Moje paznokcie od kiedy pamiętam były słabe, miękkie, łatwo się łamały o rozdwajały. Nigdy nie potrafiłam ich zapuścić. Przez jakiś czas (dość długi, bo jakieś 3-4 lata) nosiłam tipsy - to była dla mnie jedyna możliwość, żeby moje paznokcie wyglądały. Ale z tipsów w końcu zrezygnowałam i postanowiłam "naprawić" swoje pazurki :) Testowałam naprawdę wiele różnych produktów, jedne spisywały się lepiej, inne gorzej - standard :) A jak spisało się znalezione w walentynkowym Shinyboxie serum kolagenowe?
Przeznaczone do pielęgnacji kruchych, łamliwych i rozdwajających się
paznokci zarówno dłoni jak i stóp. Wspomaga regenerację, wyrównuje i
odbudowuje płytkę paznokcia, wzmacnia wały około paznokciowe, nawilża i
odżywia. Dzięki zawartości kolagenu uelastycznia i wygładza skórę.
Olejek z drzewa herbacianego działa antyseptycznie i łagodząco. Paznokcie stają się twardsze, zdrowsze i lśniące, a skóra wokół długotrwale nawilżona i odżywiona.
Serum można kupić w sklepie internetowym producenta, za 10 ml musimy zapłacić 35,00 zł. Nie wiem czy można kosmetyki tej marki kupić gdzieś stacjonarnie.
Serum znajduje się w ciemnej, szklanej, niewielkiej buteleczce. Aplikujemy je na paznokcie za pomocą pipetki, wystarcza naprawdę niewielka ilość. Problem pojawia się pod koniec, bo pipetka jest trochę za krótka i resztę serum trzeba albo zostawić albo wydobywać w inny sposób (ja je wylewałam z buteleczki). Dodatkowo serum dostajemy zapakowane w kartonik.
Serum jest bezbarwne i ma dość gęstą, żelową konsystencję. Aplikuje się łatwo, nie spływa z paznokci, nie pozostawia żadnej tłustej warstwy. Wchłania się w przeciągu minuty. Zapach jest całkiem przyjemny, ale nie utrzymuje się na paznokciach.
Te z Was, które czytają mojego bloga w miarę regularnie mogą kojarzyć, że to serum pojawiło się już w ulubieńcach :) Wiec jak można się domyślić - recenzja będzie pozytywna :) Tradycyjnie nie przeczytacie nic na temat wpływu tego serum na skórki, bo nigdy nie miałam z nimi problemu.
Jak znalazłam serum w pudełku to bardzo się ucieszyłam i byłam bardzo ciekawa jego działania. Producent zaleca stosowanie go dwa razy dziennie na oczyszczoną płytkę paznokcia i skórę wokół niego. Stwierdziłam, że jestem w stanie jakoś przeboleć brak lakierów i przystąpiłam do działania :) Nakładałam go systematycznie, rano i wieczorem, rano i wieczorem. Po jakichś trzech dniach miałam wrażenie, że moje paznokcie stały się trochę twardsze. Stwierdziłam, że sobie to wmawiam, że to efekt placebo, ale nie. Paznokcie naprawdę były mocniejsze! Tak więc nadal dwa razy dziennie nakładałam serum i piłowałam paznokcie - nie chciałam żeby były zbyt długie z obawy przed złamaniem. Z biegiem czasu paznokcie przestały się rozdwajać, ale największą chyba radość poczułam jak mogłam nimi w końcu postukać o stół :) Wcześniej były za miękkie i nie potrafiłam tego zrobić :)
Czy moje paznokcie są teraz twarde jak diament? Nie, nie są :) Ale nie łamią się, nie rozdwajają i są dużo twardsze niż wcześniej. Dla mnie jest to efekt bardzo satysfakcjonujący. Jeśli chodzi o wydajność to serum używane dwa razy dziennie wystarczyło mi na około 1,5 miesiąca. Długo? Krótko? Szczerze mówiąc to myślałam, że będzie ze mną nieco dłużej :) Na razie nie zapuściłam jeszcze paznokci, ale to raczej dlatego że z rozmysłem ciągle je skracałam. Teraz postanowiłam wrócić do hybryd, może przy tej okazji moje pazurki staną się trochę dłuższe :) Czy moim zdaniem to serum działa cuda? Poniekąd tak, chyba nawet Eveline 8w1 nie zadziałała u mnie tak dobrze. Ale jeśli Wasze paznokcie są w ogólnie dobrej kondycji, to nie wiem czy efekt będzie tak zauważalny jak u mnie.
A jaki jest Wasz ulubiony produkt wzmacniający paznokcie?
Mam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńDla mnie chyba stał się hitem tamtego pudełka :)
UsuńHa! Jedna rzecz solidna, zdrowa i pełnowartościowa, ktorą obdarzył mnie los to pazury! I w tym przypadku - chociaż w tym:)- nie musze sięgać po żadne wspomagacze, przeto specjał nie jest mi znany :)
OdpowiedzUsuńO jak Ci zazdroszczę!
UsuńPierwszy raz widzę te serum. ;)
OdpowiedzUsuńJa gdyby nie Shinybox to w ogóle nie znałabym tej marki ;)
UsuńBardzo fajny produkt :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie trafił w moje gusta :)
UsuńNa moje paznokcie działa chyba tlyko odpowiednia dieta :P Nie mam cierpliwości do takich specyfików :P Jestem niecierpliwa :(
OdpowiedzUsuńJa już się przekonałam, że mam cierpliwość i potrafię być systematyczna w dwóch przypadkach: paznokcie i rzęsy :)
UsuńNie miałam,ale koniecznie muszę się obejrzeć za nim;)
OdpowiedzUsuńKusi mnie :) Ja lubię odżywkę z Golden Rose :)
OdpowiedzUsuńTeż czytałam o niej sporo dobrego, ale nie używałam.
UsuńUsłyszałam ostatnio o serum kolagenowym, co prawda innej marki, ale skład bardzo zbliżony :) Ciesze się że trafiłam na Twoją recenzję bo pomogła mi podjąć decyzję o kupnie, ale zastanawiam się, jak się zachowują paznokcie po odstawieniu serum? Wróciły do stanu początkowego czy dalej są takie twarde? :)
OdpowiedzUsuńNajlepsze serum kolagenowe to Arkada TC16
OdpowiedzUsuńhttps://kosmetykiplus.pl/kosmetyki-profesjonalne/dlonie/serum/arkada-tc16-serum-kolagenowe-do-paznokci-regeneracja-skory-i-paznokci-11ml