Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

piątek, 13 lutego 2015

Shinybox luty 2015

Kolejny Shinybox jest już u mnie w domu :) Cieszę się, że tym razem wysyłka była w pierwszej połowie miesiąca.

Lutowy box tworzony był pod hasłem "The gift of love" - chyba nikogo to nie dziwi, wszak luty jest miesiącem walentynek.

Pudełko jest urocze:) Mowa oczywiście o tym wewnętrznym - było takie słodkie, sympatyczne i mimo że nie lubię różu to bardzo mi się spodobało. Zewnętrzne było takie zwykłe, białe, z hasłem przewodnim boxa.


W moim pudełku znalazłam 6 kosmetyków pełnowymiarowych, jedną miniaturkę i dwie próbki. Tym razem nie było nic z kolorówki, tylko kosmetyki pielęgnacyjne. Zawartość tego boxa wywołała na fanpage Shiny małą burzę, dlaczego? O tym za chwilę - przejdźmy do zawartości.



THE BODY SHOP - masło do ciała z serii Smoky Poppy
Średnia cena ok. 20,00 zł / 50 ml - w pudełku znalazł się produkt pełnowymiarowy
Info od Shiny: Kolekcja Smoky Poppy wzbogacona jest prawdziwymi, ręcznie zbieranymi kwiatami maków z regionu Ankary w Turcji. To zmysłowa i uwodzicielska linia, której nigdy nie będziesz miała dość, a jej euforyczny zapach zawiedzie Cię do krainy niekończącej się przyjemności. Wzbogacone ekstraktem oleistych maków, odżywcze kosmetyki, pozwolą Ci rozkoszować się ekskluzywną pielęgnacją ciała.

Mimo, że Shiny nie zaznaczył że jest to produkt pełnowymiarowy to ja go jako taki potraktowałam. Co prawda w tej limitowanej serii masło ma tylko pojemność 200 ml, ale generalnie TBS oferuje masełka w dwóch pojemnościach: 200 ml i 50 ml.
Zamiast tego kosmetyku w pudełku mógł się znaleźć również żel pod prysznic TBS z tej samej serii lub żel pod prysznic FM. I tu pojawił się pierwszy zgrzyt - Shiny wymieszało marki; większość dziewczyn wolała trudniej dostępne TBS niż FM, mimo że wartościowo te produkty przedstawiały się podobnie. Ja osobiście w swoim pudełku wolałabym znaleźć żel pod prysznic (nawet ten z FM), bo moje pierwsze spotkanie z masłem TBS nie zaowocowało wielką miłością. No cóż, zobaczymy, może to spisze się lepiej?

DERMIKA - emulsja do nawilżania i łagodzenia Hydratic
Średnia cena 46,00 zł / 50 ml - kolejny produkt pełnowymiarowy
Info od Shiny: Dzięki swojej formule emulsja doskonale wzmacnia funkcje ochronne naskórka, poprawia kumulacje wody w naskórku i jego kondycję, działając jednocześnie prewencyjnie i przeciwstarzeniowo. Już po pierwszej aplikacji skóra staje się miękka i gładka, dobrze nawilżona. Znika nieprzyjemne uczucie ściągnięcia, a podrażnienia i zaczerwienienia ustępują znacznie szybciej. Uczucie komfortu zostaje przywrócone.

Zamiast tej emulsji można było znaleźć w pudełku pełnowymiarowy (15 ml) krem membranowy IQ2 marki Creme Bar bądź miniaturę (10 ml zamiast 15 ml) kremu pod oczy tej firmy. W pierwszej chwili pomyślałam że szkoda, że nie dostałam do wypróbowania marki, której nie znam zamiast lubianej, ale znanej mi już Dermiki, ale potem pomyślałam drugi raz (czasem mi się to zdarza☺). Kremy pod oczy mam dwa, a to produkt który bardzo wolno się zużywa, a ten krem membranowy jak doczytałam w internecie jest do skóry normalnej i mieszanej. Więc ostatecznie Dermika, którą znalazłam w pudełku jest najlepszą z możliwych jak dla mnie opcją, zwłaszcza, że aktualnie używany przeze mnie krem nie daje mi takiego nawilżenia jak potrzebuję. Z wielką chęcią wypróbuję tę emulsję:)

BANIA AGAFII - maska do włosów drożdżowa "Pobudzenie wzrostu"
Średnia cena 13,00 zł / 300 ml - w pudełku znalazł się produkt pełnowymiarowy
Info od Shiny: Produkt, który wzmacnia strukturę włosa i przyspiesza jego wzrost. Posiada działąnie regeneracyjne i przeciwdziałające wypadaniu. Ułatwia rozczesywanie. Włosy stają się jedwabiste i pełne blasku.

Mam krótkie włosy i tego typu produkty zużywam przez długie, długie miesiące, zwłaszcza jak mają tak dużą pojemność. Ale z produktu jestem jak najbardziej zadowolona, chętnie wypróbuję maskę i sprawdzę czy rzeczywiście przyspiesza wzrost włosów :)

SYIS - serum kolagenowe do paznokci
Średnia cena 35,00 zł / 10 ml - dostałyśmy produkt pełnowymiarowy
Info od Shiny: Serum kolagenowe do paznokci na bazie kolagenu, olejku z drzewa herbacianego i hydrolizowanej keratyny. Preparat zalecany jest szczególnie do pielęgnacji paznokci mających tendencję do żółknięcia, łamliwych, skłonnych do pękania, zniszczonych. Serum wspaniale nawilża również skórki wokół paznokci i przyspiesza ich regenerację. Serum ponadto przyspiesza wzrost paznokci.

Z tym kosmetykiem mam mieszane uczucia. Z jednej strony fajnie - moje paznokcie nigdy nie były mocne, lubiły się łamać i rozdwajać, więc taki produkt to dla mnie strzał w dziesiątkę. Ale obecnie noszę hybrydy, więc pożytek z tego serum będę miała średni. Choć w zasadzie mogę je wcierać w skórki i ten kawałek płytki paznokciowej który wystaje spod lakieru :) Zobaczymy.

YASUMI - ekspresowa maska shakerowa
Średnia cena 20,00 zł / zestaw - i znów produkt pełnowymiarowy
Info od Shiny: Maski kremowe lub peel off w proszku o nowej formule pozwalającej na kilkusekundowe przygotowanie w shakerze. Teraz w parę chwil stworzysz idealną maskę dla siebie!

Dostępnych było 6 różnych rodzajów maseczek, w moim pudełku znalazła się maska z olejkiem arganowym i glinką Ghassoul, która nosi nazwę "Zatrzymać czas". Tego produktu jestem chyba najbardziej ciekawa, zwłaszcza że z marką Yasumi mam jak na razie dość dobre wspomnienia:) Pierwszy raz widzę maskę w takiej formie i nie mogę się doczekać kiedy jej użyję :)

4 SENSO - witaminowa maska do włosów
Średnia cena 79,35 zł / 250 ml - w pudełku znalazła się miniaturka o pojemności 10 ml (~ 3 zł)
Info od Shiny: Zwiększający objętość włosów witaminowy mus o wyjątkowej konsystencji i równomiernym działaniu aż po same cebulki, który zapobiega wypadaniu włosów i gwarantuje zachowanie intensywnego koloru. Intensywnie nawilża włosy aż po same końcówki, sprawia, że stają się zregenerowane, gładkie, lśniące i miękkie. 

Produkt ten był niespodzianką dla Subskrybentek ShinyBox, których pudełko Gift of Love było min. 2 w ramach trwającej subskrypcji i zostało skutecznie opłacone w pierwszym terminie. Ilość kosmetyku była ograniczona, o jego otrzymaniu decydowała kolejność zaksięgowanych płatności. To był kolejny produkt, który wywołał zamieszanie na fanpage Shiny. Przede wszystkim "bo jak to tak nierówno traktować subskrybentki". Ja akurat ucieszyłam się, że Shiny docenił to, że na moim koncie 25 każdego miesiąca znajdują się środki. Mniej podoba mi się to, że o dostaniu kosmetyku decydował moment pobrania pieniędzy, na co zupełnie nie mamy wpływu (nie wszystkie osoby, które spełniły warunki dostały niespodziankę). Drugim powodem zamieszania stało się opakowanie:) Okazuje się że zarówno niespodzianka dla subskrybentek jak i krem pod oczy Creme Bar były w takim samym opakowaniu zastępczym, różniły się naklejką z nazwą produktu:)
A teraz poważnie: dziewczyny, naprawdę warto kruszyć kopię o ten produkt? O miniaturę maski do włosów? O miniaturę o pojemności 10 ml, która większości z Was nie wystarczy nawet na jedno użycie? :) Ja mam krótkie włosy więc ją wykorzystam, przy dobrych wiatrach może nawet na dwa razy, ale 10 ml to naprawdę niewiele jak na taki produkt.

BIAŁY JELEŃ - hipoalergiczne mydło BIOomega
Średnia cena 6,15 zł / 85 g - pełnowymiarowy produkt (gratis)
Info od Shiny: Hipoalergiczne mydła Biały Jeleń BIOomega zawierają ekologiczne, certyfikowane oleje oraz bogate w olejki eteryczne ekstrakty. Kwasy tłuszczowe Omega-6, Omega-3 witaminy, naturalny chlorofil, minerały i inne substancje aktywne pochodzące z sześciu olejów roślinnych sprawiają, że skóra jest kompleksowo i naturalnie chroniona przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych.

To był produkt dodany do pudełka jako gratis, dostępne były trzy wersje - mi trafiła się łagodząca z lukrecją i hibiskusem. Nie lubię i nie używam mydeł w kostce, więc albo komuś sprezentuję albo zużyję do mycia pędzli.

FARMONA - ekskluzywne masło do ciała

Dwie próbki o pojemności 7 ml każda. Nie przepadam za kokosowym zapachem w kosmetykach, więc jedna pewnie pójdzie w świat:) I coś mi się wydaje, że w jednym z najbliższych pudełek znajdziemy kosmetyk Farmony, podobnie było z Sylveco - najpierw pojawiły się próbki, a w kolejnych pudełkach pojawiły się pełnowymiarowe kosmetyki oraz z Vedarą, która najpierw była dołączana do niektórych boxów jako wygrana, a ostatnio trafiła do wszystkich pudełek.

Standardowo Shiny obdarował nas również ulotkami i zniżkami

Podsumowując - ja jestem z pudełka zadowolona, choć nie bardzo spodobała mi się postawa Shiny w tym miesiącu. Nie mam nic przeciwko idei "jeden z trzech", ale pod warunkiem że będą to różne wersje tego samego produktu, jak na przykład różne rodzaje maseczek Yasumi. Ewentualnie różne produkty w podobnej cenie ale tej samej marki. Bo mieszanie różnych marek w mojej ocenie nie jest dobrym pomysłem. W czasie kiedy ja kupuję pudełka raz im się zdarzyła taka wpadka - w części pudełek znalazło się masełko TBS, a w części olejek Joanny. Zawsze lubiłam u Shiny to, że w przeciwieństwie do beGlossy nie dzieli swoich klientek aż tak bardzo; mam nadzieję że wezmą sobie do serca to co działo się dzisiaj na fanpage:)

Ostatni rzut oka na całe pudełko:

A Wy jesteście zadowolone ze swojego Shinyboxa? A może nadal nie jesteście przekonane, żeby kupować te pudełeczka?

22 komentarze:

  1. I znowu widzę jedną z lepszych wersji pudełka, swoją drogą nie wiem co strzeliło ShinyBox żeby dzielić pudełka na wersje, mam nadzieję, że był to pierwszy i ostatni raz! Ja niestety swojego dziś nie otrzymałam, dzięki pomysłowemu kurierowi, ale jestem bardzo ciekawa jaka wersja przypadnie mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też ten podział się nie podoba:( Co do wersji to jeśli subskrybujesz i miałaś kasę pobraną za pierwszym razem to chyba jest większa szansa na TBS i Dermikę, ale mogę się mylić.

      Usuń
    2. Mam subskrypcję i kasa była pobrana za pierwszym razem, ale z nimi to nigdy nic nie wiadomo! Czekam cierpliwie do poniedziałku :-)

      Usuń
    3. Trzymam w takim razie kciuki za Twoje pudełko :)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Przykro mi, też nie jestem zadowolona z tego że Shiny tak zróżnicowało boxy...

      Usuń
  3. Oglądam dzisiaj już chyba z 10 post z Shiny i dopiero pierwszy raz widzę wersję z masełkiem i Dermicą. Twoja wersja zdecydowanie bardziej mi się podoba od tych drugich.
    Ciekawi mnie masełko i to serum do paznokci. Maskę Babuni mam, ale szału u mnie nie robi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo mało widziałam wersji z żelem TBS :) I jeśli się nie mylę to podział był taki, że jak ktoś ma TBS to dostaje Dermikę, a jak FM to Creme Bar.
      Mnie ostatecznie najbardziej ciekawi chyba maska Yasumi i ta Dermika właśnie.

      Usuń
  4. Świetna zawartość ! Byłoby idealnie gdyby wszystkie pudełka zawierały masełko lub żel TBS

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety Shiny dało ciała z tym różnicowaniem pudełek...

      Usuń
  5. Bardzo fajne pudełko! Lekko zazdroszczę bo moje jest tak beznadziejne, że nie zasługuje nawet na pokazanie na blogu :P ;)
    Różne wersje i mi się nie podobają ale niestety brytyjska edycja też takowe ma :/ i nie chodzi mi o różnice np. w kolorze lakieru do paznokci ale o zupełnie inny produkt- jest to niesprawiedliwe a przecież każdy z nas płaci za pudło tyle samo :/
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety takie jest ryzyko zamawiania pudełek w ciemno. A z tym problem był przede wszystkim taki, że część dziewczyn zamówiła pudełko właśnie dlatego, że z podpowiedzi wynikało że będzie The Body Shop i się rozczarowały.

      Usuń
  6. :( Szkoda ,że ja nie miałam TBS :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta wersja z masłem TBS mi się podoba, ale faktycznie nie jest dobrym pomysłem mieszanie różnych firm w 1 z 3. Z żelu FM pewnie nie byłabym zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym się chyba ucieszyła, choć nie tak bardzo jak z żelu TBS :) Mam nadzieję że Shiny weźmie sobie do serca krytykę.

      Usuń
  8. dostałaś tę lepszą wersję, ja u siebie mam niestety żel FM a bardzo chciałam TBS :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przykra sprawa z tym podziałem na lepsze i gorsze pudełka...

      Usuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. W miarę możliwości staram się odwiedzać Wasze blogi :)