Jakiś czas temu na promocji w Naturze 2+1 za grosz wrzuciłam do koszyka micel z Garniera i micel z Mixy. Nie miałam zupełnie pomysłu na trzeci produkt, ale szkoda mi było nie skorzystać z okazji, więc bez większego przekonania wrzuciłam do koszyka jeszcze coś różowego, co mnie odrzucało kolorystycznie (nie lubię różu:P).
Kosmetyki oczyszczające L'Oréal Paris
Ideal Soft, stworzone dla cery suchej i wrażliwej, usuwają wszelkie
ślady makijażu i zanieczyszczeń, aby skóra była piękniejsza. Delikatny
żel-krem do mycia twarzy. Kremowy żel-krem o bogatej konsystencji usuwa
wszelkie zanieczyszczenia, nawilżając skórę i zapewniając jej optymalny
komfort. Idealnie jedwabista skóra. Odkryj na nowo Twoja oczyszczoną
skórę: ukojoną, miękką i jedwabistą w dotyku. Testowany pod kontrolą
dermatologiczną i oftalmologiczną. Odpowiedni do stosowania na całej twarzy, także w okolicach oczu.
Z dostępnością tego żelu nie ma chyba żadnego problemu - znajdziemy go w sieciowych drogeriach, małych osiedlowych sklepikach i hipermarketach, czyli w zasadzie wszędzie. Za pojemność 150 ml zapłacimy w granicach 13 - 17 zł, poza tym można też go upolować w promocji :)
Dość sztywna, gładka tubka, w mokrych dłoniach utrzymuje się dość niepewnie :) Dolna część (ta różowa) jest lekko przeźroczysta, więc bez problemu zobaczymy jak znika nam kosmetyk. Tubka zamykana jest na klik, otwór jest malutki ale nie ma problemu w wydobyciem żelu. Dodatkowo nie musimy się martwić, że wylejemy na dłoń za dużo kosmetyku.
Jeśli chodzi o konsystencję to jest lejąca, ale dość gęsta żeby nie spłynąć nam od razu przez palce. Żel ma biały perłowy kolor, dość dobrze się pieni (im więcej wody tym więcej piany). Producent twierdzi, że ten kosmetyk nie ma zapachu, ale to nieprawda. Zapach jest dość chemiczny, niezbyt przyjemny, ale na szczęście nie utrzymuje się na twarzy.
Tak jak pisałam na początku - żel wzięłam bez większego przekonania, nie czytałam wcześniej o nim żadnych opinii, żadna z moich koleżanek też go nie używała, więc totalnie nie wiedziałam czego się spodziewać. Przeczytałam z przodu na tubce: "Łagodnie usuwa zanieczyszczenia" - ok, w takim razie wyląduje na półce i będzie służył do porannego oczyszczania twarzy. Stwierdziłam że z większymi zanieczyszczeniami może sobie nie poradzić i w ten sposób zużyłam ponad połowę żelu - oczyszczał normalnie, ale nie miał przecież za dużo do roboty - pozostałości wieczornego kremu i ewentualnie coś co mi się przez noc zdążyło osadzić na twarzy.
Pewnego dnia zabrałam się za dokładniejsze czytanie opakowania i przeczytałam z tyłu "usuwa wszelkie ślady makijażu" - tiaaa... jasne... Ale przecież nie zaszkodzi spróbować :) Mój dzienny makijaż to podkład, puder, ostatnio nawet róż i rozświetlacz, ale ważniejsze są oczy - baza, cienie, eyeliner (teoretycznie wodoodporny, ale to ściema) i tusz. Okazuje się, że ten żel w kwestii demakijażu sprawdza się wyśmienicie! Zmył wszystko szybko i bezproblemowo, nie szczypał w oczy - a ja tyle czasu żyłam w błogiej nieświadomości :)
Czy obietnice producenta zostały spełnione? Po części tak: zdecydowanie żel bardzo dobrze radzi sobie w kwestii oczyszczania i demakijażu. Ale to że nawilża to już gadanie na wyrost. Na pewno mogę powiedzieć, że nie wysusza (przynajmniej mnie), ale użycie kremu (bądź toniku i kremu) jest w moim przypadku konieczne od razu. Zresztą nigdy nie uwierzę, że coś, co zmywam zwykłą wodą nawilży moją skórę - ciekawe jak, skoro woda mi ją wysusza:P Żel mnie nie podrażnił, nie uczulił, nawet podczas demakijażu oczu. Czy moja skóra była miękka i jedwabista? Też chyba jakoś bez szału :) Ale zdecydowanie żel bardzo przypadł mi do gustu (mógłby tylko jakoś ładniej pachnieć). Jeśli używam go do demakijażu to oczyszczam twarz dwa razy (choć wydaje mi się że już po pierwszym jest w porządku), a jak tylko do oczyszczania to raz wystarczy :) Jeśli jeszcze go nie miałyście to zerknijcie na niego przy okazji najbliższych zakupów :)
Używałyście żelu z L'oreal z tej bądź innej serii? Macie jakiegoś ulubieńca w tej kwestii (niekoniecznie z L'oreal)?
Też nie lubię różu, ale zamierzam go wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńZa jego działanie jestem w stanie przymknąć oko na kolor opakowania :)
UsuńNie wiem dlaczego ale z L'oreal używam jedynie kolorówki, bo mam wrażenie, że kosmetyki pielęgnacyjne są bardzo sztuczne jeśli można to tak powiedzieć. Nie mam też swojego ulubieńca i zawsze wybieram coś nowego, bo szczerze mówiąc ten sam kosmetyk bardzo mnie nudzi:)
OdpowiedzUsuńJa też dość często zmieniam kosmetyki, ale jak coś mi bardzo przypadnie do gustu to wracam do tego co jakiś czas :)
Usuńja z tej firmy nic w sumie nie miałam jeszcze
OdpowiedzUsuńJa w sumie wcześniej też chyba nic :)
UsuńNie korzystałam dawno z Loreala. ;)
OdpowiedzUsuńJa dzięki Kasi sobie uświadomiłam, że to chyba mój pierwszy produkt tej marki :)
UsuńO skoro poradził sobie z wodoodpornym eyelinerem to może się skuszę bo moje oczy całe są wodoodporne :)
OdpowiedzUsuńUżywam Eveline 2000 Procent, ale tak jak napisałam w poście ja nie uważam go za wodoodporny mimo że producent tak twierdzi. Dlatego nie mam pewności czy z prawdziwie wodoodpornymi kosmetykami sobie poradzi :)
Usuńmysle, ze jest fajny i warty uwagi, chetnie bym go wyprobowala. Swietna recenzja, bardzo obiektywna :)
OdpowiedzUsuńObserwuje i zapraszam do mnie :)
Jest fajny i wart uwagi, ale recenzje mają to do siebie że są subiektywne - wyrażają moje własne odczucia na temat produktu :)
UsuńJuż nie pamiętam kiedy ostatnio miałam coś z L'oreal'a ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że żel się sprawdził a jeśli chodzi o kolor różowy to zawsze mi się podobały opakowania kosmetyków w tym kolorze ;) może dlatego, że nigdy takowych nie kupowałam bo te przeznaczone do cery tłustej były zazwyczaj niebieskie ;)
Ja nigdy nie lubiłam różowego :> Ale nie żałuję że zdecydowałam się na ten żel :)
UsuńMiałam z tej serii micela i tonik, oba fajne :)
OdpowiedzUsuńNiewykluczone, że po nie również sięgnę :)
UsuńŚwietna recenzja! Wydaje się, że już nie raczkujesz, a świetnie sobie radzisz, ja dzisiaj zaczęłam raczkować i właśnie pierwszy wpis był o tym żelu :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńdrelka.blogspot.com
Dzięki :) Widziałam, że też się z nim polubiłaś :)
Usuń