W jednym z Shinyboxów znalazłam niepozorny peeling. Niby łatwo dostępny, drogeryjny, ale ja go wcześniej nie widziałam (a może raczej nie zwróciłam na niego uwagi). Czy się polubiliśmy?
Na początek kilka słów od producenta:
Wygładzający peeling do stóp do każdego
rodzaju skóry z naturalnym lawendowym olejkiem eterycznym. Peeling skutecznie usuwa martwe komórki naskórka oraz zapobiega
tworzeniu się stwardnień i zrogowaceń bez zbędnego wysuszania skóry.
Zwiększa zdolność skóry do przyjmowania składników odżywczych. Dzięki zawartości lanoliny i wosku pszczelego wspomaga odnowę i
regenerację skóry. Urea nawilża i pozostawia stopy niezwykle miękkie
oraz aksamitnie gładkie. Zawarty naturalny lawendowy olejek eteryczny ma
działanie bakteriobójcze i grzybobójcze, łagodzi podrażnienia oraz
działa odświeżająco. Przebadany dermatologicznie.
Skład:
Aqua (Water), Polyurethane, Caprylic/Capric Triglyceride, Urea, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Petrolatum, Ethylhexyl Stearate, Cetyl Alcohol, Cera Alba (Beeswax), Lanolin, Pumice, Lavandula Angustifolia (Lavender) Oil, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Propylene Glycol, Diazolidinyl Urea, Iodopropynyl Butylcarbamate, Disodium EDTA, Sodium Hydroxide, Parfum (Fragrance), Linalool
Opakowanie zawiera 75 ml produktu, kupić je możemy w większości drogerii za cenę nie przekraczającą 10 zł.
Peeling zamknięty jest w plastikowej, dość miękkiej tubce zamykanej na klik. Opakowanie jest nieprzezroczyste, jednak patrząc pod światło bez problemu możemy zobaczyć ile jeszcze produktu nam zostało. Peeling stawiamy na nakrętce, dzięki czemu nie ma większego problemu z wydobyciem go do końca, zresztą dość łatwo możemy pod koniec rozciąć tubkę.
Peeling ma konsystencję kremu z zatopionymi niebieskimi drobinkami peelingującymi. Łatwo się rozprowadza, nie jest suchy więc nie odpada podczas masowania. Drobinek jest dość sporo i zdzierają naprawdę dobrze. Zapach to lawenda za którą nie przepadam, ale ta jest akurat z gatunku tych przyjemnych, delikatnych, nie babciowych :>
Peeling za kilka złotych, który wywołał wiele negatywnych głosów za swoją obecność w pudełku okazał się być naprawdę dobrym produktem! Całkiem nieźle masuje i zdziera stwardniały naskórek, do tego stopy są po nim przyjemnie nawilżone (choć ja i tak po użyciu stosuję jeszcze krem). Wygładzenie jest wyraźnie zauważalne już po pierwszym użyciu, a lawendowy zapach za którym nie przepadam nie jest zbyt uciążliwy. Pojemność nie jest może oszałamiająca, ale peeling jest naprawdę całkiem wydajny; na jedną stopę wystarcza mi ilość niewiele większa od tej ze zdjęcia powyżej. Co prawda bez tarki ostatecznie i tak się nie obejdę, ale peelingi używać będę, a Evree z pewnością będzie u mnie częstym gościem:) Taka jakość za tą cenę - grzech nie sprawdzić na własnych stopach!
A Wy znacie ten peeling? Używałyście go? A może polecacie jakiś inny dobry zdzierak do stóp?
Peeling wygląda bardzo interesujące, podoba mi się jego działanie :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie może jakoś niespecjalnie przyciąga wzrok, ale zawartość rzeczywiście jest super :)
Usuńświetny ma zapach ;)
OdpowiedzUsuńJa akurat nie bardzo lubię lawendowy zapach, ale ten rzeczywiście jest całkiem przyjemny :)
UsuńMiałam go i byłam z niego baaaardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńChyba wiele osób było :)
UsuńMusze kupić ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie!
UsuńMusze w końcu coś kupić tej firmy:)
OdpowiedzUsuńJa co prawda testowałam tylko ten peeling, ale czytałam sporo dobrego o innych produktach tej marki.
Usuńwłąsnie cały czas coś czytam na blogach musze się wybrać do jakiejś dobrej drgerii w końcu,
UsuńObowiązkowo :) Ciekawość trzeba zaspakajać :P
UsuńMam. Stosuję i jestem bardzo zadowolona. Po peelingu oczywiście kremik na stópki i są naprawdę ładne i miłe w dotyku. :)
UsuńLubię ten peeling. Dobrze działa i pięęęęęnie pachnie. :)
OdpowiedzUsuńJa też była z niego całkiem zadowolona :)
Usuń