Kolejnym produktem z tej paczki o którym chciałabym Wam opowiedzieć jest luksusowy balsam pod prysznic z linii Body Glam. Niejednokrotnie wspominałam, że nie lubię się balsamować, dlatego też lubię wszelkie balsamy pod prysznic, które oszczędzają mi czasu. Czy balsam od Eveline się sprawdził? Zapraszam do czytania :)
Od producenta:
Formuła luksusowego balsamu pod prysznic, o unikalnych właściwościach regenerująco-nawilżających, wzbogacona odżywczym masłem kakaowym, sprawia, że skóra staje się promienna i przyjemnie pachnie długo po wyjściu spod prysznica.
RECEPTURA BOGATA W EKSKLUZYWNE SKŁADNIKI AKTYWNE
♦ masło kakaowe, dzięki wysokiej zawartości witamin i minerałów, rewelacyjnie regeneruje skórę. Ma silne właściwości nawilżające i skutecznie zatrzymuje utratę wody z naskórka
♦ bioHyaluron ComplexTM zatrzymuje wodę w najgłębszych warstwach naskórka oraz hamuje jej parowanie
♦ olejek arganowy – bogaty w kwasy omega 6 i 9 oraz witaminę E, poprawia nawilżenie, gładkość oraz elastyczność naskórka.
Odpowiedni do stosowania po depilacji lub goleniu.
Skład:
Ile / Za ile / Gdzie:
Balsam ma pojemność 350 ml, jego cena to około 16-17 zł. Na razie nie widziałam go w drogeriach, ale z pewnością będzie dostępny wszędzie tam gdzie Eveline :)
Opakowanie:
Balsam mieści się w plastikowej nieprzezroczystej złotej butelce. Wyposażony jest w pompkę, która jak dla mnie jest bardzo wygodna - mój balsam stoi pod prysznicem na stabilnej półeczce, więc wciśnięcie (nawet kilkukrotne) pompki nie jest problemem. Jednak osoby, które będą aplikowały balsam trzymając butelkę w ręce mogą mieć drobny problem, bo butelka jest spora i gładka. Wizualnie opakowania tej linii pielęgnacyjnej bardzo mi się podobają, są takie eleganckie, a widok tego balsamu w mojej łazience naprawdę cieszy oko :)
Konsystencja / Zapach:
Balsam jest dość gęsty, kremowy, biały, łatwo się rozprowadza na skórze.
Dostępne są cztery wersje zapachowe: masło kakaowe, które dostałam do testowania (balsam regenerująco-nawilżający), olejek migdałowy (balsam kojąco-wygładzający), trawa cytrynowa&kokos (balsam nawilżająco-ujędrniający) i żurawina&cytryna (balsam energetyzujący). Proponują z wielką rozwagą podejść do wyboru zapachu, ponieważ jest on intensywny, a dodatkowo dość długo utrzymuje się na skórze i w łazience. Balsam z masłem kakaowym trafił w moje gusta zapachowe idealnie - jest odpowiednio słodki, kakaowo-czekoladowy, nie sztuczny. Czuć go też później na piżamie i pościeli, więc bardziej wrażliwe zapachowo osoby mogą nie być zadowolone; mi to nie przeszkadza, a wręcz w przypadku tego zapachu cieszy.
Moja opinia:
Tak jak wspomniałam na wstępie (i jak pisałam już nie raz na swoim i innych blogach) - balsam pod prysznic to jedyne mazidło, które lubię używać. Tradycyjne masła i balsamy jakoś średnio do mnie przemawiają. Ten balsam aplikuje się bardzo wygodnie, dzięki pompce możemy wycisnąć tyle balsamu ile nam potrzebne. Korzystanie z niego bardzo uprzyjemnia zapach, ale jak już zaznaczyłam wcześniej - ten wyjątkowo mocno trafił w mój gust, ale nie wszyscy polubią jego intensywny zapach. Mnie zachwycił :) Skóra po jego użyciu jest nawilżona i gładka, a jako że po wyjściu spod prysznica i tak osuszamy ciało ręcznikiem to nie musimy się martwić, że balsam pozostawi po sobie tłustą bądź klejącą warstwę. Nic takiego nie ma miejsca, nic się nie klei, nic nie jest tłuste, możemy od razu wskakiwać w piżamę (albo inne ciuszki - ja akurat biorę prysznic wieczorem). Balsam można stosować po depilacji - nie podrażnia, nie uczula (przynajmniej w moim przypadku). Podsumowując - ten balsam spełnił wszystkie moje oczekiwania, kusi mnie jeszcze wypróbowanie wersji z olejkiem migdałowym i pewnie jak już trafi na drogeryjne półki to się na niego skuszę :)
A Wy wolicie balsamy pod prysznic czy te tradycyjne? A może wcale się nie smarujecie, bo Wasza skóra tego nie potrzebuje?
Wydaje się wręcz idealny :D
OdpowiedzUsuńI dla mnie chyba jest :)
UsuńChyba muszę wypróbować, bo ogólnie często mi się nie chce smarować balsamem po kąpieli, a tak bym to załatwiła podczas :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie dlatego wybieram balsamy pod prysznic :)
UsuńTego balsamu nie miałam :)
OdpowiedzUsuńNa razie nie spotkałam ich w sklepach, pewnie pojawią się niebawem :)
Usuńeveline ma bardzo ciekawe te kosmetyki
OdpowiedzUsuńTak, z wielu jestem zadowolona. I to nie tylko tych, które dostałam do testowania, ale również tych które kupowałam sobie sama wcześniej :)
UsuńCzasem, chyba w szczególności latem wolę te pod prysznic, niż leżeć na kanapie i czekać na wchłonięcie się ^^
OdpowiedzUsuńJa zawsze wolę te pod prysznic, niezależnie od pory roku :)
UsuńJa lubię tradycyjne balsamy, kocham się balsamować i ślicznie pachnieć. :)
OdpowiedzUsuńPachnieć też lubię :) Ale balsamowanie zawsze było moją zmorą:>
UsuńNie znam, ale chętnie bym wypróbowała. :)
OdpowiedzUsuńJa stawiam na tradycyjne:)
OdpowiedzUsuńMi po wyjściu spod prysznica zazwyczaj nie chce się tak babrać :>
UsuńA mnie by tam zapach na pewno się spodobał :)
OdpowiedzUsuńMi się nie podoba:> Mnie zachwyca! :)
Usuń