Czas ostatnio strasznie szybko mi ucieka, nawet nie zauważyłam że od ostatniego posta z serii Mania chomikowania upłynęły kolejne dwa miesiące. Jeśli chcecie sprawdzić jak wyglądały moje zapasy wcześniej, możecie je zobaczyć w poprzednich wpisach: #1 i #2. Jak robiłam zdjęcia to wiedziałam już, że są kategorie, w których zdecydowanie popłynęłam, ale są też takie w których osiągnęłam cel :) Przejdźmy zatem do przeglądu; na małych zdjęciach jest stan zapasów z marca.
CIAŁO
1 - żele pod prysznic
Teraz pod prysznicem stoi tylko jeden żel - z Avonu, ale chyba muszę tam dołożyć jeszcze jakiś dla urozmaicenia :) Pozostałe żele w ilości sztuk 10 stoją w szafce i czekają aż przyjdzie ich kolej :) Łączna pojemność tych nie otwartych, oczekujących to 2,75 l czyli dokładnie tyle samo co poprzednio. Oczywiście coś tam zużyłam przez te dwa miesiące, ale doszedł mi Dove z Shinyboxa i jeden żel z Yves Rocher.
2 - żele peelingujące
Optymalna ilość :) Gdyby nie zapasy tradycyjnych żeli pod prysznic to może nawet pokusiłabym się o zakup jakichś nowych żeli peelingujących :) W kolejce do zużycia czeka 150 ml produktów, czyli znów mniej niż ostatnio.
3 - peelingi do ciała
Kolejny świetny wynik - tylko jeden produkt, którego aktualnie używam :) W zasadzie to w czerwcu przydałoby się już kupić jakiś zamiennik, ale nie wiem czy nie poczekam na Shiny, bo kto wie - może wrzucą jakiś do czerwcowego pudełka :) Jak widać w tej kategorii zapasów brak, więc znów jej lepiej niż poprzednio.
4 - dezodoranty, antyperspiranty
Obu używam, więc zapasów brak - kolejny spadek. W zasadzie to nawet przydałoby mi się kupić jakąś kulkę, bo Dove używam co rano i wrzucam do torebki, a Ziaji przecież nie używam codziennie.
5 - płyny do higieny intymnej
Jest jeden jedyny. Używany aktualnie :) A to oznacza brak zapasów w kolejnej kategorii i poprawę w stosunku do poprzedniego zestawienia. W czerwcu chyba będę musiała już coś kupić nowego.
6 - mydła
Białego Jelenia nadal używam do mycia pędzli, a Palmolive stoi na umywalce. Nadal nie mam pomysły na mydełko glicerynowe z Organique i żurawinowe ze Stenders. Moje zapasy to 150 g, czyli są większe niż ostatnio.
7 - olejki
Oleju avokado używam do maseczek z białej glinki, kilka razy użyłam też tego z Joanny. Na swoją kolej czeka 100 ml, więc mniej niż poprzednio.
8 - balsamy do ciała
To jest ewidentnie nie moja bajka, zużywanie smarowideł wszelakich idzie mi opornie. Aktualnie używam obu balsamów z Eveline (ten pod prysznic już się kończy) a Bielenda pewnie już niedługo znów pójdzie w ruch :) Na swoją kolej czeka 900 ml balsamów, więc zapasy są odrobinę mniejsze niż poprzednio.
WŁOSY
9 - szampony
Też całkiem niezły wynik - osiągnęłam swój cel :) Używam Sylveco, a Baikal Herbals o pojemności 280 ml czeka na swoją kolej. Używam też suchego szamponu Batiste, więc moje zapasy są zdecydowanie mniejsze niż dwa miesiące temu :)
10 - stylizacja i pielęgnacja
W tej kategorii nie mam powodów do niepokoju :) Produktów do stylizacji mam po jednej sztuce (pianka, spray, krem, guma) i używam wszystkich - oczywiście nie naraz :) Do tego jedwab i serum termoochronne. Maska z Bani Agafii skończy się chyba jeszcze w tym miesiącu, więc mój jedyny zapas to 200 ml Timotei - mniej niż poprzednio. Jest dobrze!
TWARZ
11 - kremy do twarzy
Te zapasy są zdecydowanie za duże. Kremu z BingoSpa zaczęłam w sumie używać do stóp, bo się przeterminował (a nie lubię wyrzucać kosmetyków). Ten rosyjski krem rokitnikowy używam obecnie i skończy się gdzieś na przełomie maja / czerwca. Moja twarz ostatnio ma się całkiem dobrze, więc spróbuję powrócić do kremów z Eveline, które trochę za słabo nawilżały, ale może teraz będzie lepiej :) Na swoją kolej czeka 185 ml kremów, czyli ciut mniej niż ostatnio :) Ale to nadal za dużo!
12 - maski, maseczki, serum i inne upiększacze
Używam aktualnie glinki z Mokosh i maski z BingoSpa. Pozostałe zawierają łącznie 190 ml kosmetyków i czekają na swoją kolej. Nie jest źle, bo moje zapasy w tej kategorii też się zmniejszyły, a do tego BingoSpa zostało na jakieś dwa użycia.
13 - demakijaż
W tej kategorii nie udało mi się uszczuplić zapasów. Mixa się jak widać kończy, do wykorzystania zostają Garnier, Lierac i Dermedic, czyli łącznie 550 ml, a to więcej niż ostatnio.
14 - oczyszczanie i tonizowanie
W poprzednim zestawieniu były tu też peelingi, ale postanowiłam je oddzielić :) Do porannego oczyszczania twarzy używam żelu Bioliq ze szczoteczką, a mniej więcej raz w tygodniu pudru z Yasumi. Wieczorem na mojej twarzy ląduje L'oreal, więc jak łatwo można się domyślić Biolaven i Avon czekają w szafce. Jeśli chodzi o tonik to używam jak widać tego z Shinyboxa, Ziaja też na razie czeka na swoją kolej. Moje zapasy to 550 ml, czyli zdecydowanie więcej niż dwa miesiące temu.
15 - peelingi
Nie jest źle - używam peelingu z Sylveco, a ten z So Bio czeka na swoją kolej. Zapasy to 75 ml, czyli są na tym samym poziomie co ostatnio.
16 - kremy pod oczy
Namiętnie używam kremu z Sylveco - jest świetny! Pose poszedł w odstawkę z różnych względów i chyba wyląduje w koszu, bo jego data ważności to 7/2015. W zapasach znajduje się 14 ml kremu z Yves Rocher, więc trochę więcej niż poprzednio.
17 - pielęgnacja ust
Zapasów brak, tak jak ostatnio :) Sylveco, Vedarę i Vaseline trzymam w domu, Yves Rocher to pomadka pracowa, a Alterra torebkowa.
DŁONIE
18 - pielęgnacja dłoni
Tu nastąpiły pewne przetasowania: krem z Eveline przyniosłam z pracy bo się kończy i muszę rozciąć tubkę, na jego miejsce chyba będę musiała kupić coś nowego, bo Stokolan się do pracy nie nadaje, więc mam go w domu pod ręką. Peeling z Eveline się powoli kończy, a na zużycie czeka 75 ml peelingu z Avonu, czyli mniej niż ostatnio :)
19 - pielęgnacja paznokci
Joko używam jako bazy pod lakier, ale ostatnio rzadko maluję paznokcie - skupiłam się na regularnym używaniu serum z Syis, które jest świetne. Zapas to 9 ml odżywki z Paese, więc mniej niż poprzednio.
STOPY
20 - pielęgnacja stóp
Zero zapasów - tak jak poprzednio. Jak widać nie ma tu żadnego kremu do stóp, ale tak jak pisałam wyżej za krem do stóp robi u mnie teraz krem do twarzy z BingoSpa :)
OCZY
21 - tusze do rzęs
Jak widać - poległam na całej linii.Trochę winny jest temu Rossmann, trochę inne okazje i promocje. Używam teraz tuszu z Maybelline i Eveline, pozostałe 7 sztuk stanowi zapas chyba na najbliższe dwa lata. To zdecydowanie więcej niż miałam ostatnio.
22 - odżywki do rzęs
To w zasadzie nawet nie zapasy, bo używam obu - Eveline jako bazy pod tusz, a Long4Lashes wiadomo jak :) Zapasów brak.
W marcu w zapasach miałam 7129 ml różnych kosmetyków i 3 maskary. Jak wypadło podsumowanie maja? 6178 ml kosmetyków i 7 maskar - zapasy się zmniejszają ☺ Choć oczywiście jest kilka kategorii, które zdecydowanie trzeba poprawić.
W ostatnim podsumowaniu pisałam, że chciałabym kupić odżywkę Long 4 Lashes, skarpetki
złuszczające i jakiś tonik
to twarzy. Wszystkie cele zostały zrealizowane - odżywkę i tonik (a nawet dwa) widziałyście na dzisiejszych zdjęciach, a o skarpetkach pisałam tutaj.
PODSUMOWANIE:
Absolutny zakaz kupowania:
żeli pod prysznic, produktów twarzowych (kremów, maseczek, peelingów, żeli do mycia, toników), tuszy
do rzęs, balsamów do ciał, kremów pod oczy
Raczej wstrzymać się z kupowaniem: żeli peelingujących, miceli, szamponów
Chciałabym kupić peeling do ciała (chyba Welness&Beauty)
Muszę kupić: antyperspirant (kulkę), krem do rąk do pracy
Robicie czasem takie przeglądy i podsumowania? Zużywacie swoje kosmetyki przed zakupem nowych czy zdarza się Wam kupować na zapas?
Haha mam podobnie, żeli nieotwartych mam chyba z 13 + z 5 pod prysznicem ;p Balsamów do ciała od zatrzęsienia :D heh
OdpowiedzUsuńŻele to moja słabość, zwłaszcza te z Yves Rocher :) A balsamów po prostu nie potrafię zużyć, a jakoś ciągle do mnie trafiają nowe:/
UsuńMsakra!! Gdzie Ty to wszystko mieścisz??
OdpowiedzUsuńWbrew pozorom to wcale nie zajmuje aż tak dużo miejsca :)
UsuńO matko jedyna :D szalona kobieto :D Trochę tego jest, ale spoko nie przejmuj się moje koleżanki mają tak samo. To już chyba taka kobieca natura. Ja jestem trochę inna, nauczyłam się jakiś czas temu, że najpierw zużywam potem kupuję następne i tym sposobem nie stoi u mnie więcej niż dwa kosmetyki tej samej kategorii. Oczywiście z kolorówką to inna sprawa bo wiadomo pomadek czy cieni mam sporo, ale z pielęgnacji to wiesz kupuję krem do twarzy dopiero jak widzę że ten którego używam zaraz się skończy. :) Wiem, że to trudne, ale polecam wypróbować jeśli walczysz z chomikowaniem :D
OdpowiedzUsuńJa właśnie do tego dążę - chciałabym mieć nie więcej niż 5-6 żeli pod prysznic (tu nie chcę się aż tak bardzo ograniczać) i nie więcej niż 2-3 produkty z pozostałych kategorii. Mam nadzieję że powoli do tego dojdę.
UsuńLubię Twoje posty z tej serii. :)
OdpowiedzUsuńJa zrobiłam sobie plik excel z pielęgnacją i kolorówką, ostatnio trochę się mi to wszystko rozrosło i przekroczyło granicę przeze mnie akceptowane.
Dziękuję :) Kurka, wiedziałam że miałam coś zrobić przy tym przeglądzie - tabelkę w excellu! nic to, może mi się przypomni następnym razem :)
Usuń:) No wiesz Twoje zdjęcia są zdecydowanie dużo atrakcyjniejsza niż tabelka w uwielbianym przez wszystkich excelu :P
UsuńMuszę jednak przyznać, że jest bardziej waląca po oczach - dopiero jak wszystko podsumowałam zobaczyłam jak wiele rzeczy mam u siebie.
Może i atrakcyjniejsze, ale za to tabelka łatwiejsza w ogarnięciu :)
UsuńAno.
Usuńchcialabym tak panowac nad moimi zapasami :) brawo!
OdpowiedzUsuńJa chyba właśnie nie do końca nad nimi panuję :)
UsuńUwierz mi, u mnie to jest dopiero tragedia
UsuńJa wychodzę z założenia, że zawsze może być gorzej i tym się pocieszam :)
UsuńJestes niemożliwa;))))). Ile Ty tego masz:).
OdpowiedzUsuńJak to ile? Za dużo! :)
UsuńJa też mam strasznie dużo kosmetyków i już myśl jak się ich pozbyć :D
UsuńNajlepiej zużywając :) Ale wiem że to wbrew pozorom wcale nie takie proste skoro ciągle pojawia się coś nowego :)
UsuńTeż mam spore zapasy dlatego od 3 miesięcy nic nie kupuję. Wszystkie promocję omijam szerokim łukiem ;)
OdpowiedzUsuńgratuluje samozaparcia :)
UsuńPodziwiam :) Ale mi też udało się ominąć Rossmanna przy tej promocji na pielęgnację twarzy (na szczęście).
UsuńJa mam wszystkiego po jednym i teraz bede robic zapasy :)
OdpowiedzUsuńJa już nie pamiętam czasów kiedy nie miałam żadnych zapasów :>
UsuńAle masz tego wszystkiego <3 Jakby tak się u Ciebie zapuścić do łazienki, to pół dnia by zeszło żeby wszystko dokładnie obejrzeć i niuchnąć :D
OdpowiedzUsuńNo troszkę czasu by to zajęło :)
UsuńPrzydałoby się i mi zrobić takie podsumowanie, ale chyba się trochę boję odkryć przed samą sobą prawdy, odnośnie tego, ile nagromadziłam kosmetyków :P
OdpowiedzUsuńNoo, tuszy do rzęs ładna ilość Ci przybyła ;)
Na zakup tuszy nie zdecyduję się pewnie przez bardzo długi czas :P
UsuńJa przed pierwszym postem z tej serii nawet nie zdawałam sobie sprawy ile tego wszystkiego mam.
Też robię sobie takie podsumowania :) Posiadasz bardzo fajne zbiory :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Te podsumowania pozwalają mi przy okazji posprawdzać wszystkie daty ważności i ustalić ewentualną kolejność zużywania.
Usuńsuper ci to idzie:)
OdpowiedzUsuńNiestety nie tak dobrze jak bym chciała :)
UsuńZakaz kupowania żeli, peelingów itd. mam i ja. :( kolekcja rośnie i rośnie haha
OdpowiedzUsuńŻele to ewidentnie moja słabość :)
UsuńO kurcze mega masz te zapasy,chciałabym mieć tyle kosmetyków,we własnym domu czułabym się jak w drogerii :) jak doszłaś do takiego stanu rzeczy?
OdpowiedzUsuńCzęściowo są to zamówienia ze sklepów internetowych, gdzie zamawiam więcej żeby koszty przesyłki były mniejsze, a częściowo produkty z Shinyboxa (i Joyboxa ostatnio).
UsuńO matko kochana, bratnia dusza! Też jestem chomik, fajny pomysł na posta! Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak to pociesza, że nie jestem sama z tym chomikowaniem :)
UsuńA myślałam, że tylko ja mam tak z tym chomikowaniem. :D
OdpowiedzUsuńWiększość produktów znajoma.
Ileee Ty masz tuszów! D:
Obserwuję i pozdrawiam!
Z tuszami rzeczywiście nieco przegięłam :>
UsuńLubię ten bloker z Ziaji :)
OdpowiedzUsuńJa jak na razie też go lubię :)
UsuńPrzyznam szczerze, że to pocieszające, że nie tylko ja mam zachomikowane tony kosmetyków.
OdpowiedzUsuńZ balsami do ciała mam podobnie, rzadko ich używam, chyba powinnam się bardziej przyłożyć. Najszybciej idzie mi zużywanie balsamu pod prysznic i nie wiem czy całkiem nie przestawię się na tego typu kosmetyki gdy już zużyję zapasy ;)
Ps. Chomik na pierwszym zdjęciu jest boski <3
UsuńJa nie mogę się zmobilizować do smarowania zwykłymi balsamami, a te pod prysznic i owszem - używam :)
UsuńPS Znalezienie odpowiedniego chomika to nie lada wyzwanie :)
Wszystkie jesteśmy chomikami <3
OdpowiedzUsuńA miejsca na kosmetyki coraz mniej :)
Usuń