam na dwupak Rexony, dlatego w moich zapasach jest teraz 160 ml antyperspirantów, czyli trochę więcej niż ostatnio.
WŁOSY
7 - szampony
Ta kategoria zaczyna mnie przerażać, ale na swoje usprawiedliwienie pragnę zauważyć, że znajdują się tu dwa produkty nie tylko do włosów :P Ale jak by nie patrzeć mam razem 1850 ml kosmetyków, czyli więcej niż ostatnio.
8 - stylizacja i pielęgnacja
Ha! Widać że zapasy się zmniejszyły i obecnie wynoszą 560 ml. Co więcej - mam tylko 100 ml saszetkę odżywki do włosów, która pojedzie ze mną na wakacje, więc muszę sobie kupić coś jeszcze.
TWARZ
9 - kremy do twarzy
Na noc używam kremu Bandi, a na dzień zazwyczaj tego z Bjobj, który w zestawieniu jest z balsamami. Zapasy są na tym samym poziomie co poprzednio, 238 ml.
10 - maski, maseczki
Jest światełko w tunelu :) Mam w tej chwili 605 ml, a to mniej niż poprzednio. Ale muszę być uczciwa i przyznać, że maseczka Bani Agafii powędrowała w paczce do Eweliny. Za to Avon i BeeYes zużyłam sama :)
11 - serum i inne upiększacze
Jak widać - jest dobrze :) "Jedynie" 73 ml, czyli zdecydowanie mniej niż poprzednio. Używam w tej chwili koktajlu Bandi, a Mary Kay poczeka jeszcze chwile na swoją kolej.
12 - demakijaż
Nie da się ukryć - jest tego więcej niż ostatnio, bo aż 950 ml. To znowu "wina" Chillboxa i Joyboxa. Używam w tej chwili zarówno żelu Vis Plantis, jak i olejku Bandi.
13 - peelingi
Pojemnościowo bez zmian, 75 ml. Zmienił się tylko kosmetyk, za to zostałam w tej samej rodzinie, bo przecież Vianek to dziecko Sylveco :)
14 - oczyszczanie i tonizowanie
Jest lepiej i mniej niż ostatnio - 552 ml różnych specyfików. Mary Kay czeka na swoją kolej, pozostałych kosmetyków używam. W zasadzie to nie wiem czy nie kupię sobie jakiegoś żelu do mycia twarzy, bo lubię mieć osobny na dzień i na wieczór (ten drugi stawiam pod prysznicem).
15 - kremy pod oczy
Tutaj jak widać zapasy bez zmian, mam nadal 30 ml. Oeparol się powoli kończy i będę mogła wrócić do testowania Vianka :)
16 - pielęgnacja ust
Sylveco zużyłam i koniecznie muszę kupić nową. A Bebe zapodziałam gdzieś podczas majowego wyjazdu. Razem i tak mam sporo, bo 86,2 ml czyli trochę więcej niż ostatnio.
DŁONIE
17 - pielęgnacja dłoni
Tu moje zapasy odrobinę się zwiększyły, a to za sprawą Eweliny. Za to malinowo-miętowy krem z Oriflame niedługo zdenkuję, więc nie jest tak źle - mam 255 ml kosmetyków.
STOPY
18 - pielęgnacja stóp
Jak widać moja "rodzinka" SheFoot się rozmnaża :) Zapasy zresztą też, są zdecydowanie większe niż poprzednio, bo to aż 600 ml. I sztyft :)
KOLORÓWKA
19 - tusze do rzęs
Jest już całkiem nieźle :) Obiecałam sobie ostatnio, że nie dopuszczę do zapasów w tej kategorii. Tusze, nawet nieotwierane i tak wysychają więc szkoda wydawać na nie kasy jak mam je używać przez miesiąc lub dwa. Teraz pod ręką mam tusze z MAC i Kobo, ten pierwszy nigdy się nie skończy... Razem mam 4 sztuki, czyli mniej niż ostatnio.
20 - podkłady
Skin79 wylądował w denku, choć jeszcze troszkę go tam zostało. Niestety teraz już jest dla mnie za jasny, a jakby miał czekać do zimy, to byłoby trochę za długo. Zamknięty jest tylko Paese, pozostałych używam naprzemiennie w zależności od okoliczności i nastroju. Razem mam 140 ml podkładów, czyli mniej niż ostatnio.
W maju w zapasach miałam 10.578,7 ml różnych kosmetyków i 6
maskar. Jak wypadło wakacyjne podsumowanie? 10.519,2 ml kosmetyków i 4 tusze - zapasy się zmniejszyły :) Szczerze mówiąc to biorąc pod uwagę, że w czerwcu zamówiłam aż trzy pudełka, a w lipcu dostałam kolejne byłam święcie przekonana że dam ciała. W najbliższym czasie nie planuję jakiś większych zakupów, poza tymi najbardziej potrzebnymi :)
W odniesieniu do ostatniego podsumowania i moich zakupowych zakazów to udało mi się z nich wywiązać. Jedynie kosmetyki do demakijażu mi się za bardzo rozmnożyły. Planowałam kupić peeling do twarzy, który ostatecznie przywędrował do mnie w Joyboxie, pomadkę Sylveco którą nadal muszę kupić, mydło i antyperspirant które już kupiłam i mogłyście zobaczyć w tym zestawieniu.
PODSUMOWANIE:
Absolutny zakaz kupowania: szamponów (chyba że skończy mi się Batiste), kosmetyków do stóp, kosmetyków do demakijażu, tuszy
do rzęs, balsamów do ciała, podkładów
Raczej wstrzymać się z kupowaniem: produktów twarzowych (kremów, maseczek, serum), pomadek ochronnych
Chciałabym kupić: żel do mycia twarzy (może Vianek)
Muszę kupić: pomadkę Sylveco, maskę do włosów
Widziałyście podobne zestawienia na innych blogach? A może same takie prowadzicie? Jak podoba się Wam wakacyjny chomiczek?
Wakacyjny chomiczek przesłodki!:D
OdpowiedzUsuńU mnie ostatnio chyba poszło ku gorszemu z zapasami:P ale pocieszam sie ze w zużywaniu jestem niezła ;)
Ja zużywanie też ambitnie trenuję ;) Gdzieś trzeba pomieścić nowe kosmetyki ;P
UsuńNie miałabym cierpliwości do takiego podsumowania. Przynosić wszytko z łazienki, robić zdjęcia, to nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńGdzieś widziałam coś podobnego, ale tytuł miało przeżyć miesiąc za 50zł.
Nie da się ukryć, to jest pracochłonne. A posty typu "przeżyć za 50 zł" widziałam i też lubię, ale one dotyczą raczej samych zakupów a nie posiadanych zapasów.
UsuńMega zapasy :)
OdpowiedzUsuńA mimo to są kategorie, gdzie MUSZĘ coś kupić ;)
UsuńChomik jak zawsze boski, zestawienie pracochłonne ale bardzo lubię te posty.
OdpowiedzUsuń10 litrów różnego rodzaju mazideł wydaje się sporo, dobrze że jednak liczba spada.
Takie pytanie z innej beczki, inni domownicy się nie irytują że masz tego tyle?
No mało tego nie jest ;)
UsuńMieszkam sama, więc jedyną osobą której to przeszkadza jestem ja ;)
To w sumie idealna sytuacja, nikt ci nie "plumka" :)
UsuńJa sama sobie czasem "plumkam" :)
UsuńChyba nie widziałam tego typu wpisu na innych blogach :) Podziwiam, że masz siłę to wszystko fotografować i opisywać - sama nie wyobrażam sobie wyciągania wszystkiego z szafy, toaletki i kontenera do zdjęć :D No ale jak się ma 15 żeli pod prysznic, 10 odżywek do włosów, itp. to jednak byłby problem :D Całe szczęście wychodzi na to, że coraz więcej denkuję i mniej kupuję, bo widzę, że jedna półka zaczyna świecić pustkami :D
OdpowiedzUsuńU mnie teoretycznie większość rzeczy jest do ogarnięcia, ale jak się wyciąga wszystko w jedno miejsce to ilości przerażają ;)
UsuńRobiłam kiedyś wpisy z zapasami, ale jednak za duzo tego mam. Np, żeli pod prysznic mam ponad 40
OdpowiedzUsuńO rany! Ja nie wiem czy miałam kiedyś więcej niż 20 ;)
UsuńKamila, zastanawiam się, ile potrzebujesz miejsca na takie zapasy:)
UsuńHa! Może osobny pokój :)
UsuńZestawienie bardzo fajne i ja akurat lubię tego typu posty czytać :). Podziwiam za pracę, jaką musiałaś włożyć w stworzenie tego, ale bardzo fajnie się czytało i porównywało zdjęcia. Ja nigdzie nie spotkałam tego typu wpisów, więc dla mnie jesteś pionierką :D
OdpowiedzUsuńJa bym chętnie poczytała takie posty u innych ;)
UsuńBatiste jest super☺ świetny wpis
OdpowiedzUsuńTeż bo bardzo lubię ;)
UsuńRobiłam wczoraj małe porządki w sypialni i przeraził mnie zapas kremów do twarzy. Na kilka lat jak nic... :/
OdpowiedzUsuńMi się też tak kiedyś wydawało, a jednak jakoś się zużywają ;) te nietrafione możesz zawsze do rąk lub stóp używać.
UsuńWow calkiem sporo tego, chociaz ja tez uwielbiam zakupy, ale najwiecej mam jednak z kolorowki :D
OdpowiedzUsuńU mnie z kolorówki problem jest tylko z tuszami i podkładami, reszta pod kontrolą ;)
UsuńOdpowiadając na Twoje pytanie - nie widziałam u nikogo takiego postu :-) mnie samej by się nie chciało fotografować wszystkich zapasów. Mam je posegregowane i poukładane, a jakbym miała je tak co miesiąc na nowo porządkowac ;-) gratuluję Ci samozaparcia i chęci :-)
OdpowiedzUsuńTo jest też sposób na kontrolowanie terminów ważności kosmetyków ;)
UsuńOdpowiadając na Twoje pytanie - nie widziałam u nikogo takiego postu :-) mnie samej by się nie chciało fotografować wszystkich zapasów. Mam je posegregowane i poukładane, a jakbym miała je tak co miesiąc na nowo porządkowac ;-) gratuluję Ci samozaparcia i chęci :-)
OdpowiedzUsuńLubię przeglądać Twoje posty z tej serii :)
OdpowiedzUsuńgenialne są takie zestawienia i bardzo motywujące ;)!
OdpowiedzUsuńTak, wiem w których kategoriach powinnam wziąć się w garść :)
UsuńJak zawsze świetne zestawienie;p szczerze to nie widziałam takich na innych blogach :D
OdpowiedzUsuńCzyli chyba jestem w tej dziedzinie pionierką ;)
UsuńUwielbiam chomiczka świetne robisz podsumowania, oj bardzo pracochłonne są :) Coś gdzieś widziałam ale z minionych lat, może roczny przelicznik na objętość ( ale nie w takiej formie jak twoja) obecnie to już nawet denek jest mało ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja denkowe posty też u innych lubię, oczywiście pod warunkiem że zawierają również krótkie recenzje :)
UsuńSporo tego:) Ale trzymam kciuki, żeby zużycia były większe:) Ja regularnie zużywam i staram się nie kupować nowych, póki nie skończę tych co mam ;)
OdpowiedzUsuńJa też się staram zużywać, ostatnio pudełka mnie trochę pogrążyły :)
UsuńWydaje mi się, że każdy chomikuje, chociaż ja staram się ograniczać to i tak nie wychodzi :D Świetny pomysł z tym podliczaniem ml :)
OdpowiedzUsuńJak pierwszy raz podliczałam to się trochę przeraziłam :)
UsuńJa nie mam zapasów :)
OdpowiedzUsuńAleż Ci zazdroszczę!
UsuńGratuluję, że udało Ci się odrobinę zmniejszyć zapasy. Post bardzo mi się podoba, ale ja bałabym się podsumować swoje zapasy.
OdpowiedzUsuńJa za pierwszym razem zrobiłam to z ciekawości, a później jakoś polubiłam te zestawienia :)
Usuń