Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

środa, 26 października 2016

Czy ja jestem masochistką? Znów randkuję z Shinybox...

Powinnam się pacnąć w głowę zanim kliknęłam "zamów", przecież same chyba wiecie jak wyglądała moja ostatnia randka w ciemno z Shinyboxem. Było kiepsko. Więc co się stało, że zamówiłam kolejne pudełko? Teoretycznie rachunek prawdopodobieństwa (gorzej być chyba nie mogło), a praktycznie to trochę kiepski dzień, który chciałam sobie oprawić zakupami (brawo ja!). 



Tym razem randka w ciemno obejmowała 9 pudełek: Naturalnie Piękna III, Dla Ciebie IV, Naturalnie Piękna II, ShinyBox Wrzesień, U.R.O.K V, Jesienny Zestaw VI, ShinyBox Październik, Jesienny Zestaw I, Jesienny Zestaw IV. Najbardziej chciałam trafić na te dwa pierwsze, za to zapłakałabym się chyba, gdybym dostała U.R.O.K. V. Pozostałe podobały mi się mniej lub bardziej, ale tragedii nie było, dlatego wzięłam pod uwagę rachunek prawdopodobieństwa i co dostałam? Na szczęście nie UROK!


Trafił do mnie wrześniowy Shinybox, pewnie część z Was zna już jego zawartość, w końcu to dość świeże pudełko. Do tej pory grafiki na pudełkach Shiny mi się bardzo podobały, to niestety nie przypadło mi do gustu. Nie podoba mi się też nowa forma pudełka, bardziej podobały mi się te z tradycyjną pokrywką. Ale w końcu nie o pudełko tu chodzi, tylko o jego zawartość :)


SPORTDEFINITION - baton proteinowy
Średnia cena 4,00 zł / 30 g - w pudełku był produkt pełnowymiarowy
Info od Shiny: Smaczna i chrupiąca przekąska proteinowa na bazie naturalnych składników, bez dodatku cukru, soli i konserwantów. To znakomite uzupełnienie oraz urozmaicenie monotonnej diety, które pozwala na chwilę rozluźnienia i uspokojenie po ciężkim treningu. Baton dostępny w trzech wariantach smakowych: toffi, czekoladowy i waniliowy.


Przekąskę zjadłam po wczorajszym treningu. Smaczny, choć trochę zbyt klejąco-zapychający. I nie podoba mi się idea wrzucania do Shiny batoników, suplementów i tym podobnych upychaczy. Z założenia miało to być pudełko kosmetyczne, więc nie bardzo rozumiem obecność tego typu produktów w boxie. Tak, wiem, kupowałam Chillboxa w którym też były przekąski, ale Chill od samego początku miał być pudełkiem, w którym będą różne produkty, z Shiny jest inaczej.

NOBLE HEALTH - program dietetyczno-treningowy
Średnia cena 99,00 zł / pakiet
Info od Shiny: Profesjonalny 13-tygodniowy program, ONLINE GET SLIM CLUB, który zadba o Ciebie i Twoje ciało. Zawiera przepisy, treningi, porady, suplementację na każdy dzień oraz profesjonalną opiekę specjalistów: dietetyka, psychodietetyka, trenera oraz coach’a. Program sprawdzony przez 100 testerek Women’s Health.


Jakieś pół roku temu postanowiłam w końcu wziąć się za siebie (dłużej niż przez miesiąc), zaczęłam ćwiczyć i zmieniłam sposób odżywiania. Pierwszy raz nie nazywałam tego dietą (choć przecież dieta to właśnie sposób odżywiania, a nie tylko odchudzanie). Powolutku, małymi kroczkami udało mi się zrzucić prawie 10 kg i nie zamierzam na tym poprzestać. Uprzedzając ewentualne pytania: nie zwariowałam, daleko mi do anorektyczki, nadal mam nadwagę (zaczynałam jak byłam już na granicy otyłości). Nie stosowałam żadnej specjalnej diety, nie byłam u dietetyczki, więc teraz zobaczę czy ten program pozwoli mi na dalszą realizację mojego celu. Biorąc pod uwagę to co napisałam wyżej - cieszę się z tego programu i na pewno wykorzystam ten kod, ale to nie zmienia faktu, że uważam że takie produkty nie powinny się znaleźć w Shinyboxie.

VIVIO - nasiona chia
Średnia cena 5,50 zł / 150 g - w boxie znalazło się pełnowymiarowe opakowanie
Info od Shiny: Nasiona szałwii hiszpańskiej, które słyną ze swych wyjątkowych wartości odżywczych i właściwości zdrowotnych. Polecane są jako dodatek do musli, wypieków oraz dodatek do zup. Są bogatym źródłem błonnika, witamin oraz składników mineralnych, mają naturalnie niską zawartość cukru i nie zawierają soli.


Używam chia w mojej kuchni bardzo często: do koktajli, sałatek, musli, sosów, gdzie się da. Nie zmieniają smaku potrawy, więc nie trzeba się przejmować tym, czy do czegoś pasują. Ja za swoje kilogramowe opakowanie płacę w granicach 11-15 zł, więc jeśli zamierzacie kupić chia to zwracajcie uwagę na cenę, bo po co przepłacać. I choć z tego produktu również się cieszę i go zużyję to powtórzę jeszcze raz: on nie powinien się znaleźć w Shinyboxie.

CONSTANCE CARROL - kredka do oczu Kohl
Średnia cena 8,60 zł / szt. - dostałyśmy produkt pełnowymiarowy
Info od Shiny: Nie rozmazuje się i nie zostawia niechcianych odciśnięć na powiece. Miękki, aksamitny wkład drewnianej kredki pozwala na precyzyjną aplikację także na linii wodnej oka. Głęboka barwa koloru i wodoodporna formuła zapewniają głębokie spojrzenie nawet do 10 godzin. Produkt idealny dla kobiet aktywnych, które potrzebują długotrwałego efektu podkreślenia oka.


Mam w tej chwili chyba jeszcze dwie inne czarne kredki :) Owszem, na pewno prędzej czy później ją zużyję, choć w tym wypadku obawiam się że będzie to później. Chyba wolałabym inny kolor, ale wydaje mi się że tym razem Shiny postawiło tylko na czerń.

CALYPSO - gąbka active peeling
Średnia cena 5,96 zł / szt.
Info od Shiny: Delikatna gąbka celulozowa idealna do używania podczas rutynowych czynności złuszczających. Bogata kompozycja granulek działa jak łagodny peeling. Gąbka doskonale sprawdza się także w pielęgnacji wrażliwej skóry twarzy. Rewitalizuje skórę i pobudza krążenie. Produkt hipoalergiczny, przebadany dermatologicznie.


Wiecie co... niby pierdołka, do tego tania i dostępna w każdym Rossmannie, ale chętnie ją wypróbuję. Uwielbiam gąbeczki Calypso do usuwania maseczek i peelingu i z twarzy, więc być może i z tą się polubię.

DOVE - kuszący olejek do mycia ciała
Średnia cena 18,00 zł / 200 ml - w pudełku znalazłam pełnowymiarowy kosmetyk
Info od Shiny: Wyjątkowo bogata formuła kosmetyku z marokańskim olejkiem arganowym, pielęgnuje skórę podczas kąpieli. Pod wpływem wody olejek zmienia się w kremową piankę, która łagodnie usuwa wszelkie zanieczyszczenia i przyjemnie odpręża skórę, pozostawia ją też dobrze nawilżoną, miękką i miłą w dotyku. Kosmetyk zawiera ponad 55% pielęgnujących olejków, wskazanych szczególnie do pielęgnacji bardzo suchej skóry.


Nie lubię olejków i nie potrafię się z nimi zaprzyjaźnić, pisałam to już nie raz. Ale ten olejek to produkt pod prysznic, więc myślę że uda mi się go zużyć bez większych cierpień. Generalnie lubię żele pod prysznic z Dove, więc dlaczego miałabym nie polubić olejku? Dodatkowo ten kosmetyk jest nowością na rynku, więc za to też plus.

STENDERS - balsam do ust
Średnia cena 19,99 zł / szt. - dostałyśmy produkt pełnowymiarowy
Info od Shiny: Ochronny balsam zapewnia ustom długotrwałe nawilżenie. Wzbogacony naturalnym masłem shea i ekstraktem z żurawiny pozostawia je uroczo miękkie, gładkie oraz pachnące świeżym aromatem północnej natury. Mix rodzajów: żurawinowy, grejpfrutowo –pigwowy lub kawowo-śmietankowy.


Z tych trzech dostępnych wariantów trafiłam na taki, który najbardziej do mnie "przemawia". Pachnie pięknie, ma miękką, wazelinową konsystencję (60% masła shea) i naprawdę bardzo fajnie nawilża i natłuszcza usta. Potrzebowałam akurat kupić pomadkę ochronną do torebki na zbliżającą się zimową porę, więc trafione w dziesiątkę. Dodatkowo od Stenders była też próbka jogurtu do ciała z serii żurawinowej.

CZTERY PORY ROKU - skoncentrowane masło do skórek i paznokci
Średnia cena 7,00 zł / 15 ml - w boxie znalazł się pełnowymiarowy kosmetyk
Info od Shiny: Dzięki skoncentrowanej formule skutecznie pielęgnuje suche i osłabione skórki wokół paznokci. Poprawia ich elastyczność oraz zapewnia długotrwałe nawilżenie. Pozostawia na skórkach warstwę ochronną, która zabezpiecza je przed pękaniem i zadzieraniem. NOWOŚĆ!


Kolejna nowość w pudełku. Ja w sumie nie miałam nigdy większych problemów ze skórkami, ale nie da się ukryć że przy hybrydach często są one przesuszone. Traktowanie ich acetonem i cleanerem robi swoje, więc taki kosmetyk mi się może przydać (do tej pory wsmarowywałam w skórki po prostu krem do rąk).

CATRICE - lakier do paznokci
Średnia cena 10,49 zł / 10 ml - w pudełku był produkt pełnowymiarowy
Info od Shiny: Lakiery do paznokci Ultimate Nail mają wykończenie z wysokim połyskiem, perfekcyjne krycie i bardzo dużą wytrzymałość. Wolne od formaldehydu, toluenu i ftalanów.


Bardzo ładna klasyczna czerwień (ciemniejsza niż na zdjęciu) w odcieniu 18 Bloody Mary To Go. Mój egzemplarz na pewno znajdzie nową właścicielkę, bo ja noszę hybrydy.

AURIGA - rozświetlające serum anti-ageing FLAVO-C
Średnia cena 99,00 zł / 15 ml - w boxie znalazła się miniaturka o pojemności 3 ml (~ 20 zł)
Info od Shiny: Unikalna formuła Flavo-C serum łącząca siłę 8% witaminy C i 30% wyciągu z Ginkgo biloba stymuluje syntezę nowych włókien kolagenu i elastyny oraz wyraźnie rozjaśnia skórę. Chroni skórę przed działaniem wolnych rodników, tak by długo cieszyła się zdrowym i młodym wyglądem.


To maleństwo raczej nie wystarczy na długo. Obstawiam, że będę mogła go użyć ze dwa/trzy razy, ale to chyba będzie za mało żeby móc ocenić jego działanie. Ale generalnie produkt na plus, marka mi nieznana, zobaczymy :)

CHARMINE ROSE - krem NCBS z kwasami
Średnia cena 60,80 zł / 50 ml - w pudełku znalazłam miniaturę o pojemności 15 ml (~ 18 zł)
Info od Shiny: Przeznaczony do skóry łojotokowej, ze skłonnością do trądziku, z przebarwieniami i bliznami potrądzikowymi. Krem spektakularnie wygładza powierzchnię skóry i wyrównuje jej koloryt, hamuje rozwój mikroorganizmów oraz wspomaga szybkie zasklepianie uszkodzeń naskórka po zmianach trądzikowych. Zmniejsza widoczność porów i blizn potrądzikowych, nadaje skórze jedwabistą gładkość. Utrzymuje prawidłowy poziom nawilżenia skóry i zapobiega jej świeceniu się.


Trafił mi się niestety krem niedopasowany do mojej cery (mam suchą), ale postanowiłam go wypróbować. Krem z kwasem migdałowym z Norel świetnie się u mnie sprawdził, więc może tu będzie podobnie. Trochę się jednak obawiam, bo oprócz kwasu migdałowego dość wysoko w składzie jest też Alcohol denat. Zobaczymy, najwyżej szybko odstawię :)

SCHWARZKOPF - szampon do włosów
Średnia cena 22,99 zł / 250 ml - do pudełka trafiła miniatura o pojemności 50 ml (4,60 zł)
Info od Shiny: Odbudowuje komórki włosa i przywraca 5 zalet młodych włosów: siłę, elastyczność, sprężystość, giętkość i zdrowy połysk. Gwarantuje efekt zregenerowanych i odbudowanych włosów. Zero kompromisów w codziennej pielęgnacji włosów. W zestawie BIG SIZE znajduje się produkt o pojemności 250ml, natomiast w zestawie standardowym ShinyBox znajduje się produkt o pojemności 50 ml.


Kolejna miniatura szamponu, która z pewnością przyda mi się na jakiś wyjazd. Nie narzekam, ale przy takich stosunkowo tanich kosmetykach Shiny mogłoby jednak postawić na pełnowymiarowy kosmetyk, albo chociaż większą miniaturę. Wiem, w zestawach Big Size były pełnowymiarowe :)


A to cała zawartość mojego pudełka. Zawartość, którą w sumie oceniam na duży plus (zwłaszcza że za pudełko zapłaciłam 39 zł) mimo, że mam sporo zastrzeżeń do niektórych produktów. Ta randka z Shinyboxem na szczęście okazała się udana, ale następnym razem naprawdę powinnam się puknąć w głowę zanim zamówię :)

Miałyście box wrześniowy? Jak Wam się spodobał? A może skusiłyście się na randkę w ciemno?

24 komentarze:

  1. Nic chyba z tego pudełka nie przypadło mi do gustu :P melodylaniella.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawartość pudełka całkiem niezła, najbardziej zaciekawiło mnie to serum rozświetlające :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest malutkie, ale jak się okazuje całkiem wydajne ;)

      Usuń
  3. Też miałam ochotę na drugą randkę, ale jakoś nie miałam czasu zamówić i w sumie chyba dobrze, bo nie wiadomo co by się trafiło:) A Tobie nawet niezle sie trafiło:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bałam się że z moim szczęściem trafię na to jedno, którego nie chciałam :P

      Usuń
  4. Monga... Ty jesteś równie szalona jak ja xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :* Choć wydaje mi się, że pudełkowo Ty jesteś bardziej szalona ;)

      Usuń
  5. Mam ten box i dla mnie okazał się całkiem fajny, ale te nowe pudełka są niezbyt :( Ciągle dostaję je rozwalone :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też dużo bardziej podobały mi się te stare ;)

      Usuń
  6. Nasiona chia uwielbiam ! :))
    http://gabrysiowetestowaniee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak średnio ta zawartość mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każde pudełko zawsze ma swoich zwolenników i przeciwników ;)

      Usuń
  8. Rosyjska ruletka :D Chyba potrzebowałaś adrenaliny a nie zakupów :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak za 39 zł to nie jest źle ale masz rację, to pudełko z kosmetykami a nie innymi produktami typu jedzenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są pudełka, które oferują taki właśnie miszmasz ale wtedy od razu wiem że mogę się czegoś takiego spodziewać. A Shiny to z założenia box kosmetyczny ;)

      Usuń
  10. Nie jest źle, niektóre produkty są całkiem ciekawe. Szalona jesteś ale każdy musi mieć jakiś tik a ty masz taki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wolałabym żeby moje słabości nie wiązały się z wydawaniem pieniędzy ;)

      Usuń
  11. taka średnia ta zawartość jak dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja już jakiś czas nie bawię się w pudełka, ale ta akcja mnie kusiła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem że byłaś twarda i udało Ci się oprzeć? ;)

      Usuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. W miarę możliwości staram się odwiedzać Wasze blogi :)