Lubię kosmetyki Norel, do tej pory chyba wszystkie się u mnie dobrze spisywały. Miałam już kiedyś krem pod oczy z serii żurawinowej, ale jak pojawiła się witaminowa seria to wiedziałam, że w końcu coś z niej kupię. Ostatecznie po dość długim czasie trafił do mnie rozświetlający krem pod oczy.
Producent twierdzi, że jest to krem do kompleksowej pielęgnacji suchej,
zmęczonej i dojrzałej skóry wokół oczu. Krem ma pozostawiać na skórze
delikatny film chroniący ją przed wysuszeniem i odwodnieniem. Producent obiecuje wygładzenie
zmarszczek, ujędrnienie oraz pobudzenie syntezy kolagenu. Krem ma głęboko nawilżać,
energizować i rozświetlać skórę wokół oczu, zapewniając efekt optycznej
redukcji cieni i zmarszczek.
Krem ma pojemność 15 ml, a cena w zależności od miejsca kształtuje się w granicach 55-65 zł. Krem można kupić na pewno w sklepie internetowym producenta, w Douglasie oraz aptekach i drogeriach internetowych (choć tych ostatnich nie jest zbyt dużo). Jeśli chodzi o skład to wolę Wam go wkleić niż udawać mądrzejszą niż jestem, ale wydaje się całkiem niezły.
Krem zamknięty jest w kartoniku, wewnątrz którego czeka na nas niespodzianka - próbka innego kosmetyku Norel, to miłe. Samo opakowanie jest w formie bardzo wygodnej pompki airless, to chyba najwygodniejszy i najbardziej higieniczny rodzaj opakowania :) Przez cały czas używania kremu pompka nie sprawiała żadnych problemów, szkoda tylko że trudno jest podejrzeć ile jeszcze kosmetyku nam zostało.
Krem jest gęsty i choć sprawia wrażenie lekkiego, to jednak jest dość treściwy. Ja używałam go dwa razy dziennie (czasem nawet trzy) i muszę podkreślić, że zaczęłam go używać, kiedy moja skóra pod oczami była wysuszona i podrażniona przez krem z Avonu. Tak więc Norel miał przed sobą dość trudne zadanie, ale na pewno nie niemożliwe. Nie mam większych problemów z cieniami pod oczami, więc pod tym kątem ciężko mi go oceniać.
Krem wchłaniał się bardzo dobrze, nawet ta grubsza warstwa, którą nakładałam sobie pod oczy wieczorem (choć wtedy potrzebował kilku minut). Nie miałam z nim też problemu rano, przed makijażem - dobrze współpracował z pozostałymi kosmetykami kolorowymi. Co z działaniem, zwłaszcza w tym początkowym trudnym okresie? Nie mogę napisać, że zdziałał cuda po pierwszym użyciu, ale faktem jest, że z każdym kolejnym dniem moje podrażnienia malały, skóra stawała się coraz bardziej nawilżona i lepiej wyglądała.
Mój główny problem z tam tego okresu, czyli spore przesuszenie skóry, zniknął całkowicie po około miesiącu. Ustąpiło też podrażnienie spowodowane poprzednim kremem. Z każdym dniem skóra stawała się coraz bardziej elastyczna, miękka, odżywiona. Zdecydowanie poprawiło się nawilżenie, a w efekcie tego moje małe zmarszczki stały się mniej widoczne. Skóra była jędrna, wygładzona, a spojrzenie jakieś takie jaśniejsze.
W moim przypadku obietnice producenta zostały spełnione - było nawilżenie, wygładzenie zmarszczek, ujędrnienie. Jeśli chodzi o efekt rozświetlenia to nie musicie się obawiać, nie ma tu żadnego brokatowego efektu, rozświetlenie jest bardzo subtelne, drobinki są w zasadzie niewidoczne, ale delikatnie odbijają światło. Krem wystarczył mi na niecałe 3 miesiące używania, więc wydajność jest jak najbardziej w porządku, zwłaszcza że na początku używałam go w nieco większej ilości niż zwykle. Chętnie do niego wrócę :)
Znacie kosmetyku Norel? Jaki jest Waszym ulubionym? Używałyście czegoś z serii witaminowej?
**************************************************
Zostały ostatnie godziny na wzięcie udziału w konkursie - szczegóły po kliknięciu w obrazek
Stosujemy produkty tej marki na zajęciach w szkole, ale zbyt rzadko, abym odczuwała jakieś działanie :)
OdpowiedzUsuńJa byłam systematyczna :) Jest naprawdę fajny.
UsuńMiałam go tak ze 2 lata temu i z tego co pamiętam to dobrze się u mnie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńU mnie generalnie Norel się dobrze sprawdza ;)
UsuńKiedyś zastanawiałam się nad zakupem, bo słyszałam że jest całkiem dobry :) Pewnie kiedyś wypróbuję
OdpowiedzUsuńPolecam, moim zdaniem warto ;)
UsuńMam ten krem, ale w pojemności 30 ml za 49zł. Jeszcze czeka w kolejce
OdpowiedzUsuńOoo, świetna cena! To była jakaś promocja czy znalazłaś takie tanie miejsce?
UsuńNiestety nie miałam okazji go jeszcze wypróbować, gdybym tylko miała taką okazję, z przyjemnością bym to zrobiła :)
OdpowiedzUsuńTo jak będziesz miała okazję to ja polecam :)
UsuńJa również nie miałam okazji go przetestować :) Ale zaciekawiła mnie twoja opinia!
OdpowiedzUsuńJa pewnie wypróbuję jeszcze jakiś kolejny krem Norel :)
UsuńRzadko sięgam po ich produkty, choć w sumie nie wiem dlaczego, nic złego mi nie zrobiły. Z cieniami nie mam problemu, zależy mi na dobrym nawilżeniu i ogólnie na przyjemnym działaniu i widzę, że tutaj można je znaleźć :)
OdpowiedzUsuńNo to masz podobne "dolegliwości" jak ja ;) Jak będziesz miała okazję to dorzuć do koszyka :)
UsuńWczesniej o nim nie slyszalam, ale fajnie ze nawilza :D
OdpowiedzUsuńNa tym mi najbardziej zależało.
UsuńZnam markę, ale nie miałam nigdy tego kremiku. Wydaje się całkim przyjemny, ale mam na oku kilka innych kremów pod oczy, więc tego na daną chwilę nie kupię. Fajnie, że ten krem ma pompkę, ponieważ lubię takie produkty :)
OdpowiedzUsuńJa też najbardziej lubię te z pompką :) A jakie inne masz na oku?
UsuńNie miałam jeszcze tego kremu, ale chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńkremik wydaje się ciekawy, niestety nie miałam go, ale chętnie kupię i przetestuję :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem warto :)
UsuńJuż się trochę o nim naczytałam, aleeeee no nie wiem czy sie skuszę
OdpowiedzUsuńA co Cię powstrzymuje?
UsuńJa mam z tym kremem takie love hejt jak na razie ;)
OdpowiedzUsuńU mnie była tylko love :D
UsuńPosiadałam go ale w 100% zadowolona nie jestem natomiast to kwestia gustu jak i rodzaju cery, ja często przy takich temperaturach jak w tym tygodniu używam kremu BB :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, każda cera jest inna i inaczej reaguje :) Ja potrzebuję głównie dobrego nawilżenia, które ten krem mi dawał.
UsuńBardzo go lubiłam, chyba do niego wrócę.
OdpowiedzUsuńJa długo zwlekałam z zakupem, w sumie to nawet nie wiem dlaczego :)
Usuńmam tnkremik w zapasach :) a jeżeli chodzi o norel to uwielbiam żel z kwasem migdałowym do mycia twarzy
OdpowiedzUsuńZ kwasem migdałowym miałam od nich krem, też go lubiłam :)
OdpowiedzUsuń